Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przyjąłeś wyzwanie
carte blanche
zapomnij o wczoraj

choć jutro tajemnicą
nie szkoda trudu
na odrodzenie

już dziś dla ciebie
pomaluję szarość jasną farbą
w oknach czerwone pelargonie
ogrzeję zza chmury

uwiodę fortunę
przez nowe dni
pobiegniemy

na przełaj

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiesz Aniu? Po prostu ...pisząc zwracam się do konkretnego człowieka, stąd może wypływają Twoje odczucia, ale to ogromna radość dla autora, że Czytelnik właśnie tak "reaguje".
Dziękuję serdecznie.
:)))
Cieplutko pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HAYQ, czasem jest taka sytuacja, że trzeba przyśpieszyć, żeby jeszcze zdążyć :)))) szczególnie gdy ma się świadomość, że tego czasu już "skąpo"...
dziękuję
*D
serdecznie i ciepło -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ogromna radość, że "rozgryzłeś" zamysł.
Rzeczywiście "peel to szczęściarz", tylko trochę ...zalękniony.
Dziękuję Zbyszku.
:):):)
Serdecznie i cieplutko pozdrawiam -
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jak wyobrażam sobie potworność pierwszych chwil bez ciebie? budzę się, kompletnie nagi, w ciemnym zaułku Narajangondźo albo innego egzotycznego miasta, w którym nigdy nie będę, usmarowany seledynową farbą, z camembertem między pośladkami i naklejką przedstawiającą jelonka Bambi na środku czoła. żeby było śmieszniej. krzyk, bezskuteczne próby dogadania się z lokalsami. niech ktoś mi wreszcie pomoże, bo od nie mówiących po angielsku policjantów jedynie dostałem pałą! zimno i głód. święty Aleksy-menel-Godzuki zwinięty w naleśnik koczuje pod plakatem reklamującym Godzillę XV. ryk, z bezsilności. zaprzyjaźnienie się z wykolejeńcami, deale na migi. robienie paskudnych rzeczy, byleby przetrwać. szpetnokształtne dziewczyny częstujące tym i owym. zlizywanie zawartości strzykawek. sreberka, pazłotka, parszywe kadry niejako przesuwające się obok mnie. piloerekcje, stroszące się skóry. chwile wesołe jak ból zębów albo drutowanie ryja. i ten ciągły brak, niezagłuszalny. papierowe uliczki potiomkinowskiej metropolijki. miasto właściwe trwa dalej. tak odległe, nieosiągalne. a mi coraz durniej. aż po obłęd.
    • @Ewelina są fantazji i życia :)
    • Pozdrawiam serdecznie 5*  Miłego dnia 
    • ,, Usta me głoszą Twoją    sprawiedliwość,, Ps 71    choćby ulewa spadła  i dom podtopiła  głoszę Twoją sprawiedliwość  prowadzisz łagodnie  po świecie zmienianym na modlę człowieka    nie lęka się Ciebie  łamie przykazania  buduje wieżę babel  obarczając swoimi czynami     a ja  ja wiernie jestem z Tobą  i ufam ludziom jak Ty mimo...  kiedyś się obudzą  wyrwą się z rąk zła    Tobie oddaję troski  a Ty dajesz spokój duszy  żyję w Świetle  nie otacza mnie mrok    Jezu ufam Tobie  głoszę Twoją sprawiedliwość    4.2025 andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa 
    • @violetta Twoje wiersze działają na mnie niezmiennie kojąco.  Pięknego dnia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...