Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

„Róża”
- Przyszedł Młodzian na polane różaną.
Przyszedł młodzian mówić z ukochaną. -

Młodzian:
O Różyczko co zielonym liściem różowe zasłaniasz lica.
Twój piękny kwiat duszę mą i serce me zachwyca.
Pragnę z Tobą mówić kilka słów jedynie.
Co się kłębi w mego serca kominie.
Jaki dym szarawy i żar miłości.
Doprowadza mnie do trwogi i radości.

Róża:
Mów Młodzianie, ja Ciebie lubię słuchać.
Jam jest zwykła róża nie masz czego tutaj szukać.
Czego się lękasz Młodzieńcze niepewny?
Jakie przeciw lękom wykonasz manewry?

Młodzian:
Pośród Twymi kwiaty.
Letniej soboty poznałem delikaty.
Twoje piękno, we mnie dobro prowokuje.
Za co serdeczną miłość Tobie ofiaruje.

Róża:
Jak to Młodzianie? Jak to mój miły?
Co za obowiązki w twych słowach się ukryły?
Kochać masz sam z siebie.
Jeśli nie, niech nasze dusze spotkają się w niebie.

Młodzian:
Nie martw się o życia mego kwiecie.
Jeszcze razem nie jedno wychowamy dziecię.
Uczucia mego łodyga.
Na wiatrach złych nie dyga.
Czy letnie słońce parzy,
Czy zimy szarość marnością obdarzy.
Czy beztroska czy problemy.
My żyć bez siebie nie możemy.
Miłość ponad cierpienia wody i wiatry złowieszcze.
Miłość ponad złe myśli i cierpienia deszcze.
Nie da się wmawianym słowem, karmić uczuć kwiatu.
„Bo miłość piękna jest i prawdziwa”, błogosławmy światu.

Róża:
Och Młodzianie mój luby.
Słowa te mostem do szczęścia od zguby.


Młodzian:
Różo moja piękna, Tyś jesteś doskonała,
Lecz wbrew prawa natury byś kolców nie miała.
Każdy z nas ranić drugie może.
By zgoda i wzajemna miłość była dopomóż o Boże.
Nawet gdy ostrym kolcem dziana rana.
Rozdzielić nas nie zdoła moja ukochana.

Nie da się poruszyć serca i brać w posiadanie ciała.
O Różo, by odpowiedzialność za serce się nie zawiązała.
Nie da się łatwo przestać miłować.
O jakbym Ciebie chciał teraz ucałować.

Róża:
Całuj mój miły, całuj z miłości.
Niech czerwienieją me czerwone lica do czerwieńszej czerwoności.

Młodzian:
O Różo mego życia kwiecie.
To co łączy nas, nie dane opisać poecie.
Ja wiarę w nas pokładam po wsze czasy.
Kiedyś w niebie podniosą hałasy.
Gdy splecionymi korzeniami wrośniem w ziemię.
Ja bliźniaczych dusz teorię sobie cenię.

-Co dalej zapytacie?
Jak myślicie? Romantyczną wiarę dacie?
Mimo iż młodych często trwoga zjada.
To w ich życiu się wszystko poukłada.
Trwajcie moi mili, błogosławię wam byście szczęście mięli.
Bowiem co Pan Bóg złączył człowiek niech nie dzieli. -

Witajcie to mój pierwszy wiersz na tym forum. Może ta ballada nie powala formą i kunsztem artystycznym. Jest ona takim małym zwrotem ku "romantyzmowi". Proszę o konstruktywną krytykę :) Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
    • @Berenika97Może za wysokie wymagania ? :)) Matematyka uczy i................ dodawania :)) Pozdrawiam:)
    • myślimy o przyszłości a pamięć kapryśna
    • Szyby w oknach od mrozu się skrzą, Tej nocy zima jest przeraźliwa, Okrutny jest księżyca blask, a wiatr Niczym obosieczny miecz przeszywa.   Boże, w opiece swej bezdomnych miej, Żebraków, co daremnie się błąkają. Boże, miejże litość dla biedaków, Gdy przez śnieg w świetle lamp się tułają.   Mój pokój jest jak czerwca wspomnienie, Zasłonami ciepło otulone, Ale gdzieś tam, jak bezdomne dziecko, Płacze me serce z zimna skulone.   I Sara: My window-pane is starred with frost, The world is bitter cold to-night, The moon is cruel, and the wind Is like a two-edged sword to smite.   God pity all the homeless ones, The beggars pacing to and fro. God pity all the poor to-night Who walk the lamp-lit streets of snow.   My room is like a bit of June, Warm and close-curtained fold on fold, But somewhere, like a homeless child, My heart is crying in the cold.
    • @Berenika97 myślę że dobry kierunek, już od wielu lat dużo ludzi nad tym pracuje , co znaczą poszczególne litery . problem niestety jest taki że rdzenie podstawowe zmieniają się w mowie pod wpłwem innych rdzeni , i tak G=Ż  a czasem nawet R=Ż. dobrym przykładem jest MoC (dwa slowa, albo i trzy) C zmienia się na różne wartości i określa w jakim stanie MO / może, mogę , możliwości , zmagania(O=A) ze-ro , ro to jest podstawa ruchu działania , ze - oznaczało by wyjęcie z tej strefy ruchu materi , zero - brak jakichkolwiek działań , nic nie znaczy i nie ma nic do rzeczy. :)  to dziala , ale żeby to opisać to trzeba mnóstwo czasu, to jest działanie w stronę zrozumienia mowy , a następnie jej nowy poprawny zapis .   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...