Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podejdź do stołu
I połóż rękę
W chropowatym zagłębieniu
Codzienności
Gdzie chleb
Prosto z pieca
Nie parzy w dłonie

Gdzie myśli niecierpliwe
Spacerują po wyspach bezludnych
A noc ze świtem
Dogania się w pół słowa

Gdzie samotności dwie
Tak bliskie
Że cisza rozpięta na białej nitce
Krótsza do siebie nawzajem
Niż do nieba

Opublikowano

o czym się myśli na spacerze w bezludne?, o zwierzaczkach? ;)
poza tym wiadomo, że nić krótsza niż do nieba; ta pointa jest jakaś nijaka.

wiersz niedopracowany, z brzydkimi dopełniaczowymi, a z takimi trzeba ostrożnie; wiem coś o tym :)
pozdrawiam
kasia

Opublikowano

Może bardziej wymowne byłoby w puencie:
"gdzie samotności dwie
tak bliskie
że cisza rozpięta na białej nitce
dłuższa do siebie nawzajem
niż do nieba" - (tzn. że w odczuciu bliskości - słowa zbędne)??
Duże litery, mnie, przeszkadzają nieco w odbiorze wiersza,
sam wiersz ciekawy, podoba mi się.
pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Bliskość

podejdź do stołu
i połóż rękę
chleb prosto z pieca
nie parzy
myśli niecierpliwe
spacerują po wyspach
w pół słowa

samotności dwie
cisza rozpięta
krótsza do siebie
niż do nieba


jesli pozwolisz, to tak mi bardzo, pozdrawiam

Opublikowano

Podejdź do stołu
I połóż rękę
W chropowatym zagłębieniu
Codzienności
Gdzie chleb
Prosto z pieca
Nie parzy w dłonie

Ciekawie się zaczęło ale potem już tylko głodna, wzdychająca samotność - banał...

Opublikowano

Dziękuję za wszystkie myśli. Z tą ciszą i niebem tak miało być że zakochanym nawet w milczeniu bliżej do siebie nawzajem niż do tzw ciszy ostatecznej...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius tak, jest, jutro wyjeżdża do domu:) jest żywa bardzo:) 
    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
    • @truesirex to miłe dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może masz podobną wrażliwość to by wiele wyjaśniało Zdrowych Spokojnych Świąt 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...