Brakujące ogniwo
W głowie projekcja, nie musi zawieść intuicja,
żeby stabilne na oko punkty poleciały w przepaść.
Na wyciągu nawet luty jest dłuższy od linii brzegowej
Skandynawii. Medycyna robi postępy, trudności ponoć
hartują charakter, lecz nie o takich górach myślałam.
W gnieździe brak szerszych horyzontów, a parter
ciągle o trzy kontynenty dalej. Wykazem numerów
uruchamiam poranną windę do piekła.
Nim sypną popiołem z mojej urny, odnajdę wiatr,
który poruszy zrastające się chwilowo skrzydła.
luty, 2010