Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jesteś bezpieczna w moich ramionach
deszcz ucichł i wstało słońce
oko zapłakało potokiem cichym

nie patrz na prawo już nie ma domu
łódka spokojnie bez nas dryfuje
po brzegi wypełniona
woda zatarła bezpowrotnie nasze ślady

jeszcze śpij kochana
jesteś bezpieczna w moich ramionach

Opublikowano

Dziwi mnie tylko, że ten wiersz akurat jest inspirowany obrazem, a nie ostatnią powodzią. No to mam nadzieję (a nawet niejaką pewność), że chociaż oglądanie tego obrazu było inspirowane obecną powodzią, a przynajmniej na to wskazuje wiersz. W którym, owszem, są wyraźne elementy przeniesione z obrazu, ale mnie (nie przeczę, że trudniej, a może i na siłę) udaje się również dostrzec, właśnie coś z ostatniej powodzi. Z tym, że wiersz, tyle jest o powodzi, a właściwie o tragedii straty domu, co bardziej jest o odzyskaniu siebie dla siebie, czyli prawdziwego domu, bo prawdziwym, a może i jedynym domem jest więź międzyludzka, czyli rodzina, a nawet blisko i bardzo blisko rodzinna. No i zastanawiam się jeszcze, czy to, że „woda zatarła bezpowrotnie nasze ślady” , to się źle stało, czy dobrze? Pewnie, po pierwsze, jak często bywa, zależy jak dla kogo, a po drugie, zależy z jakiego punktu na to spojrzeć. I na koniec jeszcze muszę dodać, że nikt (przez) całe życie nie będzie bezpieczny w czyichś ramionach. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że wiersz kończy się sytuacją tymczasową, ale czy to źle czy dobrze, sam nie wiem. Wiem tylko, że nic nie trwa wiecznie, żadne dobro, ni żadne zło. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiersz inspirowany moim obrazem, jeszcze farba olejna schnie, a obraz to inspiracja powodzią, powinnam wyjaśnić, nie chciałam z pewnych względów, ale już się stało...
nie chcę Tobie nasuwać moich myśli... nie odpowiem czy to dobrze czy źle, to zależy od tego co rozumiesz przez słowo dom, czy sen kobiety jest tylko snem, może odejściem...
ryzykując stwierdzenie, że wiersz kończy się sytuacją tymczasową masz rację,

nic nie trwa wiecznie - tego nie jestem pewna - może jest coś o czym my ludzie nie wiemy...

WiJa bardzo wdzięczna jestem za taki ciekawy wykład.
Serdecznie pozdrawiam - Jola.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stefanie ja lubię malować wodę, taka przestrzeń i te błękity, odbicia...
wcale nie sorry bo obraz mojego pędzla więc cała przyjemność po mojej stronie.
cieszy mnie, iż się Tobie podoba Joli malowidło ( farby olejne na płótnie, maj 2010).

Buziole od Jole.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stefanie ja lubię malować wodę, taka przestrzeń i te błękity, odbicia...
wcale nie sorry bo obraz mojego pędzla więc cała przyjemność po mojej stronie.
cieszy mnie, iż się Tobie podoba Joli malowidło ( farby olejne na płótnie, maj 2010).

Buziole od Jole.
Nie wiedziałem, że jesteś taka artycha, może i mnie namalujesz?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stefanie ja lubię malować wodę, taka przestrzeń i te błękity, odbicia...
wcale nie sorry bo obraz mojego pędzla więc cała przyjemność po mojej stronie.
cieszy mnie, iż się Tobie podoba Joli malowidło ( farby olejne na płótnie, maj 2010).

Buziole od Jole.
Nie wiedziałem, że jesteś taka artycha, może i mnie namalujesz?
Stefan w warsztacie jest mój wiersz "miałem smoking" może tamten obraz będzie pasował do Ciebie? Mi/sie podoba, nawet bardzo...
Jak masz ochotę poczytaj i popatrz :)
Serdecznie - Jola.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


fakt, ładniejszy, nieco...
ale też nietenteges
waćpani wie co to perspektywa powietrzna? a?
plany sie pani zlali
w pampersy ;)
z LAŁO LAŁO i to jak, aż wszystko się zalało, a pani tego nie widzi???
;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


fakt, ładniejszy, nieco...
ale też nietenteges
waćpani wie co to perspektywa powietrzna? a?
plany sie pani zlali
w pampersy ;)
z LAŁO LAŁO i to jak, aż wszystko się zalało, a pani tego nie widzi???
;))
ot, skutki robienia liftingu naturze ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lady masz rację obraz przerysowany z książki telefonicznej, a wiersz mdły, aż puszczam pawia.
Tak mi przykro!
Jutro kupię gumkę (jakoś w domu brak, autorka nie używa takich akcesoriów) i wygumkuję z płótna farby olejne ;))
Wiersz posolę i popieprzę - nie będzie mdły;))

Oczywiście się obrazisz na ten kom, ale tak bym nie chciała - tak mi/się na żarty zbiera...
Sorki jeśli uraziłam, cholera woda wdepnie do Gdańska we wtorek, takie moje miasto!!!
Mam swój powód do szczęścia...
Właśnie utopiłam tym wierszem siebie, a tu masz ci los - utopi się ON
nie będę płakała, posoliłam i popieprzyłam...

Nie próbuj mnie zrozumieć, jestem zbyt skomplikowanym robotem.
Właścicielka jutro mnie naprawi, albo do kosza wywali - tak i tak będzie oki!!!

Parszywa intuicja - tyle co powiem, a Nostradamus miał cholerne poczucie humoru jak ja.

Przeprasza i pozdrawiam - Jola.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


z LAŁO LAŁO i to jak, aż wszystko się zalało, a pani tego nie widzi???
;))
ot, skutki robienia liftingu naturze ;)
przewidziane!
no trudno... będą opłakane skutki!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...