Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I to jest moje pierwsze karaoke !:) zawsze to chciałam zrobić (brakowało odwagi), mikrofon ze skype mało profesjonalny, ale na dobry początek może być.
"My way" to chyba rekordzista jeśli chodzi o ilość wersji, ale ja biorę Twoją i śpiewam.
Genialnie Aniu :)
Dziękuję.
www.youtube.com/watch?v=zGWq7Ig2KH4
Opublikowano

Wiersz zabrał mnie po pierwszym czytaniu, zanim przeczytałem wskazówkę, że to Twój tekst do "My Way". Doskonałe pióro i warsztat. A po tym jak wiersz mnie zabrał, ja go też zabrałem (do prywatnych zbiorów ). Pozdrawiam. Janusz

Opublikowano

A wg mnie to nie jest poezja, tylko ciężka mania podglądania...
i P jak ARA :///
Warsztat pióra z przekładów ociężały / bo brak mu sensu logicznego/, narwany jak lokomotywa, a nie z polotu.
Przykro mi, ale mnie to się w ogóle nie czyta i nijak, i kołomyja.

Pozdrawiam

Opublikowano

Kasiu, gratuluję gustu poetyckiego! Widzisz, wszyscy się dali nabrać, a Ty jedna nie! Ty jedna się znasz i Ty jedna masz rację!!! Gratuluję, kłaniam się nisko! Nie mówiłam, że przekład! Czytaj ze zrozumieniem, Mała. Dzięki serdeczne. Zaraz usuwam tekst! ;) P. Ara:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



kasia.mała mimo kropki jeśli mała to razem, tak proszę. Wiesz dlaczego?
Nie wiesz.
Czytam, ze zrozumieniem i piszę co uważam, bo się na swoim znam ;, jakie by ono nie było
i gusty mogą być sobie rózne, to gubienie sensu przez arowanie i udawanie, mnie się nie podoba i jest nie fair, bez zapytania i wspomnienia choćby słowem.
Poza tym ma coś czego w tym tekście nie ma, czyli mnie ; Tak. P.Aro
Bo to był mój temat wiersza i na szczerą jego treść.
Za gratulacje dziękuję.
Opublikowano

Tak, sama jesteś zazdrośnicą chyba do potęgi choroby.
Podtrzymuje zdanie, że większość tekstów Anny Pary
jest splagiatowanym pomysłem choć nie całkiem treścią,
to dzięki sztuczkom, "poniżej pasa", które są wredne
i paskudne albo kompletnie nieświadomie dziecinne.
Tak śmiem twierdzić i zdania nie zmienię.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ooooo!
taki zarzut należy uzasadnić, albo zwijać się z podkulonym ogonem.
mam nadzieję, że kasia.mała potrafi wypunktować kolejnych
większość tekstów Anny Pary
oraz udowodnić sztuczki poniżej pasa

za bezpodstawne oskarżenia spada się z forum,
co zapewne zauważy angello i podejmie odpowiednie kroki.
Opublikowano

Januszu, dzięki śliczne:))) Pamiętasz, jak mnie namawiałeś, żebym się nie wynosiła z orgu, kiedy małe zazdrośnice zarzucały mi plagiat? Nie dałam się, i jestem, i piszę sobie dalej. Po części zatem - ten wiersz zawdzięczasz samemu sobie. Cieplutko i serdecznie dziękuję. To dla mnie zaszczyt, że sobie go zabierasz. Miło mi bardzo. Para:) (Patrz - koment wyżej:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ooooo!
taki zarzut należy uzasadnić, albo zwijać się z podkulonym ogonem.
mam nadzieję, że kasia.mała potrafi wypunktować kolejnych
większość tekstów Anny Pary
oraz udowodnić sztuczki poniżej pasa

za bezpodstawne oskarżenia spada się z forum,
co zapewne zauważy angello i podejmie odpowiednie kroki.

Cóż, Anna P.Ara, cieszy się zaprogramowanym poparciem ze strony
tutejszego forum. Co by nie było, to się nie przyzna, jak zdążyłam
zauważyć, ponieważ te metody dotyczą ogółu zasad i większości
forumowiczów tego forum i się nie wygra, a straci nerwy.
Stwierdzam, że forum jest obrzydliwe!!! i nie mam już
żadnej przyjemności przebywania na nim.
Etyka użytkowników jest również obrzydliwa, co się
pokrywa pewnie w rzeczywistości poza forum.

Bleee///
Bye
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ooooo!
taki zarzut należy uzasadnić, albo zwijać się z podkulonym ogonem.
mam nadzieję, że kasia.mała potrafi wypunktować kolejnych
większość tekstów Anny Pary
oraz udowodnić sztuczki poniżej pasa

za bezpodstawne oskarżenia spada się z forum,
co zapewne zauważy angello i podejmie odpowiednie kroki.

Cóż, Anna P.Ara, cieszy się zaprogramowanym poparciem ze strony
tutejszego forum. Co by nie było, to się nie przyzna, jak zdążyłam
zauważyć, ponieważ te metody dotyczą ogółu zasad i większości
forumowiczów tego forum i się nie wygra, a straci nerwy.
Stwierdzam, że forum jest obrzydliwe!!! i nie mam już
żadnej przyjemności przebywania na nim.
Etyka użytkowników jest również obrzydliwa, co się
pokrywa pewnie w rzeczywistości poza forum.

Bleee///
Bye

może kiedyś dorośniesz
chociaż...zdarza się, że to nie przechodzi - skłonność do torsji

bye byyyyyye
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cóż, Anna P.Ara, cieszy się zaprogramowanym poparciem ze strony
tutejszego forum. Co by nie było, to się nie przyzna, jak zdążyłam
zauważyć, ponieważ te metody dotyczą ogółu zasad i większości
forumowiczów tego forum i się nie wygra, a straci nerwy.
Stwierdzam, że forum jest obrzydliwe!!! i nie mam już
żadnej przyjemności przebywania na nim.
Etyka użytkowników jest również obrzydliwa, co się
pokrywa pewnie w rzeczywistości poza forum.

Bleee///
Bye

może kiedyś dorośniesz
chociaż...zdarza się, że to nie przechodzi - skłonność do torsji

bye byyyyyye


piszesz, jak głupia chyźnięta małolata, która niczego nie pojmuje,
a podteksty schowaj sobie do poduszki,
jestem wystarczająco wyrośnięta i dojrzała,
a twój krąg to też Anna P.ara, tak więc
podsłuchuj sobie ją i siebie innych nawzajem podglądaj
i wykorzystuj, a ode mnie razem z Anną Parą się po prostu
odwal raz na zawsze
bye bye złośliwa torsjanko ;//
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



może kiedyś dorośniesz
chociaż...zdarza się, że to nie przechodzi - skłonność do torsji

bye byyyyyye


piszesz, jak głupia chyźnięta małolata, która niczego nie pojmuje,
a podteksty schowaj sobie do poduszki,
jestem wystarczająco wyrośnięta i dojrzała,
a twój krąg to też Anna P.ara, tak więc
podsłuchuj sobie ją i siebie innych nawzajem podglądaj
i wykorzystuj, a ode mnie razem z Anną Parą się po prostu
odwal raz na zawsze
bye bye złośliwa torsjanko ;//


Inwektywy proszę zatrzymać dla siebie.
Do 31.07.10
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja taki spóźniony nocny marek, ledwie zipię ze zmęczenia, tak biegłem... :)))
Czy, wobec powyższego, mogę podpisać sie pod słowami Grażyny?
Mogę, i tak jesteś nasza:)))
Ale pozdrawiam osobiście, marek.
:)))
Opublikowano

Nocny Marku cz: Dziękuję ślicznie. Możesz, absolutnie możesz, i bardzo czekam na ciepłe słowa, bo wiersz jest dla mnie ważnym, moim od początku do końca tekstem, który został, niestety, niepotrzebnie zupełnie oszpecony ohydnymi komentami. Ale tak to jest, kiedy się sobie samej pisze wiersze w prezencie imieninowym. Mogłam wysmażyć gniota, nie wzbudziłby kontrowersji. Rozgadałam się niepotrzebnie. Przepraszam. Leć na bajkę o musze na Warsztacie, wracam do właściwego mi poczucia humoru. Cieplutko, Para:)

Opublikowano

Marku: Dzięki, nie wiem, czy to komplement, ale już mi rybka, walcie - śmiało: ... i jeszcze się nie czyta!!! Ok, żartuję! Dziękaśnie, bo tekst piosenki to też wiersz - tyle, że trzyma w ryzach i wers, i długość strofy i rytm! Wolałabym, rzecz jasna, żeby melodia nie była wędzidłem dla wiersza, ale cóż - Tobie się akurat nie podoba. Pozdrawiam i tak cieplutko, Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie ma to jak turkus morza:)
    • @Robert Witold Gorzkowski To będzie dla mnie przyjemność :) Zawsze piszę wiersz na kartce. Pomazana moim myśleniem :) Póżniej czytam z kartki do notesu samsunga. Poprawiam wariactwa i dopiero wklejam. Kartkę z tworzenia mam. Jest Twoja.   Pewno, że z przyjemnością "wezmę" coś Twojego. Tylko daj adres na priv. Dziękuję.  
    • Odeszła, zanim przyszła. Zeszła z mojego istnienia jak światło gasnące za horyzontem, jak oddech, który znika z powietrza. Nie zostawiła blizn - tylko ciszę, której nie można dotknąć. Byliśmy snem, który się nie zaczął, a jednak obudziłem się z jej śladem na policzku. Byliśmy krwią, w której nie zamieszkało żadne serce, a jednak moja nabrała koloru jej subtelności. Całowaliśmy się w języku, którego nikt nie znał. Teraz gryzę litery rozsypane na portalu, kwaśne, jakby alfabet umarł w moich ustach i wziął ze sobą wszystkie możliwe „przepraszam”. Paragon za nadzieję leżał obok - wyglądał jak wspomnienie. Rozstaliśmy się bez słowa. Jakby ktoś przeciął powietrze żyletką i kazał nam iść w przeciwnych kierunkach we wnętrzu tej samej minuty. Milczenie - ostatnie zdanie. Zostały po niej okruchy, z których nie da się złożyć chleba: ciemne pęknięcia w świetle poranka, guziki z koszuli, której nigdy nie miała, zapach, który pachnie jak zbyt późne pytanie - „czy to coś znaczyło?” – wypowiedziane w próżnię. I włos - kasztanowy, zatrzymany w futrynie światła, jakby cień jej nieobecności miał kolor. I niebieski odblask jej oczu w lustrze, który nie był moim spojrzeniem, ale patrzył na mnie z wyrzutem. I cytryna w lodówce - przecięta, sucha, uśmiechnięta krzywo jak stary żart, którego nikt już nie opowiada, ale wszyscy pamiętają śmiech, bo echo bywa głośniejsze niż głos. Kiedyś wydawało mi się, że w jej głosie słyszę „do zobaczenia”, ale echo powtarzało tylko: „nigdy, nigdy, nigdy”. Czuję się jak jezioro, w które wrzucono skałę - a żadna fala nie powstała. Jak skóra, która pamięta dotyk, choć nie było dłoni. Jak Persefona, która nie wróciła na wiosnę - a ziemia zamilkła na zawsze. A ja - z ziarnem granatu rozgniatanym językiem w ustach pełnych żalu. Zegar tyka, ale wskazówki stoją. Czas oddycha – nie rusza się z miejsca. Chwile gonią się nawzajem, a ja - w tym wszystkim – znowu umieram w rozpaczy. Chodzę po pokoju jak niedokończona modlitwa. Moje mysli - jak koty bez właściciela: gryzą, drapią, miauczą w rytmie rozpaczy. Kładę się na podłodze jak porzucona metafora. Ściany są zrobione z jej spojrzenia, a sufity - z tego, czego nie powiedziała. Kochaliśmy się przez skórę duszy, a teraz moja dusza ma wysypkę z małych, czerwonych „gdyby”. I wtedy pękła szklanka. Nie spadła. Po prostu pękła na stole - jakby nie wytrzymała tego wszystkiego za mnie. Zostało mi echo jej oddechu, rozsypane w głowie jak tabletki LSD w kieszeni po końcu świata. A niebo? Cholerne niebo - ciąży nade mną jak zasłona bez gwiazd, zimna, ciężka, nieprzenikniona. Cisza rozdziera czas na strzępy. Migotanie bez światła. I nikt nie odpowiada.
    • @Berenika97 Bereniko. To Twoje komentarze są przepiękne. Dziękuję uśmiechami :):):)     @Alicja_Wysocka Al. Oj, potrafisz, potrafisz :) Ty jestes literacką bestią :)  W najlepszym tego słowa znaczeniu !!! Dziękuję za uroczy komentarz :) Polne słoneczniki Ci kładę u stóp :)     @Annna2 Aniu. Tak jest. Jak drzewo ! Dziękuję Aniu.    
    • @Migrena z tą prostotą to prawda, tak miało być dzięki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...