Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pisze mało
albo wcale

żywi się poezją
kocha poezję
czytaną

nosi ją w głowie
chociaż mu ciężko
pasjami

wzrusza albo nie
bo kogo wzrusza
autobus
ręka czy brak ręki

i kto się uśmiecha
szerzej niż tylko ustami

Opublikowano

No, nie powiem, że nie ciekawa, bo nawet bardzo ciekawa propozycji, nie wiem tylko czy zrozumienia, czy wizji. Zwłaszcza druga część wiersza jest dla mnie rewelacyjna, Bo gdzieś do połowy wiersza to bym się sprzeczał, o trafność tych słów vel tego stwierdzenia, chyba że to się odnosi, tylko i wyłącznie do jednego poety, zresztą do jednego prawdziwego poety. Bo o ile mi wiadomo, nie ma reguły na prawdziwego poetę, bo też wtedy musiałaby być reguła na pisanie takich pięknych rzeczy, jakie znajdują się w drugiej części wiersza. Ale właśnie, dzięki rozważaniu o przymiotach, cechach, stanach prawdziwego poety można dojść do czegoś tak (jak już mówiłem) pięknego, bo pięknie ukazanego, czym właśnie jest poezja z/w drugiej części wiersza. Jako więc wprowadzenie (do czegoś zgoła więcej), przyjmuję trafność i potrzebę istnienia pierwszej części wiersza. Pozdrawiam

Opublikowano

do dziewczyny

nie czytasz poezji
łykasz źrenicą duszy
czarne perły jak różaniec
zastygają w sercu nagie wiersze

tańczy nadzieja
może smutek płacze
nie wierz słowom poety
tylko roznieca uczuć ogień

za piecem pierwsze dźwięki
słyszysz skrzypce
świerszcz gra
Jolu odkochaj się proszę

(nie słyszy)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




rozumię sens lecz to zestawienie słów trochę zgrzyta, a propos końcówki jest naprawdę rewelacyjna, ale pisz jak czujesz...pozdrawiam
masz rację, zgrzyta, pomyślę jeszcze
dzięki i pozdrawiam
Opublikowano

Wiersz podoba mi się. A co do poprawek: zostaw ten wiersz na jakiś dłuższy czas i potem wróć do niego. Sam będziesz widział co i gdzie trzeba (można) poprawić. Wiersz konkretny, poetycki, takie lubię. Serwus. Janusz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...