Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pathe: Jest to zdecydowanie jeden z lepszych moich tekstów, ale nie będę polemizować z Twoją opinią. Szanuję zdania Czytelników i czuję się zaszczycona, kiedy znajduję tu Wasze wpisy. Dzięki cieplutkie, Para:)

Opublikowano

dałem głos na W
poszedł wyżej i dobrze, należało się mu
dla mnie to jest jeden z Twoich najlepszych wierszy, ma wszystko to co z czym wiąże się bardzo dobre pisanie, jest forma, jest treść i ma ikrę, której brak wielu wierszom tutaj
napisałaś jeden z lepszych w ostatnim czasie na P, po drugiej stronie księżyca nie chodzę nie warto;)
gratuluję
r

Opublikowano

Rafale: Dzięki serdeczne. Wiem, o czym mówisz, i od początku olewam "blichtr" Zetki. Jestem tu dla jedynej przyczyny... :) Przyczyna milczy.Bardzo mi miło, że się odzywasz, wdzięczna za komentarze - Paraanna:)

Opublikowano

A dla mnie "radośnie" znakomicie się komponuje z poprzednim wersem, gdzie już jest zwrot klimatu i pojawia się "...niech ma" - zwrot może nie tyle klimatu co w nastawieniu Peelki do problemu i po tej zmianie jej radość jest jak najbardziej na miejscu.
Parapozdrawiam
P

Opublikowano

młoda dusza i starzejące się ciało dla niektórych kojarzy się z anomaliami, ja do nich nie należę;
gdy będę stary, miałbym już tylko się przyglądać?
:)))
odważny wiersz z duszą
pozdrawiam, marek
:)
ps. wiem, że nie o tym w wierszu, ale poniosło mnie akurat w tę stronę :)

Opublikowano

Marku cz: Bardzo miło, że się odzywasz. Jasne, że wiersz nie jest o tym! Pierwszy wers przecież jest metaforą trudnych doświadczeń kobiety, wcale nie jej wieku. Obserwacja ludzi, świata zewnętrznego, podglądanego w kawiarni..., oko, puszczone do niego, jak oblizany palec specjalnie dla staruszka;) Dzięki śliczne. Cieplutko, Para:)

Opublikowano

zlizać z palca śmietanę i nie zawstydzić się...choćby spodobało się tylko "staruszkowi", to znaczy być sobą :) Twój wiersz mnie upewnił, że warto się o to pokusić :) oczywiście podoba mi się Twoja umiejętność "podglądania" życia :-) serdecznie, Aniu - Krysia

Opublikowano

Witaj Cezary! Może mi powiesz, jak bez czasowników napisać opis sytuacji? Zgoda, jest sporo. Tak niestety musi zostać. Cieszę się jednak, że widzisz plusy. Dzięki piękne, serdecznie i cieplutko pozdrawiam, Para:)

Opublikowano

tekst typu
zlizałam niech ma jest nazbyt że tak powiem 'dziwkarski' zbyt prostacki nawet jeśli zamierzony jak na bardzo dobrze utrzymany klimat tekstu
i tak wg mnie i jak na mój gust jeden z Twoich najlepszych bo akurat lubię
swobodę prostych wypowiedzi zamykanych w wersach /

t

Opublikowano

Tomek: Rozczarowujesz mnie bardzo, bowiem:"zlizałam, niech ma" - jest celowym zabiegiem. Normalna dziewczyna, która ma świadomość przemijania, starzenia się... decyduje się na "dziwkarski" gest - oblizanie palca z bitą śmietaną! Jest punkt kulminacyjny wiersza... A, nie będę już tłumaczyć... Tymczasem.

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...