Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ziemio ! Twa skorupa okrzepła wiekami krwistych osmoz
Oceanów spiętrzonych nędznym sykiem ludzkiej ciasnoty
Będącej próżniaczą osłodą umyślnej kpiny z cnoty
Znosi nasz ciężar bezecny, dźwigana przez głuchy kosmos

Gdy nasze imię klęski huraganami wyznaczone
W pancerzu twoim cierniste grzechy, ich smak piołunowy
Winien być jasnością dającą nam mechanizm odnowy
Aby to w czym tak wzrosła ludzkość nie zostało stracone

Lecz płonny nikłych zapęd, marzenia o zgliszczach kominów
Suszonej ziemi cyborgów nie zdusi świeżość ogrodów
Obłędna melodia przyszłości zdmuchnie pewność dowodów

Autentyzm stanie się kurzem, wiarygodność procesorem
Ludzkość zstąpi do podziemi, zastępując tlen wodorem
Te grzechy epok będą strawą naszych córek i synów

Opublikowano

Łukaszu, Michale,
To nie Ziemia dźwiga milkliwy Kosmos. To cierpliwy, mądry Kosmos dźwiga Ziemię. Nawet, jeśli ludzie różnymi grzechami zechcą tę Ziemię zniszczyć, to są za słabi w swojej głupocie. Myślę, że, mimo wszystko, Natura jest ciągle mądrzejsza niż Kultura i da sobie z nami radę. Pozdrawiam. E.

Opublikowano

No tak...wygląda na to, że ze swoimi poglądami tkwie jeszcze w średniowieczu i uważam, że ziemia jest w centrum wszechświata dźwigając jego ciężar...nieprzemyślany wers...Dziękuję tym bardziej za uwagę...pośpiesznie zmieniłem pozbawiony sensu wers...aby jakiegoś sensu nabrał...poza tym ta średniówka, znowu jej brak :)...ale co tam, Staff w swoich sonetach też nie wszędzie jej używał...Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...