Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rwąca woda niestrudzenie płynie
w kierunku przyłączenia
i wrocławska spotyka krakowską,
szczecińska - toruńską.

przecież przed imprezą
umiera woda rzeczna
wchodząc w ciało morskie.

może morze jest kawiarnią
w której pijamy herbatę
i gramy w szachy?

coś jakby zawody
o puchar miast i regionów

zegarków nie ma,
czasu na ruch i namysł też.
tylko wciskasz i nagrywasz.

później przewijasz i oglądasz
partię jak film instruktażowy
nieopodal czasu.

nie nosisz brody
i nie sterują Tobą hormony.
możesz wyjść
jakbyś zrzucał pelerynę.

później przewijasz i oglądasz
partię jak film instruktażowy
nieopodal czasu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo mi przyjemnie słyszeć pochwały, które wcześniej raczej nie dochodziły moich uszu. Dzięki Madziu i pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



łomatko! jak chwalę, to przekąs, że wcześniej nie chwaliłam :((
to chwalić, czy nie chwalić...oto jest pytanie
zwariuję....



;D

Wspomnienie o tym, iż nie dochodziły było raczej autoironią i świadectwem zdania sobie sprawy z niejakiego postępu. Ale oczywistym jest Madziu że pochwały są mile widziane. Zawsze.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



za nick też?
;)

Miałbym dostać pochwałę za nick? Czymże sobie zasłużyłem?
Madziu, kocham Cię!

PS. Już któryś raz dostałem pochwałę za nick i nie wiem jak się zachować.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)))))))



Teraz utworzyliśmy kółko wzajemnej adoracji.
Wszyscy pomyślą: ten zdrojek już tyle komentarzy zebrał, że albo totalnie genialny wiersz albo totalna szmira.
Haha. Jesteś nieziemska.
Opublikowano

Zdrojku,
samo zdrobnienie Twojego internetowego imienia
powoduje uśmiech przyjemności,
więc się do Ciebie uśmiecham,
wiersz bardzo przyjemny,
pozdrawiam,
jacek.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   Bardzo dziękuję!  W takim razie zmieniam front atmosferyczny na radosny i liryczny! Więc ogrzewam każde słowo, by zrobiło się… domowo.  Pozdrawiam. :))) @andrew Bardzo dziękuję! A może odwiedzę gwiazdozbiór Warkocz Bereniki? Jest mi też bliski - zaplotę włosy w warkocz i poczuję się jak w domu. :)))) Pomarzyć można. :)) @Christine Bardzo dziękuję! Ależ pięknie napisałaś i jakże trafnie!  Pozdrawiam serdecznie! 
    • @skarpetawsosie Ponieważ motyw 'danse macabre' przewija się przez historię literatury od średniowiecza, ciężko jest go unieść tak, aby nie popaść w zbyt głębokie koleiny, które już setki innych twórców wyryli w dziejach poezji. Ale jest u Ciebie ciekawe odwrócenie ról, gdzie to peelka sama zaprasza do tańca śmierć, zafascynowana nimbem, jaki jej towarzyszy. Może to w ogóle oznaczać zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością, gdy śmierć wydaje się z początku kuszącą perspektywą lecz w ostatecznym rozrachunku peelka odkrywa jej dramatyzm i rozumie, że ostateczne rozwiązania oznaczają przekreślenie jej szans, marzeń, nadziei, możliwości. Poznanie natury śmierci przeraża, w związku z czym utwór brzmi jak ostrzeżenie przed iluzją, że jest w niej jakiś ukryty urok.   Jednocześnie z punktu widzenia poetyckiego, dużo tu jeszcze jest do przepracowania. Skupiłabym się bardziej na rzeczach konkretnych - na tym, co można zobaczyć, dotknąć, poczuć, usłyszeć. Wszelkie westchnienia, uczucia oddania są tu niepotrzebne.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kaganiec raczej można zrzucić, a spuścić się ze smyczy, z łańcucha, z uwięzi, itd. Ta fraza źle brzmi stylistycznie.     To nie pasuje do pozostałych wersów, gdzie przecież chcesz pokazać pierwotną fascynację, więc trzymaj się tego. Pomijając konsekwencję logiczną (a raczej jej brak) - brzmi to ciężko, tak jakby wiersz na siłę chciał czytelnikowi wcisnąć własną treść.     Tu coś nie gra składniowo. Dla mnie fraza nieprzemyślana i źle zbudowana.     Te dwa wersy psują końcówkę, swoją dosłownością. To kolejne fragmenty, gdzie wiersz odbiera odbiorcy możliwość odczucia swoich własnych emocji w odniesieniu do tego, co czyta, a przecież chodzi o to, aby pojawiła się jakaś empatia.   Bardzo dobrym, mocnym  punktem jest za to:     Warto na tym wersie oprzeć puentę; jest w nim potencjał zarówno dla piszącego, żeby coś powiedzieć nie wprost, jak i dla czytelnika, żeby zastanowić się nad głębszym znaczeniem tych słów.
    • Okruszki szeptów porozsypywane przez wiatr tulę w dłoni wirują jak jesienne liście skroplone smakiem milczącej  tęsknoty   za horyzontem zapętlony taniec mew kołysze wspomnienia  wzburzonymi falami i twoje imię wołane przez dogasające w słońcu echo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @rockthewriter   Zastanawiający wiersz …pełen kontrastów…   podoba mi się i …nie podoba ;)  tak naprawdę bardzo mi się podoba :) 
    • @bazyl_prost sam też nie znoszę pasów szczekających na wiatr. Ale przecież taka ich natura. Chcą nas chronić.@KOBIETA mnie też.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...