Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stoję na ulicy
z kluczykami do luksusowej bryki
dostałem je od jakiegoś starego mężczyzny
którego po raz pierwszy widziałem na oczy
dał je
człowiekowi którego zupełnie nie znał
dał
człowiekowi który na nie nie zasługiwał
dał
człowiekowi który być może nigdy mu ich nie odda
a jednak mi je podarował
zwariował
mało możliwe
bo wyglądał na poważnego mężczyznę
próbuje odkupić winy
też wydaje mi się nierealne
bo oddałby je poszkodowanej osobie
a może...może
nie, to głupie
bo nie ma na świecie ludzi
którzy bezinteresownie i przy zdrowych zmysłach
pomagają innym nie zadając przy tym zbędnych pytań

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to teraz się przygotuj bo ten stary
sposób co prawda prosty jest
jak zdobyć bez bajerów od ofiary losu
parę złotych dodatkowo ubezpieczyciela
złowić to się udaje ot zaraz
się okaże to nie tym razem
wszystko o czym myślałeś być może to
skradziony samochód a ten nobliwie wyglądający mężczyzna
to glizda i może nie złośliwie ale tak po prostu
znalazł sobie słupa i nie musi ufać bo teraz policja
właśnie szuka faceta o twoim rysopisie.
;)
wiersz ciekawy, ale nie uwierzyłem :
Pozdrawiam.
Opublikowano

bo nie ma na świecie ludzi
którzy bezinteresownie i przy zdrowych zmysłach
pomagają innym nie zadając przy tym zbędnych pytań

Radzę głęboko podumać nad znaczeniem słowa "pomoc" i sposobem jego użycia w wierszu ;)

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

napisałem ten wiersz po obejrzeniu filmu ,,podaj dalej'' i wiem że to mało realne, ale możliwe i powiem więcej wierzę że znajdzie się na świecie taki człowiek. myśle że on już jest, bo kluczyki to symbol i w realnym świecie może być to nawet kromka chleba dana bezdomnemu ważne by PODAĆ DALEJ.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kwiatuszek @Berenika97 Dziękuję za odwiedziny i serduszko! Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Cienia tu nie dostrzegłem;) raczej tak intensywny proces spalania, że wystarczyłoby budulca - lirycznego, metaforycznego, emocjonalnego - na kilka wierszy. Gdy już opadnie ferwor, może warto pomyśleć nad uporządkowaniem tej materii. Tekst odsłania bogatą wyobraźnię, swobodnie przemieszcza się między obserwacją realnych zjawisk a warstwą metafizyczną i symboliką odniesień, a jednocześnie miejscami skręca w obszary, które poezja powinna omijać. Pył rozkoszy, żar serc, ciężar pustki, ból, wieczność, ból kwitnący w ekstazie.... W tekście jest tyle fantastycznych metafor, oddających siłę, brutalność i niesamowitość opisywanej namiętności (np. kapitalny fragment o rekinach), które bezlitośnie docierają do samego szpiku pierwotnej zmysłowości, że nie potrzeba dodatkowo ich tak łopatologicznie rozkodowywać na oczach czytelnika. W utworze jest też bardzo dużo powtórzeń, nie wszystkie wydają mi się konieczne. Za jakiś czas weź ten wiersz do tablicy i przepytaj z każdej linijki. Co jest naprawdę uzasadnione, a z czego można zrezygnować. Zdaję sobie sprawę że chaos tekstu (nawiasem mówiąc, bodajże trzykrotnie pojawił się w utworze) jest zamierzony, bo chaos to dzikość a wiersz ma być kosmiczno - cielesną topielą. Jednak Twoim zdaniem, jako poety, jest wywołać wrażenie żywiołowości w głowie odbiorcy, a samemu zachować kontrolę nad słowami. To istotne, zwłaszcza że lubisz utwory raczej dłuższe niż krótsze, gdzie nie można pozwolić sobie na werbalny bezład i na to, żeby treść zjadała sama siebie.  
    • Była taka knajpa, porządna nawet ceny w niej były zupełnie dzisiejsze ktoś poprosił o stawki sprzed trzech lat i ok. Cóż, nie dało się tego zrobić. No ale ktoś w knajpie wpadł na ceny z niechybnej półki za dwa lata... I dopiero wtedy nastał rodzaj końca. Knajpa - owszem świeciła - ale głównie pustkami. Popijał w niej właściwie tylko pewien pan bogacz, ale on już osiągnął pensję w wysokości za dwa lata.   Warszawa – Stegny, 19.07.2025r.  
    • @Corleone 11 Cieszy mnie, że tak wnikliwie przeczytałeś mój tekst. Bardzo, bardzo dziękuję. Postaram się wszystko poprawić według powyższego i zapamiętać na przyszłość;-)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za odwiedziny! Pozdrawiam serdecznie! @Leszczym Bardzo mi miło, pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...