Jak owad w ekstazie

[Almare]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ach, Kasiu jaki fajny komentarz do wierszyka.

dziękuję

PS

jestem przekonany:
w każdej pozie zachwycająca
promienna zniewalająca
równa do słońc tysiąca

a ja - kic, kic - podobny
do zdechlaka, pardon, zająca
poeta blady wierszokleta
co liter zna ledwie kilka

i choć próżne marzenia
wniosek z naszego porównania
to przez słowa wiersza powstała chwilka
w której zając zamienił się w wilka :))))))))))

pospieszyłeś się troszeczkę
z tą kulminacyją
na odpowiedź
w przedwczorajszym wątku
marzenia to nie próżnia
są one bowiem
wzorem wyobraźni
mówisz o tym wilku

nie błaha to sprawka
żeby zając powrócił
po szynach do ciasta
bo i tak się wywróci
na lekkich pagórkach
za te krzywe zęby na aferach
z przewietrzenia korozją
na zewnątrz no i w zausznikach

pozdrawiam


i tu... konfuzja
z zająca zrobiła kumaka
kum, kum nie kumam
- o co historia cała

i to niezrozumienie
tworzy zapalenie
rozwijające się w wycie

i powiem nieskrycie
- cóż, wilcze mam życie
twój: zając Kicała

pozdrawiam

[kasia.mała]

za oddanie zająca
obiecanka cacanka
trochę życia minie
i problem się spłyca
opcją na zadatek
to fisia upadek
nie jesteś ciekaw
jak ten kołowrotek
nakręca spiralkę
w sparaliżowanych
podpółuśmiechach
tak ociężale a jednak
spiekotnie... może
na każdego gdziekolwiek
na łebek czy na szyjkę
nałożyć po prostu
taki mały brzdęczyk
bo przydałyby się sorki
za zbywanie zajączków

echh myśleć coś dzisiaj
porządnie nie mogę
:))
czekam aż się Tobie Almare
w marzeniach coś pojawi
a ja Ciebie za to znowu
milutko pozdrowię

a i tu tymczasem zdrówka