Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja sobie myślę, że to 'zeznanie' jest okrutnie przekorne,
chyba jednak bardziej zataja niż odsłania (czytelnikowi),
bardziej do środka niż na zewnątrz
wartościowanie, bilansowanie, równoważenie (lub szukanie równowagi),
z każdego wersu wyłaniają się podwójne (co najmniej) znaczenia, emocjonalnie sprzeczne (jak bunt i akceptacja),

sory, że tak chaotycznie, ale na ten moment inaczej nie potrafię ;),
podoba mi się
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



żeby było ciekawiej. jak w życiu.

to dosyć proste,
tylko czy w takim razie
w wiersz na coś stara się zwrócić
uwagę, bo nie wychodzi puenta,

na co zwraca uwagę wiersz? głównym zadaniem było pokazanie wpływu żuczka gnojarka na ruch księżyca i na śmiertelność w populacjach muszek plujek:)
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to dosyć proste,
tylko czy w takim razie
w wiersz na coś stara się zwrócić
uwagę, bo nie wychodzi puenta,

na co zwraca uwagę wiersz? głównym zadaniem było pokazanie wpływu żuczka gnojarka na ruch księżyca i na śmiertelność w populacjach muszek plujek:)
pozdrawiam


zaiste, a wcale nie takie ewidentne:), ale coś już więcej,
jak to muszki szybko się uczą, bo muszek plujek jakoś nie ma,
a dlaczego żuczki gnoją - nie znam się, czy robią to pod siebie ?:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • U miłego Waldemara z Orga wierszyków jest niejedna horda  kiedy dobry wyczuję od razu komentuję a on i tak tu wszystkich ograł   pozdrawiam
    • Sześćdziesięciokartkowe trzy zeszyty, dwa w kratkę. Dwa. Szesnastokratkowe, zeszyte tu na linii okna dla twoich oczu, bo dla oczu jest limit. Jeśli piszesz, to proszę, nigdy tak drobnym maczkiem. W linie grube, czy cienkie… Dwu czy trójkolorowe? Czy w te linie się zmieści nie krzyczący też człowiek? Potem wprzód i do tyłu, zawijas jak się patrzy. Gruba z chudą pobiegnie. Aż margines się dowie.           "Świat tych zabiera, którzy na to nie zasłużyli".* Jak rude włosy miała jarzębinowy uśmiech i w środku ciepła cała. Tak szybko zeszłaś usnąć.   Dzieciom kasztany - serca, długi spacer pod górę. Niosą uśpionej mamie, w miękkich koralach - szkołę, w tornistrach jeszcze bułkę  jarzębinowej dróżce.  
    • @Rafael Marius Ha, wszyscy mają :) I te interesy są ważne, od zawsze tak uważam :) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ano właśnie, a osoby niepełnosprawne mają swoje partykularne interesy.
    • Wstając rano z łóżka, zakłopotany, Nie wiesz, jak spodnie założyć, Ni koszulę, na którą stronę ubrać. Załzawionym okiem o pomoc prosisz.   Na śniadanie w talerz patrzysz ślepo, Z wysiłkiem drgającymi dłońmi Ledwo kubek herbaty unosisz, A na tym kubku napis: „Najlepszy tata”   Nie odpowiadasz na ciepłe słowa, Zapominasz naszych imion i twarzy. Czasem obcy ci się zdajemy – rykniesz I pięściami pogrozisz wrogom zmyślonym.   Z ust twoich już nie płyną mądre porady. Gdzie ten dowcip, gdzie ta werwa? Rześki byłeś, pełen życia – na barana nas nosiłeś. Jacht w stodole budowałeś dalekomorski,   Z myślą o wyprawie dookoła świata. W okno patrzysz zadumany, zlękniony, Nie znajdujesz tam nic ze znanego życia. Okolica nie do poznania – stanęło wszystko na głowie.   Gdzie furmanki, trzaski batem, rżenie koni? I koguta pianie o poranku? kwik i muczenie? Już wiem, co mogę zrobić dla ciebie. W wierszach przywrócę ci moc, smak i węch.   Wstaniesz o własnych siłach, klapniesz po udach, Przeciągniesz się, aż w kościach łupnie, Konia osiodłasz i galopem ruszysz Na polowanie swoich marzeń ulotnych...   Lampkę zapalam, Ojcze, głowę pochylam, Kwiaty składam pod napisem rytym w granicie: „Zawsze w naszej pamięci” Życzyłem Ci wiele lat w zdrowiu i szczęściu.   Jak tu wydobyć z siebie pożegnania słowo? Smutek gardło ściska, kamienieję. Dech ledwie łapiąc, szepczę do Twojego ucha: To ja, tato... wybacz mi, zawiodłem.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...