Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

poszedł na wojnę
klepał kosy
czerwonym kosynierom
w niewoli podkuwał konie
niemieckich żandarmów
uciekł do swoich
pod Monte Casino
ładował działa
nie strzelał Panu Bogu
w okno zabijał

nie był głupi
nie wrócił pierwszym statkiem
dopiero drugim
mundur zakopał pod gruszą
zbudował dom
płodził dzieci
kuł żelazo w pole
jak trzeba było wyrwał ząb
w kościele trzymał chorągiew
z krzyżem na ramieniu
odprowadzał sąsiadów
lipową aleją do grobu

najsilniejszy człowiek we wsi
był jak skała
a nie raz się zaparł

Opublikowano

Jak to dobrze, że też są tacy, którzy piszą takie proste, otwarte i dobre wiersze. A przynajmniej ten wiersz nie jest gorszy od najlepszych tu przepełnionych, tyle liryką, co kapiących lirycznością. Wiersz wcale nie musi być egzaltowany, wyrafinowany czy ekstrawagancki, żeby był dobrym wierszem. Chociaż ten wiersz, na swój sposób jest ekstrawagancki i swoiście subtelny, i to w taki sposób, który drażni przyzwyczajonych do jednego i tego samego, czyli wykwintnej liryki. A przecież, nawet byłoby (w wierszu) nie na miejscu inaczej poruszać ten temat, który jest właśnie przedstawiony w optymalny sposób (optymalnym stylem). Poza tym, że każdy, kto pisze, to pisze i powinien pisać w swoim stylu, to jeszcze każdy temat wiersza potrzebuje odpowiedniego języka. I tak jest właśnie z tym wierszem, bo nie można życia odrywać od korzeni. Widocznie wszystko ma jakieś przyczyny i umocowanie, że się coś widzi tak, a nie inaczej. A w każdym razie, najgorsze, co może być w literaturze, to upiększanie stylu i faktów, co w najlepszym razie może się kończyć przeciętniactwem. Lepiej więc pisać „źle” po swojemu, niż „dobrze”, „poprawnie” po cudzemu. Pewnie więc ten wiersz to jest taka oschła, chłodna relacja, ale jakże prawdziwa, żeby nie powiedzieć szczera do szpiku kości. Acz nie wszyscy tak uważają, i nie muszą uważać, każdy czuje to, co czuję. No i nie ulega wątpliwości, że tym wierszem zamierzony cel został osiągnięty. Dzięki niemu wiem i czuję więcej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
    • woń dymu — pali się. popiół. wszędzie popiół po Tobie.
    • @FaLcorN moja dorosłość taka, że przeglądam łóżeczko dla wnusi, krzesełko do karmienia:) uświadomiłam sobie, że muszę dużo zarabiać, bo inaczej wszyscy padną;) oraz to, że mam starszych już rodziców i nie mają tyle sił co kiedyś:))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...