Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

myli drzwi do wyjścia spoza krat
na skrzyżowaniach ulic błądzi
potyka się o suchy piasek
nie słucha sądów i nie sądzi

księżyca szuka w ziemi
imię jej jest zwyczajne, Wspak
nienormalna…

wyśmiana, z dala od zwykłości
wciąż bezpieniężna i bezdomna
w pstrokatej kiecce chodzi zimą
po lasach z dziupli drzew wygląda

rozmawia z czarnym kretem
rozgryza dawno zgniłe kości

nienormalna …

Opublikowano

Skromność Erato nie zwiedzie poszukiwacza pereł poezji zrodzonych w przyciągającej widokiem muszelce normalności. Pozdrowienia. Eugi.

Opublikowano

To nie kwestia skromności, a dotykania żywej prawdy. Może i ciut przejaskrawionej, jeśli chodzi o autorkę, ale obecnej gdzieś obok nas. Miałam okazję obserwować świat z tamtej strony krat. Jest i smutny i niekiedy zadziwiająco zapładniający myśli obserwatora z zewnątrz. Swoją drogą - ta kiecka, potykania się o piasek to już autopsja! Ale o tym sza. Dzięki za zerknięcie przez perłową muszelkę. Elka.

Opublikowano

Nad głową krąży smętny stwór w czerni,
Swym cieniem chłodzi szaleństwo słońca.
Patrzy na nią i mówi, przeklętym swym głosem,
Tyś jest normalna, Tyś jest poetką!
Obłędu Twego nie będzie końca!

Świat wokół poezji na codzień nie widzi,
On z wrażliwości jej pióra szydzi.
Nie umie docenić barw słów artysty,
Wyznacza jej rolę szarego statysty.

Dlatego woła, że jest nienormalna,
Jej czystość dla innych jest niemoralna.

Elu pozdrowionka...

Opublikowano

Janku, jak dobrze, że tak ten wierszyk widzisz. Miałam nieśmiałą nadzieję, że będzie tak przyjęty. Aczkolwiek i jego nieukryta interpretacja jest żywa i prawdziwa. Bardzo lubię ludzi, których niektórzy profani nazywają "nienormalnymi'. Myślę tu o np. schizofrenii. Lubię być z takimi ludźmi. Wiele dają często bezwiednie. A to, że czasem się do nich upodabniam - cóż. Dobrze. Pozdrawiam i dziękuję za bardzo dobry wiersz. Wzruszył mnie i gorąco Cię pozdrawiam. E. Twoje skrzydła też! Niech lecą!

Opublikowano

Dyziu, Ty natomiast zdekonspirowałeś mnie. Trudno. Nie jestem zbyt lotna. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam Twój komentarz. Czy aby ściśle dotyczy wiersza? W wadach się zagubiłam. Wybacz. Pozdrawiam. Elka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Poezja to życie Chciała, poszła, skoro musi..   Sens ładnie zachowany, na order serca zasłużyłeś :-)
    • @beta_b Po tych moich małych próbach z przegadywaniem wierszy z muzycznym AI mogę powiedzieć tyle, że AI nie rozumie muzyki. Nie rozumie tego całego wokół niej kontekstu. Nie bardzo wyczuwa style. Sądzę, że tekstu, czyli poezji też nie rozumie, choć zadziwiająco dobrze niektóre frazy już akcentuje. Tak jak malarstwa. Ma duży potencjał by to zrobić bardziej, ale do końca chyba tego nie uczyni. Ale jako narzędzie w rękach tego co ją rozumie i umie z nią przegadać może być bardzo pomocna. Zresztą już jest, a to dopiero początek. AI jest takim osobliwym wynalazkiem. Właśnie bardzo podobne to do facebooka czy youtuba. Albo nie wiem smartfona. Może bardzo pomóc i zapewne w niejednym mega zaszkodzi. Jest sporo z czego się cieszyć i z drugiej strony mega dużo wad, cech ujemnych, zagrożeń. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...