Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
„Ogarnął mnie smutek przed daleką drogą. Prawda, messer, że taki smutek jest czymś
naturalnym nawet wtedy, kiedy człowiek wie, że u kresu tej drogi czeka go szczęście?”


Michaił Bułhakow



droga na południe z każdym metrem wydawała się coraz bardziej
nie do pokonania; popatrz, tam daleko być może odnajdziesz spokój
odetchniesz, usiądziesz i powiesz: warto było

póki co – idziesz
jesteś każdym kamieniem, każdym ziarnkiem piasku
każdym kłębem kurzu – jesteś
mieścisz się w kropli potu, zranionej stopie

brakuje wody. daleko od celu
daleko do marzeń o pistacjach i błękicie
kochanie – wstań; chodźmy
już czas
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dawno Cię nie było i przyniosłaś z tej dalekiej podróży piękny owoc w postaci wiersza ponad miarę ;)
Wszystko dobrze: tytuł, kursywa, rekwizyty użyte w wierszu i sposób w jaki je zamknęłaś.
Warto było :)
Bardzo warto :)) Udało się pięknie.
Zabieram, gratuluję i pozdrawiam.
Opublikowano

przypomina, zastanawia
tak jak zielone światło i czerwone,
w każdej pokusie dobrze się jest zastanowić
nad dwuznacznością jej działania,
nie brać wszystkiego za dobrą monetę
to też może spowodować,
że nas rozdziobie,
wszystko w czym nie ma umiaru,
czy możemy sobie pozwolić na
następny błąd
codzień stajemy przed wyborami
i szczęście kiedy nie sami

ja tak to odczytałam
pozdrawiam

Opublikowano

same pozytywy, aż się boję coś sugerować,
ale np.
odetchniesz, usiądziesz i powiesz: warto było

usunąłbym albo odetchniesz, albo usiądziesz
oczywiście , że odetchnąć można i na stojąco
i na leżąco - tu dowiadujemy się że na siedziąco.
Dla mnie za dużo info w tak oczywistej sprawie.:)
dalej
kropla potu, zraniona stopa - czy aż tak dramatycznie z tą wędrówką ?
etc.
Pozdrawiam
Panią Martę :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I tu bym polemizowała ;)
Wiem, że lubisz skondensowane formy, albo inaczej mówiąc szczupłe ale:
ten zabieg o którym mowa wprowadza bardzo istotną cechę - powolne tempo i spokojny nastrój oraz obraz w ruchu, a jeszcze do tego wprowadza czytelnika w odpowiedni stan skupienia stosowny do odczytania wiersza...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Agatuś
prawdopodobnie racja leży po Twojej stronie.
Ale mnie akurat takie nadgadulstwo rozprasza, a nie skupia:)
No co ja zrobię, że taki jezdem:)
Kiedyś w pełnym rynsztunku przebyłem 30 km
nogi były obolałe, ale nie zranione ....wiem, wiem
- tu jest poezja.
A tak przy okazji
przecież Ty też preferujesz lapidarność i co...?
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Agatuś
prawdopodobnie racja leży po Twojej stronie.
Ale mnie akurat takie nadgadulstwo rozprasza, a nie skupia:)
No co ja zrobię, że taki jezdem:)
Kiedyś w pełnym rynsztunku przebyłem 30 km
nogi były obolałe, ale nie zranione ....wiem, wiem
- tu jest poezja.
A tak przy okazji
przecież Ty też preferujesz lapidarność i co...?
:)

Znaczy się buty miałeś dobre i stopy twarde ;)
U kobiet bywa inaczej, nawet jeśli buty wygodne, stopy delikatniejsze ;)
Lapidarność tak - wszystko zgodnie ze stylem i gatunkiem, a rozgadanie jeśli w dobrym stylu i wprowadza pozytyw do wiersza to też na tak.
W tym przypadku jak najbardziej :))
Opublikowano

no to wtedy może tak ten wers;

mieścisz się w kropli potu, zranionej stopie, skrwawionym sercu
ale to nie dla mnie.
Co ja mogę za to, że bliscy mi są ci
co to prawili:
minimum słów, maximum treści.
I tak mi już zwapniało.

Pozdrawiam
a Panią z Jawora przepraszam za bzdurny dyskurs
wywołany przeze mnie:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...