Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ekspresja- gdy nanoszę wspomnienia,
cichym szeptem zamykam usta czarnym jak smoła,
stagnacja- gdy zostaję, choć wołasz,
i nie czekam na łan słońca w łasce świtu,

Hipokryzja- gdy trawię własne słowa sprzed chwili,
kojąc się bólem z radością jak fakir,
jestem tym, który mi zawinił,
przez pustkę, przyodziewając stygmaty;

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wyszło (tak to czytam): "zamykam usta czarnym jak smoła"
- czyli czarnoskórym?? Jeśli to miał być szept "czarny jak smoła",
to moim zdaniem, należy coś zmienić w budowie zdania.
Pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wyszło (tak to czytam): "zamykam usta czarnym jak smoła"
- czyli czarnoskórym?? Jeśli to miał być szept "czarny jak smoła",
to moim zdaniem, należy coś zmienić w budowie zdania.
Pozdrawiam
- baba
:D
tak wyszło, naprawdę!
ahahahahaha!
Opublikowano

za dużo jak dla mnie, choć niezłe...jakby autor bał się że czegoś nie dopowie, zapomni, taki brak zaufania, bo:
Ekspresja- gdy nanoszę wspomnienia,
szeptem zamykam usta
stagnacja- gdy zostaję, choć wołasz,
i nie czekam na łan słońca

Hipokryzja- gdy trawię własne słowa
kojąc się bólem z radością jak fakir,
jestem tym, który mi zawinił,

przez pustkę

wywołuje mnie jako czytelnika,
choć końcówka prosi by zagrać jeszcze mocniej...pozdrówko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...