Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To się może zawsze zdarzyć
Nie ustalono czasu przyjęć cmentarzy

Nawet leżąc na plaży
Poznajemy tę pozycję
Chyba że wolimy się usmażyć
Każdą propozycję
Warto rozważyć
By zbytnio nie obciążać grabarzy


W niedzielę wszyscy do urn. Proszę udowodnić że żyjemy.

Opublikowano

Dyzienku - czuje, ze smazysz juz sie w sloneczku!

"Nawet leżąc na plaży
Poznajemy tą pozycję"

no, no, a o jakiej to pozycji wacpan rozprawiasz?
ale mala popraweczka "te pozycje" prosze wyprobowac, najlepiej w cieniu pod drzewkiem, wtedy i Pani wena zajrzy i szepnie co nieco do uszka.

Pozdrawiam zimowo. australijka

Opublikowano

Dyziu, nawet nie wiesz jak się cieszę, że nawet w Twojej twórczości znajduję coś dla siebie.Mam swoją ulubioną "bandę czworga", tak żartobliwie nazywam, niektórych piszących -(Tych, których już nie ma też)nawet na innych stronach ale to tylko, jakieś maszkarony z wyłupiastymi oczyma - "nieprawdziwe" i "złośliwe". :)Pozycja horyzontalna, rzeczywiście może być ciężkawa ale czy w innej pozycji np. judaistycznej - ciężar się zmieni?.....chyba nie!Jedynie prędzej dojdzie do "homo rektus" i oczy się tak nie zapadają głęboko i łatwiej podnieść delikwenta.Muszę wspiąć się na trochę "wyższe gałęzie drzewa", może odnajdę starszych braci w wierze, skądś to moje zamiłowanie do żydowskiej muzyki musi się brać - hmmm?Nie boję się starych haseł o "biciu".A niech mnie biją, nawet jeśli nie trafię do odpowiedniej urny.Zdaniem, co niektórych mam trzy życia w porywach nawet cztery a każde z nich, to następna biała kartka.Do dwóch, przyznaję się bez bicia....pozostałe, to jedynie(co do jednego mam pewność)są wynikiem dzielenia się cudem techniki a przed innym, uciekałam jak przed Krakenem.Do "trzech razy sztuka", to nie moja dewiza!Trochę ten mój komentarz, zakręcony jest jak spirala i nie wiem dlaczego pod Twoim utworem....pewnie za długo leżę już na słońcu i wapno zaczyna mi się lasować - idę więc popływać - nie ma, żadnych banów, żadnych znaków zakazu, biała flaga powiewa i nie trzeba mnie popychać - sama wejdę i ochłodzę się a potem wrócę na piasek i znowu będę się smażyć - ale już w pozycji siedzącej i w przeciwsłonecznych okularach, żeby nie przegapić zmiany koloru flagi na - czerwony.....zresztą czarnej, tez się nie boję - lubię ryzyko. Moje "memento mori", towarzyszy mi nawet przy kuchennej - smażeninie. -:)))))))~
Pozdrawiam bardzo serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję za uwagę
Za chwilę się poprawię
Z Panią Weno problemów nie mam
To z gramatyką się potykam

Pozdrawiam kładąc uśmiech na śnieg ( Czy może go nie widać ?)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Nie widzieliśmy się ile? To ona by musiała powiedzieć. Oczywiście wszelkie sztampowe wyznania, w stylu "Nie mogłem przestać o tobie myśleć...", sobie darowałem - niczego w życiu nie znosiłem gorzej niż wpisywania się w jakiś archetyp, spełniania czyiś założeń, jakichś wyobrażeń mnie, nawet tych pozytywnych. I tutaj, konwenanse romantycznego, kruchego kochanka z anemią, zostawionego u bram dorosłego życia wolałem sobie darować, z szacunku do samego siebie, jak i do niej. Wyczuwałem, jakby ona również dzieliła moją niechęć do archetypów, może to mnie do niej podświadomie przyciągało. Zdarzało mi się prowadzić z nią rozmowy przed snem, zwierzałem się z wszystkiego co aktualnie ciążyło mi na sercu, czy na żołądku, ona kołysała mnie nogą na nodze, a ja usypiałem się własnym słowotokiem. Ale jak to jej powiedzieć, i po co? W takich momentach naprawdę zaczyna się odczuwać jakim skazaniem dla ludzkiego charakteru jest mowa. Nie mogłem znaleźć słów ani celnych, ani w ogóle jakkolwiek przydatnych, musiałem pozwolić ciszy, poezji momentu zagrać to, co chciałbym usłyszeć, w końcu w ciszy zawiera się już każdy wybrzmiały dźwięk, a wprawne ucho znajdzie w niej dokładnie ten, którego oczekuje. Ja niestety byłem zbyt zajęty, aby słuchać, dla mnie cisza nie była brakiem odzewu z jej strony, była brakiem mojego głosu. Czy to narcystyczne? Może nie w tym przypadku. Bo i ona to dobrze wiedziała. Kolejny raz poczułem jakby linię porozumienia, wspólną zabawę, improwizację na cztery dłonie na tych samych klawiszach, szum wiatru biegający od mojego ucha do jej i z powrotem. Ona również szukała się w ciszy. Dojrzały kasztan upadł z głuchym łoskotem na ziemię, gubiąc się w trawie. Poczułem ten sygnał, po tym spotkaniu wiele razy jeszcze słuchałem kasztanów, lecz nigdy nie mogłem powtórzyć tego uczucia. Wydało mi się, jakbym usłyszał w tym uderzeniu wszystko co chciałem usłyszeć, a zarazem wszystko co chciałem wyrazić, że ona równie to czuje, że ona wypadła z łupiny, i że ja się przed nią obnażam, nie musiałem już więcej słuchać, nie musiałem już więcej mówić. Choć wiem że ona również to czuła, nie miałem czasu zobaczyć tego w jej twarzy, wstała wspierając rękę na moim kolanie i odeszła. No tak, w tej chwili to już było oczywiste.

      Edytowane przez yfgfd123 (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • namawiam cię  a ty  ty jakby to nie był twój sen  a ja myślałem…   chyba gdzieś się zaplątałem  jeśli to tyłko moje marzenie  nie twoja bajka  to przepraszam  wracam na ziemię  robię reset    delate  opróżniam kosz trwale    wczasy pod gruszą są ok   6.2025 andrew  Sobota już weekend  Urlopy tuż tuż     
    • Bez wulgaryzmów nie dało się wydalić bełkotu? Termin -każdy jedt podobnie bezgraniczny jak -żaden w związku z tym znaczy to samo. Zatem jest to bełkot. Język polski, już dla ciut oczytanych, stanowi tak bogatą kopalnie terminów i zwrotów, że można darować sobie inspirowanie tekstami dekorującymi sławojkowe dechy, by strawnie, dla licznych, wyrazić stopień sfrustrowania. Zajmij się sobą zamiast bawić w "osiłkowego, niezbyt wysokich lotów", mentora.    
    • I owszem, swiat jest piekny, a w tym wlasnie utworze jest tak jak jest.  Na tym polega pisanie.  Tak jak odbieramy życie i świat- na różne sposoby, tak też możemy odbierać sztukę, poezję, innych ludzi- krytycznie, ze zrozumieniem, z zastanowieniem się głębszym...  Pozdrawiam.  
    • Lęgi     Maruna w rzepak się wybujała. Ze starorzeczy woda tu stała. Skrzypowy wianek zaległ przed groblą — drobnej krzewinki przy dębach ogród.   Wyka w nić słońca, border na smyczy przez ażur ziemi lekko i z niczym skorupki jajek na wąskiej ścieżce. Nikt nie uczesze się i z gwiazdnicy.   A groblą bobry, dziki i motyl.           Pozdrawiam serdecznie @iwonaroma @piąteprzezdziesiąte @Sylwester_Lasota :-)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Chyba tak :-)) Wolę mieć kwiaty na zewnątrz okna :-) Dziękuję :-)         Pelargonie nieco odstraszają także komary. Co prawda nie liczyłam, ile wpada, gdy ich nie ma, a ile, gdy są, ale podobno mają takie działanie. Ale rzeczywiście, motyle wolą inne kwiaty. Kwitną aż do mrozów, przetrwają i troszkę pluchy, więc na pewno się już lubicie. Dziękuję i pozdrawiam :-) (Też lubię trochę chłodku :-)     @iwonaroma Dziękuję :-)               @Sylwester_Lasota Dziękuję :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...