Henryk_Jakowiec Opublikowano 23 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Wciąż uparcie czeka aż listek figowy zwiędnie i odsłoni jej wzgórek łonowy, pokropił go nawet trzy razy randapem za co od modelki przyjął ciosy w papę lecz on nadal czeka i masuję szczękę bo tak bardzo pragnie ujrzeć jej wisienkę.Roundup - dolistny herbicyd o działaniu układowym. Pobierany jest przez zielone części roślin /liście, zielone pędy i niezdrewniałą korę/ a następnie przemieszcza się po całej roślinie i dociera do jej części podziemnych /korzenie, rozłogi itp./ powodując ich zamieranie. Pierwsze objawy działania środka /żołknięcie i więdnięcie/ są widoczne po upływie 7-10 dni od zabiegu. Całkowite zamieranie roślin następuje po koło 3 tygodniach. Wysoka temperatura i wilgotność powietrza oraz silne nasłonecznienie przyspieszają działanie środka.
krzysztof marek Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. randap nie rarytas mocno boli głowa lepiej może spytać czy ona gotowa na akty niemocy albo akceptacji bez użycia wody czarów lub negacji wisienki wirują listkom i gałązkom oczy potrzebują zatem - nie tak ostro! pozdrawiam Heniu :)
Henryk_Jakowiec Opublikowano 23 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. randap nie rarytas mocno boli głowa lepiej może spytać czy ona gotowa na akty niemocy albo akceptacji bez użycia wody czarów lub negacji wisienki wirują listkom i gałązkom oczy potrzebują zatem - nie tak ostro! pozdrawiam Heniu :) Czego oczy nie zobaczą, sercu żal nie będzie? O, przepraszam, kto tak twierdzi ten jest w wielkim błędzie. Będąc raz na plaży latem kiedy wydm deptałem wzgórza coś się nagle poruszyło i z grajdołka się wynurza postać jak to mówią z bajki i odziana skromnie nader co skrywała pod stanikiem piersi o wielkości wiader. Zapatrzyłem się w to cudo i zdrętwiały moje członki lecz nim myśli pozbierałem usłyszałem głos małżonki wstawaj śpiochu bo już pora wykaraskać się z pieleszy - was to bawi? Mnie nie bardzo, taki koniec mnie nie cieszy bo gdy wracam w senny rewir i zaglądam do grajdoła nie spotykam mej bogini a w nim leży dupa goła lecz o innych parametrach, bo ta moja poszła w dal przeto stoję jak zdrętwiały a w mym sercu gości żal. pozdrawiam Cię Marku :))))
krzysztof marek Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. randap nie rarytas mocno boli głowa lepiej może spytać czy ona gotowa na akty niemocy albo akceptacji bez użycia wody czarów lub negacji wisienki wirują listkom i gałązkom oczy potrzebują zatem - nie tak ostro! pozdrawiam Heniu :) Czego oczy nie zobaczą, sercu żal nie będzie? O, przepraszam, kto tak twierdzi ten jest w wielkim błędzie. Będąc raz na plaży latem kiedy wydm deptałem wzgórza coś się nagle poruszyło i z grajdołka się wynurza postać jak to mówią z bajki i odziana skromnie nader co skrywała pod stanikiem piersi o wielkości wiader. Zapatrzyłem się w to cudo i zdrętwiały moje członki lecz nim myśli pozbierałem usłyszałem głos małżonki wstawaj śpiochu bo już pora wykaraskać się z pieleszy - was to bawi? Mnie nie bardzo, taki koniec mnie nie cieszy bo gdy wracam w senny rewir i zaglądam do grajdoła nie spotykam mej bogini a w nim leży dupa goła lecz o innych parametrach, bo ta moja poszła w dal przeto stoję jak zdrętwiały a w mym sercu gości żal. pozdrawiam Cię Marku :)))) fajne czasem ludzkie życie idzie sobie cicho skrycie bez wielkiego szumu zgoła przez wydmowce do grajdoła i tak mnie to zachwyciło w wierszu Twoim, że szczęściło mocną dawką sennych marzeń w odrętwieniu. więc jak żaden inny malarz czy poeta muzyk albo radiesteta biorąc przykład poprawiony będę sypiał bez swej żony! pozdrawiam przedsennie :)
Henryk_Jakowiec Opublikowano 23 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Czego oczy nie zobaczą, sercu żal nie będzie? O, przepraszam, kto tak twierdzi ten jest w wielkim błędzie. Będąc raz na plaży latem kiedy wydm deptałem wzgórza coś się nagle poruszyło i z grajdołka się wynurza postać jak to mówią z bajki i odziana skromnie nader co skrywała pod stanikiem piersi o wielkości wiader. Zapatrzyłem się w to cudo i zdrętwiały moje członki lecz nim myśli pozbierałem usłyszałem głos małżonki wstawaj śpiochu bo już pora wykaraskać się z pieleszy - was to bawi? Mnie nie bardzo, taki koniec mnie nie cieszy bo gdy wracam w senny rewir i zaglądam do grajdoła nie spotykam mej bogini a w nim leży dupa goła lecz o innych parametrach, bo ta moja poszła w dal przeto stoję jak zdrętwiały a w mym sercu gości żal. pozdrawiam Cię Marku :)))) fajne czasem ludzkie życie idzie sobie cicho skrycie bez wielkiego szumu zgoła przez wydmowce do grajdoła i tak mnie to zachwyciło w wierszu Twoim, że szczęściło mocną dawką sennych marzeń w odrętwieniu. więc jak żaden inny malarz czy poeta muzyk albo radiesteta biorąc przykład poprawiony będę sypiał bez swej żony! pozdrawiam przedsennie :) Lecz jakowych argumentów masz naręcze lub paletę, że potrafisz w mig odstawić w inne łoże swą kobietę? pozdrawiam :)
krzysztof marek Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Czemu migiem, czemu w inne? Zanim wzlecę wpierw ostygnę. Nie tak prędko owe zmiany bo wiadomo, czas dziurawy... Co do łoża oddam łoże, nic mi więcej nie pomoże. Do grajdoła się nie zmieści, a poza tym, mocno trzeszczy ;) miłego dnia Heniu :)
Pan_Biały Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 he, dobre:)) jest dowcip, jest erotyka, jest treść i wiersz z jajami;)) trzymasz formę:) pozdrawiam i najlepszego r
Magda_Tara Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 :D Heńka zbereźnika znałam z jego ciągłym świntuszeniem lecz że Krzysiek Marek taki! to dopiero jest zdumienie! brawo Chłopie! dość romansów liryk wierszy o miłości! rozbaw rozśmiesz nas kobiety! jeśli uda ci się to co Henio robi tu od wieków prosta droga do sukcesu! będziesz znanym podrywaczem ja ze śmiechu już się tarzam zamiast w kuchni obiad warzyć! :)) pozdrawiam Poetów! buziak!
Henryk_Jakowiec Opublikowano 24 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Czemu migiem, czemu w inne? Zanim wzlecę wpierw ostygnę. Nie tak prędko owe zmiany bo wiadomo, czas dziurawy... Co do łoża oddam łoże, nic mi więcej nie pomoże. Do grajdoła się nie zmieści, a poza tym, mocno trzeszczy ;) miłego dnia Heniu :) A w grajdołku są kamyczki i muszelki pokruszone więc jak będziesz się układał bacznie patrz na tylnią stronę bowiem możesz przypadkowo usiąść nawet na skorupę którą kiedyś żółw zostawił i poranić sobie dupę no a wtedy nic z amorów i grajdołka, snu i plaży bo się zjawią na sygnale i odstawią do lekarzy a jak trafisz już w ich ręce szybko pójdą w ruch skalpele bowiem resztek tej skorupy będą szukać w twoim ciele lepiej wcześniej zamów panią, która się po plaży krząta i za kilka polskich złotych wnet grajdołek ci posprząta. pozdrawiam :)
Henryk_Jakowiec Opublikowano 24 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. I nie tylko samą formę bo jak rzekł mi pewien mason oprócz formy, równowagi ponoć jeszcze trzymam fason i obiecać jeszcze mogę, że jak się zaleje w trupa chociaż chwiejnie i oburącz lecz się złapię choćby słupa a na koniec jeszcze skoczę jak się bardzo mocno wkurzę w jakąś wodną głębię, topiel lecz i z stamtąd się wynurzę. pozdrawiam :)
Henryk_Jakowiec Opublikowano 24 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. O przepraszam Moja Pani, ja tu jestem podrywaczem? Nie. Zapewniam i zaklinam i nad samym sobą płaczę. Chciałbym ale nieudacznik ze mnie zawsze był rasowy więc o żadnym podrywaniu być nie może tutaj mowy bowiem większość swego życia przesiaduję na fotelu a jeżeli z niego wstaję to wiadomo w jakim celu. Jak widzicie to podrywam swoje dupsko co najwyżej kiedym głodny bowiem w kuchni do wyżerki jest najbliżej. pozdrawiam :)
Jolanta_S. Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ach Henio malarz podejrzany (majowy) miast malować wdzięki piękne ciało odziane w liść figowy przechodzi cierpliwości męki znam ja mistrza malarza właśnie tak malujeakt kochanej kobiety zapach terpentyny w warsztacie twoje włosy barwię jesienią piersi delikatnie – czuję pożądanie a pędzel muska płótno kusi… może by tak… ___________ Sorki, że wkleiłam mój wiersz - trochę pikantny. Pozdrawiam serdecznie - Jola.
Anna_Para Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 ależ się przeplata pięknie żart udany z erotyką, Henio - no tu nic dziwnego ale że i jeszcze Krzycho?! idzie lato, ciepłe plaże jeszcze puste przed upałem, a chłopakom już się marzą nagie opalone ciała! wyturlane w piasku uda, nagie piersi pod bikini, muszelki i wszelkie cuda, co natura hojnie czyni, a zaczęło się niewinnie od jednej wisienki Henia! czasy inne, plaże inne a ród męski się nie zmienia! na szczęście:) Fajna zabawa, Henryku i Krzysiu:)
krzysztof marek Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ostrzeżenia nie brzmią słodko co ja pocznę z tą ślicznotką, która pierwsza w grajdół wpadnie by zachwycić mną dosadnie..? mówisz sprzątać... olaboga! i mój mózg dopada trwoga bo na plaży latem sprząta ma sąsiadka kąsająca! kąsa śmiećki, różne wieści, małe newsy i boleści, zna dialekty i języki, wnet rozniesie me wybryki! może znajdę jednak inne twórcze miejsce bez kamieni... bo marzenia mam niewinne nic ich nigdy już nie zmieni... odpozdrawiam :)
Henryk_Jakowiec Opublikowano 25 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ach Henio malarz podejrzany (majowy) miast malować wdzięki piękne ciało odziane w liść figowy przechodzi cierpliwości męki znam ja mistrza malarza właśnie tak malujeakt kochanej kobiety zapach terpentyny w warsztacie twoje włosy barwię jesienią piersi delikatnie – czuję pożądanie a pędzel muska płótno kusi… może by tak… ___________ Sorki, że wkleiłam mój wiersz - trochę pikantny. Pozdrawiam serdecznie - Jola. To był malarz erotoman a takowych jest bez liku, taki nawet ma pretensje gdy modelka jest w staniku. On chce posiąść choćby wzrokiem i popieścić choć zmysłami - fe, do dupy z taką sztuką i z takimi malarzami powiedziała pewna pani zachowując styl powagi jednak o czymś zapomniała - wiek i skłonność do nadwagi. Tutaj było wręcz odwrotnie obiekt nie wart oglądania więc to malarz był w udręce podczas sesji malowania. Jolu Pikantności nigdy wiele szlaban dajmy wulgaryzmom bo pikantność doda smaku i nasączy wiersz charyzmą. Zaś wulgaryzm (taki ostry) często bywa tylko wtrętem a czytelnik to odbiera i z niechęcią i ze wstrętem. Jednak nieraz jest potrzebny gdy zawodzą gwizdy, tupot to słuchacze głośno krzyczą - nie pierdolić takich głupot. Pozdrawiam serdecznie:)
Henryk_Jakowiec Opublikowano 25 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. bo weszliście w okres lata, i nie strzelę chyba gafy twierdząc – na żer molom ciuchy upchnęliście już do szafy zostawiwszy to co zwiewne, co uwagę przykuć musi, to co grację uwidacznia i prześwitem panów kusia ród męski się nie zmienia! jak to zaznaczyłaś trafnie chociaż wy go połykacie tak jak rybki pokarm - dafnię. Gdy natura jest wędkarzem a wabikiem wy Kobiety to mężczyźni są pokarmem - mnie pożarto już niestety. Bawiąc się dalej – pozdrawiam serdecznie :))))
Henryk_Jakowiec Opublikowano 25 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ostrzeżenia nie brzmią słodko co ja pocznę z tą ślicznotką, która pierwsza w grajdół wpadnie by zachwycić mną dosadnie..? mówisz sprzątać... olaboga! i mój mózg dopada trwoga bo na plaży latem sprząta ma sąsiadka kąsająca! kąsa śmiećki, różne wieści, małe newsy i boleści, zna dialekty i języki, wnet rozniesie me wybryki! może znajdę jednak inne twórcze miejsce bez kamieni... bo marzenia mam niewinne nic ich nigdy już nie zmieni... odpozdrawiam :) W takim razie proponuję zaszyć się gdzieś choćby w lesie albo w worku lecz kto worek (z Tobą) w owy las poniesie, może zatem wybrać góry i na jakiejś płaskiej skale oddać się, dla swojej weny lecz jak zrobić to w upale? Cienia można szukać w skałach lecz wilgocią cuchną groty, na polanie nie za bardzo bo się nie ustrzeżesz słoty sam więc wybierz sobie nocą jakieś lokum, zakamarek bo ty przecież to potrafisz, jesteś Krzysztof – Nocny Marek. pozdrawiam:)
krzysztof marek Opublikowano 25 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Słusznie piszesz - znaleźć lokum tam gdzie cisza błoga, spokój tam gdzie innych wzrok nie sięga, nie nadaje żadna zrzęda... Do czułości droga kręta wyprostuje ją zachęta na konsumpcje wisienkowe, bo to przecież samo zdrowe! Ja już zmykam, i dziękuję za rozmówkę w różnych porach. Jak wisienki popróbuję to dopiszę elaborat temu o to wierszykowi z dedykacją: Henrykowi ;) pozdrawiam :)
Henryk_Jakowiec Opublikowano 25 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Słusznie piszesz - znaleźć lokum tam gdzie cisza błoga, spokój tam gdzie innych wzrok nie sięga, nie nadaje żadna zrzęda... Do czułości droga kręta wyprostuje ją zachęta na konsumpcje wisienkowe, bo to przecież samo zdrowe! Ja już zmykam, i dziękuję za rozmówkę w różnych porach. Jak wisienki popróbuję to dopiszę elaborat temu o to wierszykowi z dedykacją: Henrykowi ;) pozdrawiam :) i ja także za chwil kilka ruszam przed się, na arenę spraw codziennych ważkich, błahych - też opuszczam portal, wenę. pozdrawiam:)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się