Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Biel


Rekomendowane odpowiedzi

Świt już. Do okna zdążam jak co rano, biegiem.
Od dziesięciu tygodni ciągle jest to samo:
biel świat ogarnia wokół, zasypuje śniegiem,
może dziś inny kolor znajdę poza bramą.

Na nic! Wszystko powoli traci swoją barwę,
nawet czerń już tak jakby trochę wybielała.
Na śniegom bliskiej, zimnej, jednolitej kanwie
uporczywa natura ten haft wydziergała.

Potraciły kolory i domy i drzewa,
zaraz stare słońce ze złota zrezygnuje.
Zaledwie błękitnawe widnieją skraje nieba,
a ponad miast dachami biały dym się snuje.

Ciekawe, co pod ziemią głęboko się dzieje?
Czy piekło czerń utraci, czerwień mu przygaśnie?
Grzesznikowi przewina raptem wybieleje,
bez czarta w zaspach śniegu zło na Ziemi zaśnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, co pod ziemią głęboko się dzieje?
Czy piekło czerń utraci, czerwień mu przygaśnie?
Grzesznikowi przewina raptem wybieleje,
bez czarta w zaspach śniegu zło na Ziemi zaśnie?

Urocza końcówka :)
Cały długi początek do okrojenia i kondensacji, np.

"Świt już. Do okna zdążam jak co rano, biegiem.
...
...
może dziś inny kolor znajdę poza bramą.

Na nic!"

to wersy dla treści "rozbiegowe" i mało użyteczne.

"Wszystko powoli traci swoją barwę
...
Potraciły kolory i domy i drzewa"

tego typu powtórzenia, sprawiają wrażenie nie panowania nad tekstem.

Wiersz wart tego, by poświęcić mu jeszcze trochę czasu.
:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...