Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


... kiedy..?.. może wkrótce...
Kiedyś "siedziałam" głównie w rymowanych, z moich pierwszych śmieję się teraz i dlatego niektóre skasowałam. Gdy czytałam białe, te z "zielonej łączki" oraz naszych uznanych poetów... nie mieściło mi się w głowie, jak to to można napisać, żeby było w miarę z sensem... ale w końcu sama spróbowałam, dlatego nie trać "ducha walki"... ;)
Niekiedy coś wydaje się kompletnie niemożliwe, dopóki się do tego nie zasiądzie...
Dziękuję za czytanie i za wpis. Pozdrawiam... :)
Opublikowano

jeszcze nie sypną popiołem
z mojej urny

I tego się trzymajmy ! :)

Lubię kiedy wiersz zmaga się z materią rzeczywistości, dotyka "tu i teraz", nadając mu jednocześnie wymiar uniwersalny.
Świetny tekst, sprawna ręka.
Brawo !
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oxyvio... chciałam pokazać chęć powrotu do normalnego życia po wypadku, jakimkolwiek, ale takim, który przygowździ człowieka na jakiś czas do szpitalnego łóżka. Długa linia brzegowa Skandynawii, to w domyśle czas, jaki potrzebny jest do pokonania tego dystansu, co może być frajdą, gdy ktoś sprawny... ale długie leżenie na wyciągu to co innego... i już tutaj tli się nadzieja...
Życie we własnym gnieździe (powiedzmy na IV piętrze) z którego nijak samemu się wydostać, to wątpliwa przyjemność dla kogoś na wózku, na przykład.
Do tego dochodzą urzędy, które nie ułatwiają zamiany mieszkania na niższe kondygnacje...
Wykaz numerów może być liczbą zaleconych ćwiczeń do wykonania każdego poranka, liczbą telefonów, które w końcu pozwolą załatwić ważną sprawę (albo jednym i drugim), zatem... winda do piekła, to tylko metafora, bo to może być takim małym piekiełkiem.
Zakończenie... znów pojawia się nadzieja, ale i determinacja, że uda się.
"Rozebrałam wiersz do naga"... czego nie lubię robić, ale mam nadzieję, że teraz łatwiej spojrzysz na całość. Dziękuję za to, że byłaś, dla mnie to zawsze przyjemność...:)
Pozdrawiam.
Dziękuję, Nata. Jak wiesz, brałam pod uwagę i taką możliwość interpretacji. Ale nie kleiła mi się ona w całość i - wybacz - nadal nie klei. Rozumiem, co chciałaś wyrazić. Niemniej wiersz nie naprowadza jednoznacznie na takie skojarzenia, natomiast wprowadza zamęt skojarzeniowy, różnorodność niczym nie powiązanych obrazów...
Nie gniewaj się. Lubię Cię i większość Twoich wierszy również. :-)
Pozdrówka.
Opublikowano

Oxyvio, nie mam powodów, żeby się na Ciebie gniewać. Ważna jest szczera ocena wiersza,
tak jak go czujesz, jeżeli całość nie klei się, cóż... zdarza się...
może następnym razem będzie bardziej spójnie.
Dziękuję za ponowny wgląd, pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak już pisałam wyżej, w tej "lawinie" zdarzeń, musiało powiać optymizmem...
Zatrzymał..?.. fajnie, że tak było... no i dobrze, że jest dobrze...
Dzięki za czytanie Kasia..!
Pozdrawiam... :)
  • 2 lata później...
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...