Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

leży na moim niepościelonym wyrku
ponętna jak krewetka
pachnie zresztą podobnie
przynajmniej w najsmaczniejszym miejscu

spod pach woń
gotowanego kurczaka w sosie curry

zapach z ust przypomina
niedofermentowane
wino i marynowane
pędy bambusa

jej włosy jak nuddle
w sosie sojowym

wypiłem przez ostatnie trzy dni
więcej
niż dopuszcza etykietka na butelkach
o jakieś 73 razy więcej
i nie ośmieliłem się wytrzeźwieć

muszę się przyznać że
kurewsko zgłodniałem

zaspokoję zwierzęce żądze i
skonsumuję to jedyne danie
na jakie mnie stać
z dziką rozkoszą

Opublikowano

hah. powiem Ci, że używasz ciekawych metafor. :D ale ogólnie to tematyka nieco odpycha. ^^ jest to faktycznie trochę niesmaczne. poezja kojarzy się raczej z pięknem. choć nie zawsze taka była (przykładowo ta z XX-lecia międzywojennego - tutaj mam na myśli utwory grup poetyckich...itp.) chyba nie pisano dotąd, aż 'takich' wierszy.. dlatego też spotykana jest krytyka. pomimo wszystko myślę, że powinieneś jeszcze trochę poćwiczyć. (;

serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli masz na myśli "takich sprośnych" to masz dość blade pojęcie o poezji, albo bardzo jednostronne.

Poczytaj sobie na przykład Katullusa. Gość pisał takie rzeczy jeszcze przed N.E.

Mały fragment ku oświeceniu zbłąkanych ;)

KATULLUS

wiersz 37

tłum. Stanisław Tekiela

Chatko schadzek, wy tudzież koleżkowie, którzy
gośćmi dziewiątej bramy za bractwem kapturzym
bywacie, czy naprawdę myślicie, że w świecie
tylko wy fiuty macie i nimi trzepiecie cały rodzaj niewieści, nas zasię by miały
nie chcieć panny, bo cuchniem jak kozieł w upały?(..)


Krytyka ? Szczam na krytykę. Jeśli ktoś jest mi w stanie sensownie wytknąć jakiś błąd to uszanuję. Ale mam gdzieś pustą krytykę, sprowokowaną tylko i wyłącznie czyimś widzi mi się.

"powinieneś jeszcze poćwiczyć" hahaha dobre,ale wypadało by zauważyć że wysyłając wiersz w eter włśnie to robię. :)

Podobają się metafory bardzo mi miło

Jeśli myślisz że to niesmaczne i odpycha - Cóż nie każdy lubi chińszczyznę.

Pozdrawiam jajecznie Z.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- nie za bardzo wiem dlaczegóż się tak burzysz. wyraziłam tylko mój punkt widzenia. a chyba mam do tego prawo. poza tym napisałam, że 'nie zawsze taka była', co miało się do poezji kojarzącej się z pięknem. przecież każdy wybiera inną tematykę, co starałam się zaznaczyć. ja lubuję się w czymś innym, więc i w poezji doszukuję się moich upodobań.





- w sumie to mało mnie interesuje cóż robisz z krytyką. (: ja jej - tak mi się przynajmniej wydaje - nie wyrażałam. a za krytykę innych nie odpowiadam.





- no głupia to ja nie jestem. zresztą chyba sama to robię. :]
chodziło mi właśnie o to, żebyś pisał więcej i wysyłał je tutaj. wtedy i Tobie to wyjdzie na lepsze i nam - forumowiczom, którzy będą się z tą inną tematyką oswajali.





- jw. ('ja lubuję się w czymś innym, więc i w poezji doszukuję się moich upodobań.')



serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Wcle się nie burzyłem i nie wiem skąd to wywnioskowałaś, ale jeśli poczułaś się atakowana to sorry, ale nie miałem takiego zamiaru




I bardzo dobrze nie interesuj się bo mogła byś się zgorszyć ;)





Pewnie żeś nie głupia, ale z tym wysyłaniem moich "stforkóf" na forum aby się z nimi oswajano to może nie najlepszy pomysł. Równie dobrze, można by oswajać wegetarian z zapachem gnijącego mięsa. :)

Jajecznie.
Opublikowano

hah. powiem Ci, żee..ja wegetarianka właśnie jestem..takżee ze swoim porównaniem trafiłeś w dziesiątkę. :D

jaa tam bym sobie je chętnie poczytała. zawsze to coś nowego na tym portalu. no. ale nie wiem co na to inni. (;

serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C. dzięki
    • świat płynie  ku nieskończoności warto spróbować  zabrać się z nim    nie musi to być  wagon pierwszej klasy  byle nie sypialny    śnić najlepiej w łóżku    w życiu warto płynąć  a jeszcze lepiej frunąć  sięgać marzeń  dotykać snów    7.2025 andrew   
    • Noc. Ta noc obskurna. Noc, w której ja… W pokoju. W tym właśnie pokoju, w płomieniach świec ustawionych na stole, na krzesłach, na podłodze. W tych drżących blaskach wielokrotnych spojrzeń skrzydlate cienie wokół. I wszędzie…   Cisza szumiąca w uszach. Piskliwa cisza i szmer jakiś daleki, jakby ukrytego strumienia płynącej w żyłach krwi.   Na stole. Na blacie stołu. Na stole zastawionym świecami. Krople wosku spływają powoli. Nawarstwiają się w zaschnięte strupy.   Na stole, na krzesłach. Na dłoniach… Muskam palcami ściany. Opukuję je lekko.   Tępe odgłosy mieszają się z rezonującą pustką między cegłami. A za nimi. Za białym tynkiem. Nie. To nie tak.   W migoczącym półcieniu, między fotelem a zasłoną. Tutaj. Tu w kącie. W samym złączeniu ścian. W rogu… Idę. Spójrz, jak idę! A idę wolno, stawiając kroki, jakby w wielkiej zadumie. W wielkiej hipnozie zagubionego czasu.   Świeca... Jej płomień migocze, jakby z większą werwą. Coś go omiotło, bądź omiata tchnieniem przeszłości. Po mnie. Po mnie idącym. Przechodzącym obok. Podążającym. I rozsuwającym na boki sześciany powietrza.   Ramionami. Ramionami rozwartymi szeroko, jakby na powitanie… I jej płomień… Jej płomień kołacze się, próbując się wyrwać, odłączyć od reszty pełnej martwego życia.   Przede mną kąt.   Sam róg pokoju.   Płomienie kładą się i prostują w milczeniu niczym trawy w nagłym powiewie.   Dotykam dłońmi ściany.   Jednej, drugiej, unosząc wysoko głowę. I moje spojrzenie ulatuje w przestwór. W sam punkt całkowitego skupienia.   Nade mną. Tam wysoko. Sufit zbiega się ze ścianami w maleńką osobliwość. Chciałbym jej dotknąć, lecz nie mogę dosięgnąć, mimo że ręce wyciągają się ku niej, wyciągają tak bardzo…   Wiesz… Nie. Nic nie wiesz   W całkowitym uspokojeniu... Dosięgam językiem tego rowka w złączeniu ścian. Całuję i liżę. Namiętnie.   W tej chłodnej strukturze cementu wyraźnie czuć napięte ciało od powierzchniowego czuwania.   Ciało wchodzące w unisono od wspólnego oddechu.   Jakby mnie tak mógł teraz ktoś zobaczyć nagiego, podczas osobliwego tańca bez grama pruderii w tej ciszy.   I bez naruszania żywota płonących istnień.   Spójrz. No, popatrz na mnie!   Nie odwracaj tej obojętnej bieli martwych od dawna oczu, choć widzących wciąż we śnie.   Tego zimnego spojrzenia marmurowego posągu.   Tu jest wyjście z tego bunkra ziemskiej egzystencji. Jak go znalazłem? Och, pytanie. Nie wiem. Ale wiem, że na szczęście jest już daleko za mną.   Masz. Czytaj.   Zostawiam za sobą przerwane w pół słowa rozsypane myśli. Wiatr kartkuje je strona po stronie. Przebiega po nich niewidzialnym wzrokiem.   Ja jestem już pomiędzy. W nocy. W ciszy utkanej z westchnień.   Podczas gdy za oknem księżyc wywija się gwiazdą z drzewa topoli. Ze smukłej strzelistości nieba.   Ale już beze mnie.   Ponieważ w tej właśnie chwili, w tym momencie, w tej ekstazie przepływam między cegłami jaskrawym potokiem archaicznego blasku.   Albowiem pomiędzy nimi historyczna przestrzeń, dawna dziura po pocisku.   Dalej. Dalej!   Póki jest jeszcze możliwość przejścia. Stąd -- dotąd. Albo donikąd… Póki jeszcze można...   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-07-03)    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Robercie, przecież wiesz, że wiersze mojego autorstwa zawsze zaczynają się albo kończą linkiem muzycznym — nic się w tej kwestii nie zmieniło. Natomiast tematem staje się 'nic', istniejące w formie bezosobowej.   Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję
    • @Marek.zak1 Wszystkie trzy świetne i z klasą 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...