Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To tylko koleżanka - tak sobie tłumaczę
Wątpliwe zachowanie, niepewne odruchy
I to, że ukradkami czasem za nią patrzę,
Gdy zagłębia się wolno w cień ulicy głuchy.
Mimo, iż jest snem ciszy na jawie poranka,
To tylko koleżanka.

Chcę być z nią. Choć nie muszę, szukam jej uśmiechu,
Z góry pragnę odgadnąć, co chciałaby zdobyć.
A w rytmie gonionego przez szczęście oddechu
Mógłbym na jedno słowo wszystko dla niej zrobić.
Choć koi ból, jak złota do snu kołysanka,
To tylko koleżanka.

I doczekać się jutra tęsknego nie mogę
Chociaż nie brak mi czasu na szalone lata
Ciężko jest, bo naprawdę trudno zwalczyć trwogę,
Że to nas musi łączyć, co siostrę i brata.
Choć dociera wciąż do mnie miłosna przesłanka,
To tylko koleżanka.

Choć wodzę za nią wzrokiem, niczego nie czuję...
Nic więcej już nie wolno prócz przyjaźni żywić?!
A przecież dużo więcej dać jej potrzebuję!...
Że nie czuję niczego nie można się dziwić...
Chociaż wielu myślało, że to ma wybranka,
To tylko koleżanka...

Chodziłem z nią nocami, rozmawiałem wiele,
Gruntowne były słowa, słodka baśń wciąż trwała.
Jak naprawdę prawdziwi, wielcy przyjaciele
Rzekliśmy sobie prawdę... To..., co powiedziała...
Och, i jakże bolesną była niespodzianka,
Że tylko koleżanka...

Opublikowano

Czy inspirowałeś się tworząc ten wiersz "Niepewnością" Mickiewicza ? Bo tak to wygląda :)
Ogólnie dużo pracy cię to chyba kosztowało...efekt nawet niezły...
Ale samo przełożenie Mickiewicza na język współczesny trochę ryzykowne...wielu wielkich "poetów internetowych" by cię zjechało...ale ja mówię "jest ok, choć mogło być lepiej" ;)
Pozdrawiam

Opublikowano

Nie, nie sugerowałem się na nikim.
Po prostu wszystko w oparciu o własne przeżycia.
Napisałem z jakieś 50 wierszyków w latach 1997-98,
i to wszystko.
Moje wierszyki są raczej w stylu Tetmajer, Asnyk. :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...