Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Myślała, że Jej życie stanie się bajką. Łudziła się, iż to tylko kwestia czasu, kilka godzin, minut, sekund... Ubrana w białą suknie, utkaną ze swoich snów, złudzeń i fantazji, gotowa była przyjąć szczęście z otwartymi ramionami, objąć je mocno i już nigdy nie puścić...
Wymazała ze swojego umysłu wszystkie złe wspomnienia. Osiągnęła pozorny spokój duszy i serca, lecz koszmar tkwił, gdzieś w najskrytszych zakątkach Jej podświadomości. Stworzyła swój świat, Ogród Zapomnienia , do którego nikt wstępu nie miał. Bram bronił Gniew, Furia, Szaleństwo i Strach. Tu nigdy nie zachodziło słońce, Noc i Ciemność straciły swą władze, panowała niesamowita jasność, niespotykanie barwy, tak intensywne, że aż raziły w oczy, lecz Jej to nie przeszkadzało. Upajała się ciszą panującą wokół. Jej dłonie, delikatne jak muślin, dotykały płatków białych róż. Siedziała na huśtawce otoczona kwieciem. To było statyczne piękno, jakby obraz, którego była częścią. Tylko jej błękitne oczy wpatrywały się w dal, wyrażały jakąś tęsknotę i oczekiwanie. Pragnęła ujrzeć swego Księcia, Rycerza, który przybędzie na białym rumaku i pokona Gniew, Furie, Szaleństwo ,Strach . Ileż to razy wyobrażała sobie tę chwilę, Jego dotyk, ciepło i miłość jaką ją obdarzy. Stworzyła ideał mężczyzny, znała każdy szczegół Jego ciała, czuła jak dotyka Jego jasnych włosów, całuje Jego usta, wpatruje się w Jego niebieskie oczy. To wszystko było tak realne, iż do złudzenia przypominało jawę, a Ona karmiła się marzeniami, żyła oczekiwaniem. Zniszczyła wszystkie zegary, lecz czas nie dał się pokonać- nadal mijał, stał się bezlitosny.Okrył szronem Jej jasne włosy, pozbawił blasku błękitne oczy, a na delikatnych dłoniach i twarzy namalował rysy.
Biała suknia stała się szara, aż w końcu jak wszystko wokół - czarna.
Powoli umierała Nadzieja. Zwiędły białe róże zaszło słońce, panowała ciemność Cisza, która przynosiła ukojenie teraz stała się upiorna, nie do zniesienia Złe wspomnienia powróciły, raniły Jej serce jak kolce, niszczyły ze zdwojoną siłą. Przeraźliwe myśli, obrazy tłoczyły się w głowie. Czuła ból i lęk niewyobrażalny, który rozrywał, Ją od środka, spalał serce i duszę... Koszmar trwał... Nagle z ciemności wyłoniła się niezwykła postać, był to mężczyzna odziany w czarną szatę Twarz Jego skryta była pod kapturem.
Wyciągnął do Niej dłoń, lecz Ona
nie odwzajemniła gestu, przerażała Ją tajemniczość i dostojeństwo Postaci. Mężczyzna, zdjął kaptur. Jego spojrzenie zaczarowało Ją, nie dostrzegła jaki przerażający chłód się w nim krył, był on tak wielki, że mroził krew w żyłach. Chwyciła Jego dłoń, a On Ją objął.
Mężczyzna, nie był Księciem, na którego tak długo czekała, pod każdym względem był Jego przeciwieństwem, jednak, gdy Ją objął i zatrzymał bicie Jej serca znów poczuła spokój, błogość i ukojenie.
Pokochała Jego czarne oczy, ciemne włosy i namiętne usta, które w pocałunku wyssały z Niej życie, a wraz z nim Złość, Smutek, Cierpienie i Samotność .Znów była piękna, radosna i młoda, bo Czas nie miał już nad Nią władzy. Opuściła swój Ogród Zapomnienia, pozostawiając za jego bramami Gniew, Furie, Szaleństwo i Strach. Poznała co to radość, bo On był Jej Szczęsciem....

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A mnie trochę zemdliło.Od nadmiaru przesłodzonych sentymentalizmów i dziewczęcych egzaltacji.Sorrki...
To jest bardzo stare opioowiadanie, napisałam je jakieś 5 lat temu - mając 15 lat, mimo iż rzeczywiście dostrzec w nim można wiele "dziewczęcych egzaltacji"- mam do niego sentyment i mimo wszystko - bardzo je lubie, choć oczywiście znajduje w nim wiele niedociągnięć. Dziekuje jednak za opinie Pozdrawiam ;-)


×
×
  • Dodaj nową pozycję...