Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:D
może zwizualizuj sobie.
ja spróbowałam...oryginalnie, nie powiem, plastycznie, orgazmatycznie, bałwochwalczo, prowokacyjnie, odważnie, odkrywczo.
znam to, poczekajmy na reakcję
:))
pozdrawiam Autora
:)))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:D
może zwizualizuj sobie.
ja spróbowałam...oryginalnie, nie powiem, plastycznie, orgazmatycznie, bałwochwalczo, prowokacyjnie, odważnie, odkrywczo.
znam to, poczekajmy na reakcję
:))
pozdrawiam Autora
:)))))


poczekajmy /
pozdrawiam również /

t
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pójście na łatwiznę używając krzykliwych słów jest teraz w modzie. Jedna mi ani nie pachnie ani nie stoi ;)
Pozdrawiam.
na łatwiznę nie idę idę na zabawę po prostu na test na manipulację nie widzicie tego ? zerknijcie na inne moje teksty pewnie inne zasługują bardziej na dział Z absurdalnie / mógłbym dodać tutaj wiersz który byłby oceniony możliwie pozytywnie ale po co ?
za plusy czy minusy ? za loterie ? bzdura / dodałem tutaj w geście eksperymentalnym
i tak wiedząc ze będzie zbesztany / więc nie zdziwią mnie Twój i pewnie innych dalsze
komentarze / ten portal jest warsztatem poezja jest warsztatem a wszelkie podziały tylko pdtrzymują portale bo muszą żeby jakoś to wyglądało miało rację bytu /

dzięki za odpowiedni komentarz / dajcie mnie do działu P tam jest moje miejsce tutaj nie jestem mile widziany tutaj trzeba być modnym w drugą stronę / nie można od razu dać -12 pkt ?

t /
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pójście na łatwiznę używając krzykliwych słów jest teraz w modzie. Jedna mi ani nie pachnie ani nie stoi ;)
Pozdrawiam.
na łatwiznę nie idę idę na zabawę po prostu na test na manipulację nie widzicie tego ? zerknijcie na inne moje teksty pewnie inne zasługują bardziej na dział Z absurdalnie / mógłbym dodać tutaj wiersz który byłby oceniony możliwie pozytywnie ale po co ?
za plusy czy minusy ? za loterie ? bzdura / dodałem tutaj w geście eksperymentalnym
i tak wiedząc ze będzie zbesztany / więc nie zdziwią mnie Twój i pewnie innych dalsze
komentarze / ten portal jest warsztatem poezja jest warsztatem a wszelkie podziały tylko pdtrzymują portale bo muszą żeby jakoś to wyglądało miało rację bytu /

dzięki za odpowiedni komentarz / dajcie mnie do działu P tam jest moje miejsce tutaj nie jestem mile widziany tutaj trzeba być modnym w drugą stronę / nie można od razu dać -12 pkt ?

t /

po prostu dzieci neo onanizują się myśląc, że to coś nowego i rezultat tego widać w tekstach.
to nie jest kwestia besztania tylko wzruszenia ramion, tyle było takich tekstów i będzie jeszcze więcej. to taka pseudo-poza, że niby 'wszystko mi wisi', ale z drugiej strony reszta zaślinionych nasto- czy dwudziestolatków się cieszy.


boring.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


na łatwiznę nie idę idę na zabawę po prostu na test na manipulację nie widzicie tego ? zerknijcie na inne moje teksty pewnie inne zasługują bardziej na dział Z absurdalnie / mógłbym dodać tutaj wiersz który byłby oceniony możliwie pozytywnie ale po co ?
za plusy czy minusy ? za loterie ? bzdura / dodałem tutaj w geście eksperymentalnym
i tak wiedząc ze będzie zbesztany / więc nie zdziwią mnie Twój i pewnie innych dalsze
komentarze / ten portal jest warsztatem poezja jest warsztatem a wszelkie podziały tylko pdtrzymują portale bo muszą żeby jakoś to wyglądało miało rację bytu /

dzięki za odpowiedni komentarz / dajcie mnie do działu P tam jest moje miejsce tutaj nie jestem mile widziany tutaj trzeba być modnym w drugą stronę / nie można od razu dać -12 pkt ?

t /

po prostu dzieci neo onanizują się myśląc, że to coś nowego i rezultat tego widać w tekstach.
to nie jest kwestia besztania tylko wzruszenia ramion, tyle było takich tekstów i będzie jeszcze więcej. to taka pseudo-poza, że niby 'wszystko mi wisi', ale z drugiej strony reszta zaślinionych nasto- czy dwudziestolatków się cieszy.


boring.


baju baj / pozdrawiam
kto da więcej
kto da jeszcze minusa ?
tak kocham te minusy
brońcie swojego działu
przed takimi grafomańskimi
napadami jak ten
mojego autorstwa /

t /
Opublikowano

kokonem w kształcie moszny
zwisamy z kościelnego sklepienia
jak błyszczący kryształ
rozdzielamy się wydzielamy
powoli jak pochwa
zapraszając do środka

ja lubię take teksty. wydzielamy zamieniłbym na rozchylamy/otwieramy, wiązałoby z kokonem i szparką. tekst dobry, zaprasza do pochwy. yyyy...do dyskusji mialo byc;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Polityk wdziera się do przychodni NFZ jak tornado w złotej marynarce, jak kapsułka witamin z huraganem w środku. Drzwi skrzypią jak stare respiratory na kredycie. Kolejka pacjentów cofa się w popłochu – czują, że zaraz zniknie im nie tylko limit refundacji, ale i resztki nadziei. Rejestracja mdleje, bo wszystkie miejsca są już „tylko prywatnie”. Krzesła jęczą i próbują schować się pod podłogą. Termometr robi fikołek i udaje martwego. Plakaty o zdrowiu rwą się same – wiedzą, że zdrowie to luksus. Lewatywa rzuca się pod nogi pielęgniarki, błagając o ratunek przed uzyciem politycznym. Polityk siada. Fotel pęka jak budżet po wyborach, jak złamana obietnicą wyborcza. Kroplówki skaczą jak kibice na stadionie – każda kropla to podatek, każdy worek – dotacja dla kolegi z partii. Pacjenci   chowają się pod stołami. Stoliki robią salta. Gabinet drży jak cały system ochrony zdrowia. Lekarz blady jak recepta bez refundacji. Stetoskop na jego szyi dygocze jak bankomat przy pensji minimalnej. Biurko ginie pod brzuchem polityka – Zeppelin absurdu unoszony na naszych składkach. Oczy – dwa rentgeny pychy. Oddech – inhalator z piekła, co dmucha na półki z lekami. Syropy bulgoczą jak marszałek sejmu w amoku. – Co panu dolega? – pyta lekarz drżącym głosem. Polityk śmieje się jak rezonans magnetyczny na dopalaczach, śmiech rozdziera gabinet na części pierwsze. – Wszystko mnie boli, doktorze! Plecy od noszenia władzy, ręce od brania kopert, żołądek od darmowych bankietów, nogi od omijania kolejek do specjalistów… A sumienie? – tu wybucha rechotem – Nie pamiętam, gdzie je zgubiłem! Lekarz nie cofał się, nie drżał. Patrzył na polityka w absolutnej, nienaturalnej ciszy. Na jego policzku, tuż pod okiem, pojawiła się linia – pojedyncza, lśniąca kropla, która sunęła wolno w dół. Nie była słona. Była lepka jak zaschnięty tusz, gorzka jak brak refundacji. Ciśnieniomierz na biurku zaczął dziwnie syczeć, jakby łapał ostatni oddech tuż przed krzykiem. Wtedy eksplodował. Skala kończyła się na słowie „EGO”. Rentgen pokazuje wnętrze: katastrofalnie rozdęte ego za publiczne miliardy. Widać przerzuty władzy na wszystkie organy, metastazy stanowisk w każdej tkance, a w sercu – pustą salę sejmową. W środku wakacje na Krecie, darmowe kotlety, kilometrówki, premie, premie, premie. Dookoła – zadłużone szpitale, pacjenci czekający latami na operacje. Długopis lekarza wybucha w dłoni. Tusz wsiąka w sufit i układa napis: „Naród zapłaci”. Szafka na leki płonie ze wstydu. Pielęgniarka mdleje, rejestratorka śpiewa hymn w omdleniu. Kroplówki robią falę. Pacjenci salutują jak w Sejmie. Polityk wspina się na wagę i czyni z niej tron. Ze stetoskopu – berło. Z kart pacjenta – nową ewangelię o sobie. Każdy kilogram jego ciała to nasze podatki. Każdy oddech – kredyt wzięty w naszym imieniu. Każde mrugnięcie – nowa ustawa na jego korzyść. Wstaje i woła: – Tu nie ma przychodni! To moje żarowisko! A wy wszyscy jesteście moimi sponsorami! Pacjenci uciekają przez okna. Stoliki robią fikołki. Strzykawki latają jak ptaki apokalipsy. Lekarz chowa się w szafce, która rozpada się z hańby. Na podłodze rozsypane tabletki i recepty układają się w napis: „Tu był Polityk. I już nikt… nigdy nie wyzdrowieje.” Ostatnia tabletka toczy się po podłodze, zatrzymuje w kałuży krwi i wykwita na niej napis: „REFUNDACJA = 0 zł”.      
    • @aniat. namiętność spadła wraz z żółtym liściem z pierwszym kasztanem uleciał sen wspomnienia z jeżem czmychnęły szybko wiem :))
    • nie chroń myśli od świtu jasnego choć sen złudą czas zatrzymuje przeszłość ciąży i tłamsi twe ego kroplą rosy deszcz namalujesz?
    • @iwonaroma piękna metafora    dojrzewamy jak te kasztany bez kolców gładkości do piękna choć wdepczą to ulatamy by dalej swe życie wypełniać  
    • @Waldemar_Talar_Talar ... a dzisiaj narzekamy bo wciąż za mało mamy uczucia i miłości   życie to nie gra w kości  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...