Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dla Alicji Wysockiej

o ty nieskromna

na szczycie siedzisz okrakiem
świecisz jak „Lampa Aladyna”
zaszczyty zbierasz niby ulęgałki
tylko brak ci chórów anielskich

teraz topić się chcesz
a top się top
utop doszczętnie
w źrenicach błękitnych jak morze

para dłoni włochatych
zerwie wszystkie łańcuchy
na białe pole zawlecze
emocjonalnej alkowy

nie ujdziesz swego losu
wylewaj talent ci dany
dla ludzkiej uciechy

nie jęcz niczym „jęczałka”
zejdź bosą stopą
na szorstką ścieżkę życia
Opublikowano

Och, dziękuję najpiękniej :)

moje dzieci sobie żyją własnym życiem
pomieszkują w różnych kątach portalowych
jak tam któreś coś nakłamie lub nabroi
to nie będę sobie tego brać do głowy
są dorosłe samodzielne z tytułami
kogo zwabią czy rozzłoszczą jestem mamą
ale z wiersza niech mi żadne nie wyłazi
miejsce w zwrotce bycie w życiu nie to samo
trudna rada nie pomogę będę sobą
jak się stanę kiedyś wierszem choć na chwilę
to mnie samej i tak raczej nie zobaczysz
muszę kończyć bo się zaraz z czymś pomylę

Pozdrawiam szczególnie i serdecznie :)

Opublikowano

Alicjo! - jesteś jak zwykle
wspaniałą autorką,
a do tego niezwykłą kobietą.
Nie dość, że mnie nie obsobaczyłaś,
to jeszcze odpowiedziałaś miłym
i inteligentnym wierszykiem.

Masz poezję we krwi
i to poezję aksamitną,
przeciw której się buntuję,
bom jeszcze włochaty,
co niedawno zszedł z drzewa.

Widzę kamienie i ciernie,
których nie zasłonisz muślinem,
więc czasami warczę bezsilnie,
gdy nie widzę świata poprawy.

Z szacunkiem się kłaniam,
pozdrawiam Twoje maleństwa portalowe.
Skóra mi cierpnie na karku z obawy
- czy Ty jeszcze nad nimi panujesz?

Pozdrawiam serdecznie. Marian

Opublikowano

każdy z nas ma swoje życie oraz miejsce
ja do wiersza mogę wdepnąć bardzo proszę
nie zostanę mówią goście są jak ryba
jeśli dłużej też wychodzą i to bokiem
czasem bywa że czyjś wiersz przychodzi do mnie
z wzajemnością cóż wpadamy sobie w oczy
jestem płocha i niestała szybko zdradzam
stąd gromady moich wierszy moi złoci

Opublikowano

Alicjo!
niewątpliwie jesteś czarodziejką
nawet nie zdajesz z tego sprawy
cała kraina czarów ci służy
gdy wiersze sypiesz z rękawa

na każdą kwestię jesteś gotowa
tajną melodyjkę w lot chwytasz
jakiś duszek ci w uszko trąbi
- tu trochę bać się zaczynam
czy przypadkiem tajemnym
naszych myśli nie czytasz

zwiewnie biegasz po strofach
często ślady rozpraszasz
zamiast je skrzętnie układać
w kufrze o złotych okowach

myśl rzucona w eterze
gdy nie napotka obiektu
po krótkim czasie przepada
bez spodziewanego efektu

z podziwem w sercu
zachwyconym okiem
pozdrawiam serdecznie
omotany twych wierszy urokiem

Marian

Opublikowano

nie chcę czytać tajnych myśli za nic w świecie
jakże łatwo bezbronnemu zrobić krzywdę
są milczeniu nie językom przynależne
nie wyłudzam nie podglądam bo to szwindel
czasem sobie tylko splotę coś z trzy po trzy
jak koszałkę na opałkę w ćmy niebieskie
czy to moja czy to aż tak wielka wina
że ktoś inny w tym zobaczy arabeskę

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • O cyganach   Synowie ulicy spod łuny księżyca kloszardzi Etos zdartych butów zza rogu biegła melodia Miechem rozciągnięte drogi którymi stąpali Czy grzały ich promienie czy obmyła ich słota   Tylko w tańcu się mieniły pstrokate cekiny Niczym oczy które mogą zmienić świat Jak gołębie okruchy rozsiane po bruku Których nie chcesz mieć lecz chcesz je kraść  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Jakby niestylistycznie
    • @Berenika97 zazdroszczę; ja zawsze chciałem studiować historię a jeszcze bardziej archeologię, a w ostateczności jakiś dział artystyczny. Cóż po studiach pozostała tylko legitymacja studencka. Ale pasja historyczna pozostała. Zamiast studiować wolałem rozkręcić swoją firmę i zarobić pieniądze( choć dziekan zaproponował mi dziekankę widząc mój potencjał) które pozwoliły mi zbudować największy zbiór płacideł związanych z wsią i dworem szlacheckim od XVIII do XX wieku na świecie. W tym roku dostałem nagrodę za swoją czterdziestoletnią benedyktyńską pracę, pan prof. dr habilitowany Tadeusz Epsztein w swojej najnowszej publikacji wydanej przez IH PAN poświęconej życiu szlachty na kresach wschodnich. Wskazał moją pracę opartą na moich zbiorach jako wstęp do rozwoju stosunków i zależności płacowych i rozliczeniowych na wsi polskiej. Na kongresie który zgromadził dyrektorów (największych placówek muzealnych w kraju państwowych i prywatnych) i wykładowców akademickich oraz kolekcjonerów po swoim wykładzie podszedł do mnie wręczył swoją książkę z dedykacją swoim telefonem i maile i powiedział że będzie wdzięczny jak przeczytam i wyślę mu swoje uwagi. Od tej pory widziałem w oczach historyków będących na kongresie olbrzymi szacunek. Mnie więcej nie było potrzebne choć znajomi historycy powiedzieli że jak bym chciał to moje wiadomości wystarczą aby na tym temacie się doktoryzować. Chciałbym podkreślić że swoją książkę napisałem tylko na podstawie mojego unikalnego zbioru i umiejscowiłem każdy artefakt we właściwym dla niego czasie z wywodem źródłowym. Przez 200 lat nie ukazała się żadna publikacja w tym temacie i historycy nie mając oparcia w źródłach trochę zmyślali albo pomijali temat. Miłość moja do historii była bardzo dużym motorem napędowym mojej pracy. A tak prywatnie Sienkiewicza przeczytałem już w trzeciej klasie szkoły podstawowej na czele z Quo Vadis, a na lekcjach historii albo siedziałem w bibliotece albo się nudziłem.     
    • @Arsis lepiej grzecznym, bardziej się spodobasz dziewczynie:)  @Somalija hej:)
    • @yfgfd123 Ładna ta Twoja intymna prośba, myślę, że może roztopić wosk w skrzydłach. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...