Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Doczekać synku
byś nie płakał po mnie;
owego: lecz
przed: w zadumieniu
wbił drzewiec
w rozpulchnioną ziemię
otoczył
odszedł

strach, że nie zdąże
Opublikowano

Nastrój ...przeraża!!!
Ale skąd ja to znam...!
Wywlekam się codziennie z łóżka i szukam wsparcia ...a tu zerooooooo!
Tylko modlitwa ....napędza mnie daje nadzieję i wiarę ...na dzień dzisiejszy!
A jutro zobaczymy,,,może będzie lepiej !
Pozdrawiam Autora mądrego,,,przemyślenia!
Już kiedyś myślałam o tym jak możemy się wspierać....hmm,napisze na forum cos tam ,zobaczymy ,przecież nie wszyscy Żyjemy z pisania...ja NIE!
Pozdrowionka!
Ania

Opublikowano

Dziękuję Wam za komentarze. To dla mnie duży komplement, że ten utwór w jakiś tam sposób rezonuje emocjonalnie.

@Krzysztof: ... bo tego przede wszystkim szukam w poezji: emocji. Ot, takie nieskomplikowane kryterium stosuje osobiście przy odbiorze poezji: rezonuje, nie rezonuje. Choć niekoniecznie pokrywa się to z dobry/słaby. Bo do niektórych wierszy sam musiałem dorosnąć emocjonalnie, aby zarezonowały.

@Grażyna: od słowa "smutny" wolałbym "poważny". W "smutnym" jest mniej nadziei, niż chciałbym, aby w tym wierszu było.

@Aluna: Przeraża? No tak, zapraszam do rozważań nad śmiercią - czyli czymś, co przeraża z samej swojej definicji. I chyba czynię to już po raz kolejny na tym forum... Niemniej nie chcę przerażać, raczej chcę oswajać. Ogólny przekaz tego i poprzednich wierszy jest taki: śmierć nie jest ostatecznym końcem, pozostają owoce naszego życia. Innymi słowy, chce pisać o śmierci z nadzieją. I tu chyba przegrywam póki co z czytelnikiem :-(

Opublikowano

smutaśno...

memento mori lub ars bene moriendi...
Ale śmierć nie jest ucieczką od kłopotów, lepiej zaryzykować i walczyc nie poddając się. Niż wybrać pójście po najmniejszej lini oporu. Zawsze można zdążyć jeśli się tylko chce ;]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ależ to nie jest wiersz o samobójstwie! To jest modlitwa o to, aby śmierć, która przecież jest nieunikniona, przyszła we właściwym momencie, aby życie i zadania z nim związane miały szansę się dopełnić. Inaczej pisząc ars bene moriendi pełną gębą! No i doczekałem się swojej szufladki ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...