Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Leże na miękkim łożu,
Męczę się i dręczę.
Nie wiem co mają robić?
Moje nogi, ręce.

Słyszę zgrzyt klucza w zamku,
Klaudiuszu, czy to ty?
Przyszedłeś w sama porę,
Zamknij na zatrzask drzwi.

Czuję Twój wonny zapach,
Suszonych migdałów.
Połóż się miły obok,
Nie spiesz się, pomału.

Nigdzie dziś nie pójdziemy,
Miłość warta grzechu.
Dziś ją skonsumujemy,
Uroczo, bez pośpiechu.

Zdejmij ze mnie te szaty,
Pragnę zostać naga.
w miłosnej konsumpcji,
Dzielnie mi pomagaj.

Opublikowano

Jesli to było poetyckie marzenie to nie zazdroszczę, bo też takie mam! Jednak zazdroszczę, bo przeżycie zdaje się być takie bardzo prawdziwe! Piękny, romantyczny wiersz!

Opublikowano

twoją Messaliną jestem
gdy namiętnie Ciebie
pieszczę

gdy smakuję twoje ciało
a mym ustom ciągle
mało

gdy się ciasno w ciebie
wplatam
gdy udami cię oplatam

gdy drżę cała z namiętności
a ty miły
we mnie gościsz

gdy się wznosisz ponad
ziemię
a ja jestem twym spełnieniem

jestem twoją Messaliną
póki …
sny w dal nie odpłyną


Nie pogniewasz się za tę rymowaną odpowiedź na Twój erotyk Ryszardzie?
Wszystko przez Klaudiusza;-)
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle ciepło
Jola

Opublikowano

Witaj Ryszardzie, cóż mam powiedzieć, Twój wiersz rozbudził
zmeczonęgo pracą szarego dnia, Gryfa. Muszę trochę pozakłócać sen mojej Gryficy...
Pozdrawiam Ryszardzie i odlatuję...
Super wiersz.

Opublikowano

Wiersze oba wspaniałe
Niemal do nieba odleciałem
Mam tylko uwagę do wiersza z czoła
Kobieta jest naga, nigdy goła
Goli to my będziemy
Jak marzenia zrealizujemy

Wiersze narkotyzowane feromonami , że po lesie zapach poszedł
Pozdrawia Drwal

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To była tylko taka uwaga gustu, a o tym się nie dyskutuje, dziękuję
Moim zdaniem wybrnąłeś genialnie, a wiersz wydelikatniał.
Już nie będę.
Pozdrowienia
Opublikowano

Witaj Ryszardzie.
Podejmujesz się trudnej roli pisania „z pozycji” kobiety.
Przyznaję - wychodzi Ci to. Dlatego, tym bardziej gratuluję.
Pozdrawiam serdecznie,
Andrzej

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...