Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

,,Liryczna zagłada"

poezja nie pachnie już chlebem
na łące kwitną bezbarwne kwiaty
twarz Euterpe nie jest radosna
codziennie wnętrze pożera troska

już dawno pordzewiałe struny liry
od niechcenia rzępolą smętną pieśń
na bruku leży zapomniana książka
wiatr na strzępy tnie liryczny sens

przy kominku niespełniona pisarka
myśli nie pisze lecz gryzie ołówek
spogląda na tlące się polana i skry
czarne chryzantemy widzi przez łzy

Opublikowano

ocena dzieła: w nawiązaniu do tytułu - faktycznie, zgadza się, nie popisałeś się.

poezja nie pachnie już chlebem
na łące kwitną teflonowe kwiaty
twarz Euterpe nakłuta botoksem
co dzień wyżera silikonowe totemy



no, to już jakieś - szybko pisane - nawiązanie do tytułu. :))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przez przypadek tytuł jest taki, gdyż powinien być ,,Liryczna zagłada", jak w warsztacie, ale niestety nie mogę już zmienić. Co mnie jednak zaciekawiło to znajomość lirycznej sztuki Almare, gdyż jak wstawiłem wiersz już wiedziałem, że błędny tytuł, co można sprawdzić iż jest inny.
Człowiek istota omylna, a wierszy bez liku.

dziękuję za komentarz i wizytę

serdecznie

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Andrejch dziękuję za pozytywkę jednak z tym tytułem to racja, gdyż był taki jaki jest pod spodem, tak przez przypadek wyszło

Dziękuję za wizytę i super komentarz

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Andrejch dziękuję za pozytywkę jednak z tym tytułem to racja, gdyż był taki jaki jest pod spodem, tak przez przypadek wyszło

Dziękuję za wizytę i super komentarz

szacuneczek

be

Nie wierz pochlebcy. Zmiana tytułu niewiele zmieniła. Poddaj dzieło.

Życzliwy. :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Andrejch dziękuję za pozytywkę jednak z tym tytułem to racja, gdyż był taki jaki jest pod spodem, tak przez przypadek wyszło

Dziękuję za wizytę i super komentarz

szacuneczek

be

Nie wierz pochlebcy. Zmiana tytułu niewiele zmieniła. Poddaj dzieło.

Życzliwy. :)))

Almare nigdy się nie poddaję, a pochlebców tutaj nie mam ba i nie chcę mieć, ale skoro tak znakomicie znasz krytykę, to podaj choć jeden powód, dlaczego?
I spoko

serdecznie

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie wierz pochlebcy. Zmiana tytułu niewiele zmieniła. Poddaj dzieło.

Życzliwy. :)))

Almare nigdy się nie poddaję, a pochlebców tutaj nie mam ba i nie chcę mieć, ale skoro tak znakomicie znasz krytykę, to podaj choć jeden powód, dlaczego?
I spoko

serdecznie

be

Nie znam znakomicie krytyki. Wiersz mnie nie przekonuje ani treścią, ani formą. W mojej wersji rymy są lepsze - a machnąłem z pod grubego palca.
Nie broń dzieła, proszę. :)))
Mówisz: nigdy się nie poddaję. To nie jest rozsądne. Dobry strateg wie, że pozycji nie do obrony nie broni się, należy odstąpić i negocjować zawieszenie broni.

Pozdrawiam.
Opublikowano

ok wszystko wyjaśnione Almare niech tak będzie, jak mówisz nie podniosłem broni, a więc zbyteczne zawieszenie. Powiadasz rymy niby wiersz powinien sam się obronić więc jedynie zostaje podziękować za odczyt i czas spox

serdecznie

bestia

Opublikowano

,Liryczna zagłada"

poezja nie pachnie już chlebem
na łące kwitną bezbarwne kwiaty
twarz Euterpe nie jest radosna
codziennie wnętrze pożera troska

już dawno pordzewiałe struny liry
od niechcenia rzępolą smętną pieśń
na bruku leży zapomniana książka
wiatr na strzępy tnie liryczny sens

przy kominku niespełniona pisarka
myśli nie pisze lecz gryzie ołówek
spogląda na tlące się polana i skry
czarne chryzantemy widzi przez łzy

... w moim odczuciu można byłoby poprzestać na samym tytule, a wiersz wyglądał by następująco :
"Liryczna zagłada"
liryczna zagłada

ergo tytuł jest jak najbardziej na miejscu, treść utworu to liryczna zagłada dla autora

myśli nie pisze gryzie ołówek no i co jeszcze ?
milion rzeczy jednym tchnieniem ale do absolutu daleko

no i jestem na nie
pozdrawiam

moja słodka zagłada

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam Wiktorze może tak:

Liryczna zagłada
pisać nie nada. to ma sens

Wielkie dzieki za minus, gdyż za ,, i co jeszcze" ?

dziękuję za odwiedziny i komentarz

serdecznie

be
Opublikowano

"twarz Euterpe nie jest radosna
codziennie wnętrze pożera troska"

bawisz się w groteskę albo piszesz wiersz liryczny.
bardzo trudno balansować na krawędzi.

nie wyszło dobrze.

potraktowałabym ten temat z humorem. fajna parodia Almara :)

podgryzająca ołówki ;)
/b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jasne P Lecter ,, nie myśli, a pisze, temperuje ołówek" taki wers na pewno ma sens.
Za minus wielkie podziękowanie, jak komentarz on wiele uczy, ba nawet wiele mówi

serdecznie

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj BEA miło Cie widzieć La grotta realizm, fantastyka,tragizm, komizm całość w jednym skoro TY tak to odbierasz nie ma sprawy, a ze nie wyszło spoko może następnym razem, jak śpiewają ,,Świat nie jest taki zły"
Dziekuję za odwiedziny i komentarz

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Aniu i nie wstawiaj mi plusów, gdyż nie po to tu wiersze daję, lecz chodzi o coś bardziej głębszego, przez pismo poznasz człowieka, ale przez komentarz jego wiedzę i cała w tym bajka, a morał zawsze jest mi znany

za wizytę dziekuję i komentarz

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj BEA miło Cie widzieć La grotta realizm, fantastyka,tragizm, komizm całość w jednym skoro TY tak to odbierasz nie ma sprawy, a ze nie wyszło spoko może następnym razem, jak śpiewają ,,Świat nie jest taki zły"
Dziekuję za odwiedziny i komentarz

szacuneczek

be


nie jest :))
zobaczysz
Opublikowano

wiesz BEA ja wiem, że świat jest wspaniały, lecz ludzie nie. miło ,że znów mnie odwiedziłaś, gdyż dajesz mi otuchę o to wiele i szanuję Twoje zdanie zresztą po komentarzach Twoich przekonałem się, że masz wiedzę, więc miło poznać Taką osobę

szacuneczek



be

Opublikowano

Niestety nie mogę napisać, że mi się podoba.
Tym razem jednak nie będę grzebać bo niby jest a ... jakoś tak, że się nie chce chwalić.
Mi brakuje w tym świeżej myśli przede wszystkim.

Serdecznie
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Historia wdzięczna a puenta znakomita. Podkreślona flamastrem. Z przyjemnością Alu. I jesteśmy zgodne w kwestii miłych materiałów. Bb
    • @Migrena Miłość jako akt kreacji - niezwykłe ujęcie. Słowa płyną lekko, naturalnie i zabierają mnie w sferę mistyczną i cielesną jednocześnie. I niech trwają, niech się stwarzają, natura nie zna pojęcia "koniec". O ciszy nie piszę, bo poeci wiedzą lepiej, jak ją dotknąć.  
    • Stara, drewniana figura kiedyś w głównej nawie swoje miejsce miała. Wszystkie prośby, intencje i żale — przez tyle lat w jej kierunku wypowiadane — słuchała. Łzy, czasami, na posadzkę świątyni spadające — widziała. Na pytania: „Czy jesteś?”, „Czy widzisz, co robią?” — nawet gdyby mogła odpowiedzieć, odpowiedzi nie znała. A jednak, mimo swego milczenia, była jak światło w ciemności— ci, którzy przychodzili, znajdowali w niej jakąś ciszę, cień nadziei, poczucie, że nie są całkiem sami. Z wysokości swego cokołu patrzyła na dzieci trzymające matki za rękę. Na starców z różańcem w dłoniach. Na zagubionych, którzy z lękiem w oczach i gniewem w sercu stali w półmroku. Na zakochaną dziewczynę, co szeptała: „Niech mnie pokocha”.   Niemy świadek wszystkiego, co kruche i piękne w człowieku. Jej drewniane ramiona wypłowiały, twarz popękała przez wieki. Spojrzenie, wyryte przez dłuto, nie straciło jednak łagodności. Nie mogła cofnąć czasu. Nie miała mocy sprawczej. Nie znała odpowiedzi na modlitwy. A jednak — była. Właśnie to „bycie” było jej najważniejszym darem. Z czasem nowe figury, dekoracje zaczęły otaczać ją z każdej strony. Ona — skromna, lekko pochylona — wciąż stała. Stała i słuchała. Choć nie znała słów, rozumiała ciszę. A w tej ciszy ludzie mówili najwięcej. Została zdjęta z cokołu. Ostrożnie, bez ceremonii. Przeniesiona do zakrystii. Tam, między szafami z ornatami, obok zapasowych lichtarzy i zakurzonych mszałów, stoi cicho — zapomniana. Nie słyszy już szeptów modlitw. Nie czuje ciepła ludzkich spojrzeń. Nie widzi łez spadających na kamienną posadzkę.   Czasem tylko, przez uchylone drzwi, wpadają do niej echa liturgii: odległe śpiewy, brzęk dzwonków, szelest procesji. Serce z drewna — czy może w ogóle istnieć takie serce? — ściska wtedy tęsknota. Tęskni za kobietą, która codziennie zapalała przy niej maleńką świeczkę. Za chłopcem, który z obawą patrzył w jej oczy, zanim odważył się przystąpić do spowiedzi. Tęskni za szeptem: „Pomóż mi przetrwać…”. Za zapachem wosku i kadzidła. Za szczególną chwilą ciszy, gdy kościół był pusty, ale ktoś wchodził — i tylko dla niej klękał. Choć zrobiona z drewna, nosi w sobie ślady tych wszystkich dusz, które przez lata złożyły przed nią swoje ciężary. I nie umie zrozumieć, dlaczego została odsunięta. Czeka. Bo figury — tak jak ludzie — potrafią czekać. I wierzyć, choć nie potrafią mówić. Czeka. A jej drewniane serce, w zakrystii między szafami, wciąż wystukuje słowa pieśni: „Kto się w opiekę…” A ona słucha. Rzeszów 24. 07.2025
    • Moim*             jak najbardziej skromnym zdaniem: Świat Zachodu jest po prostu w stanie głębokiego kryzysu, a źródłem jego klęski jest nieodróżnianie tego - co realne, rzeczywiste - od różnego rodzaju kalek ideologicznych - czy wręcz propagandowych i w tej chwili najpilniejszą rzeczą, którą Świat Zachodu ma do odrobienia i wszyscy ci - co chcą być odpowiedzialnymi politykami - muszą zrozumieć - jak bardzo zideologizowane jest myślenie ludzi Świata Zachodu i przez to - jak bardzo odklejone jest od realnej rzeczywistości, zrozumienie - jak często osoby w swoim subiektywnym mniemaniu chcą dobrze - na przykład: walcząc o demokrację i o prawa człowieka - są tylko i wyłącznie marionetkami w rękach tych tworzących ideologie i za fasadą pięknych haseł są ukrye - bardzo i bardzo i bardzo brutalne interesy...   Magdalena Ziętek-Wielomska 
    • @Marek.zak1Dziękuję, że zajrzałeś. Opowiadanie jest prawdziwe, a puenta - też. No może zależy jeszcze od tego,  jak głębokie i silne jest uczucie. Jeśli powierzchowne i płytkie, to spływa jak woda po kaczuszce. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...