****

[Dziecko Losu]

Nocy, Pani moja
kiedy znów nadejdziesz?

Obejmiesz mnie łagodną czernią swych skrzydeł
łagodnie kołysząc do snu
niczym matka swe dziecię?
Czekam na spojrzenie Twych gwiezdnych oczu,
które
znowu ukołyszą mój zmęczony umysł
Na pocałunek Twych chłodnych warg,
złożony na moich powiekach,
zwiastujący ukojenie
wśród sennych marzeń...

Nocy, Aniele Stróżu
chroń mnie przed zachłannymi dłońmi Świtu...

[Agnes]

to chyba debiut, prznajmniej na forum, prawda?
Myślę ż eten wiersz może sie spodobać, niestety nie mnie...
trochę banalny i przegadany, barakuje mi też niedopowiedzen i metafor. jednym słowem jeszcze dużo pracy a może wyjdzie coś konstruktywnego.

Sennie pozdrawiam

Agnes

[asher]

Zmieniłbym łagodną - łagodnie. Zazwyczaj nie patrze na takie rzeczy, ale tu razi od początku. Może leniwie, lekko, czy coś takiego? Zachłanne dłonie świtu - to mnie bierze...