Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Janusz, serdeczne dzięki za postawienie mnie w tak godnym towarzystwie! Na pewno nie zasługuję na takie porównanie. Ale jest ono bardzo miłe. :-)
Wiersz poprawiłam zgodnie z sugestią Michała Krzywaka, bo miał rację - powtórzenie tego samego słowa w tym wierszu było bezcelowe. Pan Biały może ma rację co do tytułu, ale już go teraz nie zmienię, za późno - tu się nie da zmieniać tytułów.
Co do formy - jak już napisałam - jest dopracowana i zapięta na ostatni guzik, nic już tu nie udoskonalę. To nie znaczy, że taka forma musi wszystkim pasować - niektórzy wolą wiersze regularne albo całkiem wolne, nierymowane; ale wiersz rymowany nieregularny nie jest błędem formy. Nagromadzenie przymiotników też nim nie jest. Tych rzeczy nie zamierzam poprawić, bo są celowe.
A wiersz znajdziesz w moim tomiku, owszem. :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Krysiu, bardzo miło, że zajrzałaś i wyraziłaś swoją interpretację wiersza.
Te "kałuże" mają symbolizować zmienność wszystkiego i krążenie życia w przyrodzie - ono nie ginie, a tylko zmienia postać - jak woda.
Ale też prawdą jest, że zbyt mało czasu i uwagi poświęcamy obserwacji małych rzeczy w przyrodzie, a przecież bardzo dużo moglibyśmy się dowiedzieć i nauczyć.
Pozdrawiam najserdeczniej.
Opublikowano

Zdzisławie, przede wszystkim witam radośnie nowego Gościa!
Bardzo się cieszę, że dech zapiera i zadziwia - bardzo dużo dla mnie znaczy taka pochwała! :-)
Wszystko jest pyłkiem we wszechświecie, nawet gwiazdy, ba, sądzę, że nawet cała materia. A cóż dopiero kałuża albo człowiek? Cieszę się, że wyłowiłeś to z mojego wiersza.

PS. I bardzo mi miło, że mój wiersz jest pierwszym, jaki skomentowałeś na tym forum. :-)

Opublikowano

Oxy, dla mnie ten wiersz jest jak z kosmosu, nareszcie znalazłem czas żeby dotrzeć i podumać, on po prostu jest o innym, nieznanym wymiarze wszechrzeczy chociaż akcja z poziomu molekuł...
Sorry za taki "fizyczny" komentarz, ale tak na orbitę mnie wyrzucił...
P

Opublikowano

Pielgrzymie, dokładnie tak. Cieszę się, że widzisz metafizyczny wymiar treści tego wiersza. To znaczy, że nie piszę niezrozumiale! Bardzo się cieszę, nawet nie wiesz, jak bardzo mnie ucieszyłeś! :-)
A podoba Ci się wiersz? (Bo nie musi). Jeśli widzisz w nim jakieś niedociągnięcia czy błędy, to wal śmiało.
Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dla Krzysia -- przyjaciela, brata krwi. Szliśmy razem przez łąki, bieszczadzkich pustkowi, przez trawy do pasa. Sierpniowe słońce paliło nam karki, a my śmialiśmy się jak dzieci, które zapomniały, co to czas. Krzysztof zerwał dmuchawca. Zdmuchnął go jednym tchem. -- To moje myśli. Teraz latają. Był filozofem. Skończył Uniwersytet Jagielloński z nagrodami.. Czytał Hegla i Nietzschego jak inni czytają poranną gazetę. Myślenie miał w oczach. Szukał sensu wszędzie. Świat czytał jak książkę -- bez tłumaca, bez przypisów. Był moim bratem krwi. Kochaliśmy się jak bracia -- jeden dla drugiego zrobiłby wszystko. A potem przyszło to, co przyszło. Szpital psychiatryczny. Białe ściany, białe piguły, biali ludzie bez twarzy. Dom bez klamek. Korytarze długie jak modlitwy bez odpowiedzi. -- Bóg to schizofrenik z demencją, a rzeczywistość to Jego wyobraźnia -- powiedział Krzysztof. Już wtedy wiedziałem, że w tym zdaniu jest więcej prawdy niż w całym psychiatryku. Spał w świetle jarzeniówek, w oddechu innych -- ciężkim jak metal. Zajmowali się nim ludzie, którym przepisy zastąpiły serce. Bez oczu. Bez imion. Cierpiał nie jak chory, ale jak więzień idei. Jak żywy wyrzut sumienia. Widzieliśmy się coraz rzadziej. Odwiedzałem go. Witał mnie radością w oczach. A ja, wychodząc, płakałem jak dziecko. Raz przyszedł nago na moje osiedle. Do mojego domu. Późną  śnieżną jesienią.  Na boso. -- Nie jestem chory. Ja jestem wolny. Potem znów zniknął. Gdy go znaleźli, leżał w altance jak pies, który zdechł przy drodze. Zwinęli go jak brudny dywan. Widzieliśmy się ostatni raz w prosektorium. Wsunęli mu kartkę na sznurku  do ręki: „Zgon naturalny.” Cokolwiek to znaczy. Nic nie jest naturalne w umieraniu z mózgiem przeżartym chemikaliami i duszą, która biegła do mnie nago po zaśnieżonym osiedlu. Wyszeptał wtedy martwymi oczami: -- Wiesz… te myśli w dmuchawcu? One wróciły. -- Ale nie moje. A ja, wychodząc, nie mogłem powstrzymać łez. Bo widziałem go, ale nie mogłem odzyskać tego, co w nim kochałem -- błysku w oku, ostrości i przenikliwości umysłu. Zostawiałem tam resztki mojego przyjaciela. Brata krwi.    
    • pokazywałeś mi dziś dom który oddycha szczelinami wyszczerbionych sęków piękny oparty na kamiennych fundamentach pachnący żywicznym ulepkiem w oddali szumiał las niezmiennie brzozowym listowiem zachęcając zielonością by wejść głębiej w poszycie jeżynowych kolców pokazałeś mi dziś Annę zagubioną w bezradnej niemocy która jak oćma na trwałe zakryła kawałek świata wodząc po omacku palcami po brodzie tam gdzie zaczyna się ciemność budzą się żądze mówisz zamykam oczy jest mnie coraz trudniej wypędzić z głowy zespolona z nią jak mgła wpełzam w zakamarki wspomnień   ten wiersz już tu był ale go bardzo lubię  Niech zostanie na dłużej 
    • @Maksymilian Bron Myślę,  że boski alfabet rozsypał się w dusze... Pozdrawiam 
    • Bardzo dobry i na czasie felieton. Choć manipulacja medialna to dzisiaj nie nowość. W obecnych czasach mamy internet, który jest potężną bronią rażenia.I choć nie zabija, ogłupia i omamia ludzi. Najbardziej perfidnymi metodami tworzy się memy pełne fejków i innych kłamstw. Kolejny rząd zapowiada walkę z mową nienawiści ale tak naprawdę jest to pragnienie do przywrócenia represyjnej cenzury z czasów PRL.Dziennikarze popularnej stacji bardzo często zadają pytania z tezą i sugerują odpowiedz, jaką chcą uzyskać od polityka w studiu. Na przykład zamiast zapytać: jak pan ocenia obecny rząd? pada pytanie : poprzedni rząd wprowadził chaos i bałagan, z którym walczy obecny bo chce przywrócić rządy prawa- czy pan (i) to popiera? Przecież nikt w odpowiedzi nie zaprzeczy... Dziękuję Tobie bardzo za ciekawy felieton.
    • @Wiesław J.K. to były ciężkie czasy  Babcia mi o nich opowiadała  Przeżyła 94lata i do ostatniej chwili była niezwykle świadoma  @Migrena przepraszam nie chciałam przynieść  Temat wojny i w ogóle martyrologia narodu Polskiego jakoś tak we mnie od dziecka siedzi  Stabilnie  @Berenika97 u mnie raczej tej sielskości niewiele w wierszach

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję pięknie za czytanie @Roma dziękuję Romeczko  Miło że donie zerkasz przytulasy @Alicja_Wysocka ktoś mi kiedyś powiedział że mam starą duszę  I chyba miała rację ta osoba  Pozdrawiam @Jacek_Suchowicz nie sądziłam że mogę Kogoś zainspirować  Miłego dnia Jacku 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...