Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zaskoczeni wzajemnością milczeliśmy sobie
dziewczyny w kapeluszach jak kwiaty o dwóch łodygach
zdecydowanie ci służą
sukienki przylepione do spoconych ud są bardzo potrzebne
raz do roku rekompensują dziury w asfalcie
liszaje na fasadach brudnego przedmieścia

parasole z reklamami produktów spożywczych
płowieją delikatnie, bezboleśnie
i nareszcie nikomu nie przeszkadza piwo w rynku
patrz starzy ludzie nie mrużą oczu
i nie noszą okularów od słońca

zanim się rozdrażnię zapachem z restauracji
przemykam chyłkiem pod witryną perfumerii
zawsze mnie korci żeby znów kupić old spice'a
w nocy skropić nim koszulę nocną poduszkę

nie śmiej się ze mnie stary durniu
droczę się z tobą

masz podobne poczucie humoru
zestarzeliśmy się w sobie
urokliwie
moje miasto

Opublikowano

Para...
:)
zabrałam wiersz do ulubionych, ten i poprzedni podobają mi się najbardziej ze wszystkich twoich,
wiesz, bo Ci mówiłam, ale jeszcze raz mówię - pisz o innym - tak, jak w tych wierszach, bo inne jest warte twojego pędzla, twojej wrażliwości i talentu.
to fantastyczny wiersz, J.
dziękuję, że jesteś tam.
:))

Opublikowano

Anno Myszkino: A tu nie przeszłość, tylko teraźniejszość, i nie sen, a rzeczywistość, i nie o Warszawie. Cudnie dziękuję za poświęcenie cennego czasu na czytanie i komentarz. Moje miasto i ja jesteśmy wdzięczni. Cieplutko, Para:)

Opublikowano

to mnie "rozbroiło"...urokiem

nie śmiej się ze mnie stary durniu
droczę się z tobą

masz podobne poczucie humoru
zestarzeliśmy się w sobie
urokliwie
moje miasto


chylę czoła, Aniu :)))))
serdecznie i ciepło -
Krysia

Opublikowano

Anno,
bardzo klimatycznie i nastrojowo,
to sztuka umieć tak pisać,
żeby czytelnik przenosił się w czytany świat,
piękny wiersz,
letnie uśmiechy dla Ciebie,
jacek

Opublikowano

ja też zanurzę się w Twoim mieście Aniu, chociaż na moment :) motyw ze skropieniem jest dla mnie tęsknotą za elegancją której mężczyznom, co tu kryć, czasem brakuje... no tak. kobiety to w większości romantyczki :) i dobrze. brawo za wierszyk Aniu! pozdrawiam z wakacji :):)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ada, gmera baba; rem - gada.    
    • Do tej pory pamiętam słowa dziadka, Odbijające mi się od ścian zwojów mózgowych. Tamtego jednego dnia, kiedy uraza międzypokoleniowa Nagle odnalazła wyrwę w czasoprzestrzeni.   "Ona sprawiła, że moje własne dzieci się mnie boją"- mówił wskazując na babcię. W głosie słyszałam prawdziwy żal I nutę rozpaczy- nie zdołała mnie wtedy przekonać.   Tamtego dnia coś się zmieniło Zatopiłam się w świat nie tyle babci Co samego jej małżeństwa i przeszłości Jaki był werdykt? Żal mi dziadka. Oraz babci.   Starałam się zrozumieć babcię Ale ona była zawsze ostra jak brzytwa, wypominała mi Jak bardzo odbiegam swoim obrazem Od dziecka na które tyle czekała.   Ona nie jest złym człowiekiem-  Jedynie nieszczęśliwym. Ale nigdy nie rozumiałam jak można Własną nienawiść ulokować w innych.   Prawda jest taka: jestem niegodziwa Nie jestem sympatyczna i nikt ze mną nie wytrzyma; To powiedziała mi moja matka, gdy przyszłam Raz na zawsze zaniechać naszych wspólnych kłótni.   Nigdy nie byłam aniołem, Chociaż próbowałam nim zostać. Ale moje starania nie były zauważane. Każdy wynik, jaki osiągnęłam mógł być lepszy.   Ważniejsi natomiast byli obcy ludzie; "Jej córka coś osiągnęła, nie to co ty", Słyszałam rozczarowane mną głosy; Tyle razy, że nie zapomnę ich do końca moich dni.   Staram się być dobrym człowiekiem Bo czuję, że właśnie taka ma być moja rola Ale trudno jest być sobą, gdy twój bliski Ocenia każde twoje potknięcie jako klęskę.   Żyjąc w takim świecie, domku z kart, Który jedynie z zewnątrz wydawał się być idealny, Wiedziałam, że wystarczy jeden niepoprawny ruch Aby ten spokój i arkadyjski obraz runął w gruzach.   Były dni piękne, wiele wspaniałych chwil, Ale nie zabrakło też tych okrutnych i złych, Które tylko uświadamiały mi jak bardzo zawiodłam. Jedyna lekcja, jaką wyniosłam była najcenniejsza:   Nigdy nie postąpię w ten sam sposób. Nie miałabym na to serca.   Tak, to ja jestem córką marnotrawną. Może kiedyś, daleko w przyszłości, Usłyszę słowo "przepraszam" To, które sama wymówiłam tysiąc razy w płaczu. I którego potrzebowałam usłyszeć z ust innych.  
    • W punkt

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • A ja zostawię ślad bo dużo ciekawych momentów dla siebie znalazłam 
    • @Relsom ale to jest prawdziwe  Tak sobie pomyślałam że prawdziwa miłość odchodzi w ciszy nie zatrzymywana  To tak jakby przerwać rozmowę w pół słowa bo wszystko co po tym już i tak nic dobrego i pięknego przynieść nie może   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...