Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozpylając zapachy swoje
pąki brzoskwiniowych drzew
upuszczają płatki z koron

jak dzieci łapiemy promienie
pożółkłe mleczne łąki i droga
twoja łaskawa po zimie

szare wróble pieśni umajone
chęci zielonych pól bliskich
i jakby odległych porą

czułości wiaterkiem tulisz
w tęsknotach przyziemnych
jaskółek krążących wkoło

utrzymujących cyrkularność
egzystencji ponadczasowej
podobnie wędrowny człowiek

kiedyś może ożyje strofą
przeciekającą jak nuty oknem
w tiulowej miękkiej firance

codzienności
(...)

Opublikowano

kiedyś może ożyje strofą
przeciekającą jak nuty oknem
w tiulowej miękkiej firance

codzienności

:)) [uenta bardzo ładna, ogolnie dobrze sie cyzta, fajnty wiersz :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jacku dziękuję za ten dywan z uśmiechów to bardzo miłe dla serca.
Przez prymat teraz czytasz mnie- bardziej. Chyba zawsze trochę boli.
Fajnie czuć zrozumienie. J. serdecznie dziękuję (:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...