Krystyna Nawrocka Opublikowano 19 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Września 2004 warstwa po warstwie odkłada się moje życie pochyla się nad światem wędruje ku słońcu jeszcze nie milczy szuka wszechmocy słowa warstwa po warstwie odkurzam mgłę tam legła pamięć chłodno myślom nie wyrytym w uśmiechu tkwią w pokładach moich wierszy
Archie_J Opublikowano 19 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2004 Po wielokrotnym przeczytaniu wiersza jaszcze słyszę w myślach jego brzmienie. Nie wiem dlaczego, ale utwór wpływa na psychikę. To chyba dobrze. Pozdr Ariel
Coolt Opublikowano 19 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2004 to jeszcze zależy jak na nią wpływa ;) drażnią zaimki osobowe w takiej ilości:moje,moja,moim,moich Po co komu one? już po pierwszym z nich wiadomo czyimi są następne atrybuty. Jeśli mogę coś jeszcze zasugerować, to rozdzieliłbym wiersz na pół, od drugiego: warstwa po warstwie. Czyta się przyjemnie i wychodzę z pozytywnymi wrażeniami :) Pozdrawiam serdecznie Coolt
Messalin_Nagietka Opublikowano 19 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2004 jakoś mnie nie przekonał ten wiersz - brak zespolenia - morze inaczej odbieram - proszę o wybaczenie MN
Krystyna Nawrocka Opublikowano 20 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Września 2004 ależ autorka słyszała ale autorka ma prawo wyboru bo to jej wiersz pozdrowienia z ZG krystyna
Szymon Oberszt Opublikowano 20 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 20 Września 2004 Witaj w moim odczuciu, oyey i Coolt rzeczywiście mają rację z tymi strofami... dodam tylko, że 1. "strofa" wyłoniła mi konkretny, nieabstrakcyjny obraz: "moje życie" - drzewo... jeśli i Ty się takim obrazem kierowałaś, jeśli ta "część" to "uroślinnienie" (nie znam fachowego pojęcia; to coś na wzór uosobienia, a jeszcze bardziej: animalizacji - tylko roślinnej :)) to niezwykle mi się to podoba, zwłaszcza ostatni dwuwers (tej "części") można świetnie rozwinąć, "zmetaforować", jest w nim dreszczowa głębia... po za tym widać przemyślaną, konsekwentną konstrukcję - anafora orzeczeniowa, z której wyłamuje się wers 5. (chyba tylko przez ograniczoność tego typu konstrukcji w naszym języku*?), co jeśli jest zabiegiem celowym* ma ładunek expresywny... warstwa po warstwie odkłada się moje życie pochyla się nad światem wędruje ku słońcu jeszcze nie milczy szuka wszechmocy słowa tu niestety mój entuzjazm gaśnie, bo po 3. wersie nic nie rozumiem, brakuje mi logicznego związku wersu 4. z wersami późniejszymi, brak mi podmiotu (tego który, albo raczej, tych które "tkwią w pokładach...")... bardzo prosiłbym o wytłumaczenie mi, danie jakiejś wskazówki, żebym cały wiersz rozumieć mógł, proszę:) warstwa po warstwie odkurzam mgłę tam legła pamięć chłodno myślą nie wyrytym w uśmiechu tkwią w pokładach moich wierszy pozdrawiam Szymon
Krystyna Nawrocka Opublikowano 20 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Września 2004 szymonie chodzi o to że mamy czasami tak zwane [głupie] myśli co do życia /dlatego im[tzn myślą] jest chlodno /nie jest im do śmiechu spisane są w moich wierszach[pokłady]ilość wierszy cytuje"w odniesieniu do sfery psychicznej,uczuciowej:duża ilość czegość ,zasoby czegość" jeśli jeszcze nie wyjaśniłam pytaj a otrzymasz odpowiedź krystyna
Krystyna Nawrocka Opublikowano 20 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Września 2004 oki /podzieliłam na strofy dzięki za komentarze krystyna
Szymon Oberszt Opublikowano 23 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2004 witaj, b. dziękuję za objaśnienie... tak, to ma sens... albo inaczej - to niesie treść, ale dalej nie dostrzegam logicznej (czytaj: składniowej) harmonii. czy przypadkiem zamiast "myślą" (czym? narzędnik; albo czasownik) nie powinno być "myślom" (czemu?celownik)?. wtedy po "... pamięć" można dać "kropkę" (pauzę); można ją dać aż po "chłodno" wtedy przerzutnia i ciekawa metafora byłyby na plus artystyczny. no ale wtedy "myślom" + wers 5 (z którym łączy się w logiczną całostkę) są zbyt abstrakcyjne, brak im czasownika, a na równoważnik zdania to mi nie wygląda... to moja propozycja ostatnich czterech wersów, wybacz tą ingerencję, ale inaczej nie rozumiem... jeśli możesz, jeśli chcesz (wiem raz już to zrobiłaś), to proszę napisz tak po "chłopsku", jak te słowa się łączą ze sobą... warstwa po warstwie odkurzam mgłę tam legła pamięć 1. chłodne myśli nie wyryte w uśmiechu tkwią w pokładach moich wierszy 2. chłodno myślom nie wyrytym w uśmiechu tkwiącym w pokładach moich wierszy pozdrawiam szymon p.s. a odnośnie 1. zwrotki - czy ta metafora ("moje życie" - drzewo)jest "drzewna", tak jak pisałem, czy po prostu wypłynęła z Ciebie, bez kojarzenia z konkretnym, tym "przedmiotem"?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się