Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gwiazdy zgasły na niebie ,
Zniknęły w otchłani .
Ja spadam wraz z nimi ,
Czarne ściany przed nami .
A przedemną mrok , pustka ,
Dna przepaści nie widać ,
Choć to świt .
Daleko to jeszcze ,
By zalśniło słońce na niebie.

Opublikowano

gwiazdy znikają w otchłani
ja z nimi odchodzę
z mroku budzi się świt
daleko jeszcze
by na niebie wysoko zalśniło słońce

tak sobie pomyślałam... chyba nie uraziłam?

serdecznie pozdrawiam - Jola

p.s.

przedemną - przede mną ;))

Opublikowano

Jola ma rację, moim skromnym zdaniem.
A może jeszcze dalej...

gwiazdy znikają
ja z nimi
w mroku świt
daleko jeszcze
by zalśniło słońce

Proszę się nie denerwować moimi sugestami.
Wiem z autopsji że to nie jest miłe.

Pozdrawiam ciepło
Krzysiek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Gwiazdy zgasły na niebie,
Zniknęły w otchłani.
Spadam.

Przede mną mrok,
Dna przepaści nie widać,
Pustka, choć to świt.

Daleko jeszcze,
By zalśniło słońce.

Odcedziłam dla siebie esencję.
Jeśli zechcesz, przemyśl.
I jeszcze "przede mną" pisze się rozdzielnie
a spacje przed przecinkiem są blędem.
Próbujesz uzewnętrzniać uczucia,
bardzo dobrze...pisz, czytaj i pisz
uważnie wsłuchując się w sugestie,
będzie coraz lepiej.

Życzę powodzenia :))))
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kołacząc do niekrochmalonych prześcieradeł wybieram się na spacer po histerycznym niebie Pod maską spokoju, spanikowane "ja" - gwałtownie się kolebie: zmrożone odsetki w banku, kwas mrówkowy w ulu, klepsydra na ganku, szczęście zwija się z bólu  Zarywam noc gwałtownie, Numer do grupy wsparcia! ... tam - ciągle zajęte, podobnie w oazie, we wspólnocie rodzin  i w psychiatrów bazie A przecież miał to być spacer - jak rzekłam: ''po niebie.'' Nie mogę znaleźć drogi - od ciebie do siebie. Chcę byś mnie uspokoił, wyrównał rachunki, bo ja - nie potrafię: zbyt ciężkie rynsztunki - zmarnowanego czasu, popijaw za barem, rachunków sumienia z diabelskim kontuarem Ktoś to musi sprzęgnąć. Zapiąć i ogarnąć. Spisać i podliczyć. Zebrać i zagarnąć. Wychodząc z mojego życia - nie rzuciłeś cienia: To jak, rodzimy się "wciąż na nowo"? Czy znowu - "na do widzenia"?  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak bym nie mógł, przecież to boli.   Mnie się jeżyny kojarzą ze słodkimi wakacyjnymi dziewczynami wraz z którymi je jadłem.        
    • pachnące lasem strony przypominają dom ten z bielonymi ścianami i zapieckiem który grzeje brzuchy małych kotów w nim są słowa bliskie i dalekie od dotykania gdybyś wiedział jaka jestem samotna niebo znowu straszy grzmotem przecinającym ciszę szukam jakiegoś znaku potwierdzenia że czujesz nade mną ociężałe chmury i tylko porzucone obrączki w bawarskiej filiżance przyciągają kurz otworzyłam się na czulszy dotyk głębszy oddech co dalej?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A rzeczywiście, już poprawiam.   Dziękuję za podzielenie się wierszami, jak zwykle nie zawodzą :)   @Rafael Marius nie mogę się z Tobą nie zgodzić. Trzeba o takie miejsca dbać. Dobrej nocy :) @Waldemar_Talar_Talar dziękuję ślicznie. Branoc :)
    • Dusze czyścowe niezgrabnie poupychane w olbrzymich ludziowiskach. Na którym piętrze nadzieja wynajmuje przestronną antresolę? Jak często wczorajsze śmieci segregowane są przez lepsze jutro? Czy Zbawca Ludzkości regularnie opłaca czynsz? Burza i susza i wieczny koniec świata. Tłumy niezdecydowanych na istnienie przepychają się przez i ciebie i przeze mnie. ...Boże! A od ludzi aż  ... Pusto.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...