Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cud PKP


Rekomendowane odpowiedzi

To nie jest jeszcze to miejsce,
To nie jest z mych marzeń stacja.
Jadę pociągiem relacji
Śniadanie-Obiad-Kolacja.

Wagony ciężkie od wspomnień,
Konduktor z marsem na twarzy,
Wiatr po kuszetkach się snuje
Z półmrokiem sklejony w parze.

Niepewność w gardle mi rośnie,
Gdy pociąg w biegu ustaje.
A jeśli tam, dokąd jadę,
Nie będziesz czekał, kochanie?

Wysiadam gdzieś przed Kolacją.
Ogarniam żył pulsowanie:
Te same oczy i usta.
Pryska jak bańka wahanie.

To jest na pewno to miejsce -
Pamięć powraca obrazem.
Ostatni raz mamy szansę
Pozbierać okruchy marzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, Alino. O zmianie tytułu pomyślę. Przyznaję, że czasem włącza mi się chochlik-kpiarz, który skłóca tytuł z resztą wierszyka. Miały być "Koleje losu", ale za ciężkie mi się wydały. Pozdrawiam z muśniętej dziś zaledwie przez słońce Łodzi.

I Dyźkowi też bardzo dziękuję za miły komentarz. To prawda, że niebezpieczne, ale czasem nie sposób przed nimi uciec. I nawet nie bardzo chce się uciekać... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...