Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy wie pan, jak trudno być suką? Jaki to straszny ból!...
Być bezpańską, miłą suką. Łasić się do ludzi, żebrać o krztynę ciepła, o kawałeczek miłości – jakiś taki surogat, bo przecież miłości nie ma w kawałkach. Poćwiartowana może być tylko wieloetapowa śmierć.
Nie, wcale nie chodzi o jakiś tam dach nad łbem, o jakiś ochłap, o utrzymanie. Daję sobie radę na dworze! Ci, którzy myślą, że zabiegam tak żarliwie tylko o wygody materialne, widocznie sami są niezaradni i nie mogą zrozumieć, że nie tylko o to może w życiu chodzić.
Łaszę się więc, przymilam, kręcę czymś tam z tyłu, skomlę, proszę... Chcę miłości w najczystszej postaci. Pragnę żyć dla kogoś, być mu potrzebna. Będę dla niego polować, znosić najlepsze smakołyki, będę go bronić własną piersią, osłaniać własnym życiem, otaczać najwierniejszą opieką, strzec naszego wspólnego domu. Wychowam mu młode. Nie będzie musiał się nimi zajmować. A w przyszłości one przyniosą mu chwałę i zagwarantują dochód. Bo jestem rasową, piękną suką.
Dlaczego więc ciągle dostaję kopa w żebra? Dlaczego śpię sama w zimnej norze, bojąc się własnego cienia i nienawidząc siebie za to, że nikt nie chce mnie przygarnąć na stałe?
Bo na chwilkę to się zdarzało wielekroć. Ileż to razy byłam przygarniana na jeden dzień, na jedną noc, na tydzień, miesiąc, rok, na kilka lat... A potem wypędzano mnie z domu albo porzucano na obcej, zimnej drodze...
Czy jestem zbyt parszywa? Zbyt leciwa? Zbyt piękna? Zbyt mała? Zbyt duża? Zbyt łagodna? Zbyt agresywna? A może po prostu zbyt zabawkowa?
Brzydkie psy mają swoich panów. A ja zawsze byłam tylko na chwilkę.
Wiem, że lepiej byłoby się nie urodzić.
Rozrywkowa, rasowa suka - dopóki panu nie zdarzy się nowy kaprys.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ano mało. Bo co tu dużo gadać na ten temat.
Ale może napiszę też więcej w trochę innej formie.
Dzięki za "ciekawy".
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Magdo, dziękuję gorąco za Twoje serce i zrozumienie uczuciami - to najważniejsze. Bo ja piszę też uczuciami, a nie intelektem (ostatecznie nie można mieć wszystkiego). ;-)))
Buziaki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oluśko, bardzo miło mi Cię poznać, zwłaszcza z okazji tak wspaniałego komentarza - ogromnie mnie on ucieszył (choć może nie jest to najlepsze słowo, ale brakuje mi bardziej odpowiedniego). Widzę, że się rozumiemy, a w końcu po to się przecież pisze.
Pozdrawiam.
  • 5 tygodni później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...