Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to jest komentarz do wiersza?
rzeczywiście kpina.

to odpowiedni komentarz do tego tekstu.
zdecydowanie lepszy od twojego ograniczającego się do jednej literki:

"błąd - minus"
- to faktycznie były wyżyny i horyzonty komentatorskie.

więc.. mojego się nie czepiaj i naucz się przyjmować również negatywne komentarze.

/b
Czy to są przeprosiny za Twoje błędy ortograficzne ? :D
Współczuję ci twojej "umiejętności" przyjmowania negatywnych komentarzy. Jeśli będę chciała się czegoś nauczyć to na pewno nie od ciebie ;)
Żałosne te twoje podskoki i gryzienie po kostkach.
Uważam że to koniec dialogu pomiędzy nami.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to odpowiedni komentarz do tego tekstu.
zdecydowanie lepszy od twojego ograniczającego się do jednej literki:

"błąd - minus"
- to faktycznie były wyżyny i horyzonty komentatorskie.

więc.. mojego się nie czepiaj i naucz się przyjmować również negatywne komentarze.

/b
Czy to są przeprosiny za Twoje błędy ortograficzne ? :D
Współczuję ci twojej "umiejętności" przyjmowania negatywnych komentarzy. Jeśli będę chciała się czegoś nauczyć to na pewno nie od ciebie ;)
Żałosne te twoje podskoki i gryzienie po kostkach.
Uważam że to koniec dialogu pomiędzy nami.


nie pochlebiaj sobie.
żadne podgryzanie. mówię jasno i wprost !
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy to są przeprosiny za Twoje błędy ortograficzne ? :D
Współczuję ci twojej "umiejętności" przyjmowania negatywnych komentarzy. Jeśli będę chciała się czegoś nauczyć to na pewno nie od ciebie ;)
Żałosne te twoje podskoki i gryzienie po kostkach.
Uważam że to koniec dialogu pomiędzy nami.


nie pochlebiaj sobie.
żadne podgryzanie. mówię jasno i wprost !
Skończyłam ! Żegnam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie pochlebiaj sobie.
żadne podgryzanie. mówię jasno i wprost !
Skończyłam ! Żegnam.

tak jest. już mnie nie ma.
negatywną krytykę należy wszelkimi sposobami wykurzyć. łapię :))

pa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Był na W, nikt na to nie zwrócił uwagi, więc poczekam jeszcze na inne opinie. Dziękuję B. ;)
Wracaj :))
Pozdrawiam.
Moim zdaniem jest dobrze, Agatko. CCC.
Dzięki Stefanie :))
Pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Kiedyś napisałaś do Emu R. pod swoim wierszem taki oto komentarz:
"Zwykle jest tak, że jak ktoś chce coś wyczytać to wyczyta.
Jak nie chce to i z najlepszego wiersza nie wyczyta"


A ja myślę tak:
szkoda, że treść nie dotarła do Ciebie Lady C (to zawsze wina autora, jeśli wiersz jest nieczytelny lub jeszcze coś innego na nie;)
Mogę tylko przedstawić wersję "demo", która wydaje się być łatwiejszą do odczytania:

niestrudzenie przesypujesz słowo
z lekka jakby bez wysiłku
każdym nowym
coraz bardziej pewny i świadomy swego
wsporniki Twoich wierszy
ułożone z dni jak snopki
lub ziarenka piasku
klepsydry

w niezawodne świtanie
każdego jutra



Dziękuję. Pozdrawiam.
Opublikowano

Niezawodna imigracja każdego jutra, nie jest czymś oczywistym, to jedynie możliwość, którą daje nam słowo. Możliwość definiowania rzeczywistości, z każdym jutrem od nowa ( którymkolwiek nowym/ coraz bardziej pewny ), wyławiania z transmisyjnego szumu własnej drogi ( kapilara klepsydry ). Słowo jest w tym przypadku chlebem/ codziennością ( snopki ) i tym, co można nazwać " estetyką bytu " ( grudki kwarcu ).
Panta rhei przez...gradienty, światłowody... : )
Precyzyjne, przemyślane - świetne.

: )

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie podoba mi się, przede wszystkim manieryczność
mam tu na myśli "bezdechy", wytipeksowane słowa (zdania?), które czynią (wg mnie rzecz jasna) przekaz dziwacznym,
a w zestawieniu z tym - nie wiedzieć czemu (mające służyć) dublowanie znaczeń:
z lekkka - bez wysiłku
pewny - świadomy

no i ten kwarc.... - 'osobiście' wolę postrzegać w formie kryształów niż grudek ;)
sory Agata, tym razem jestem na nie, :(
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie podoba mi się, przede wszystkim manieryczność
mam tu na myśli "bezdechy", wytipeksowane słowa (zdania?), które czynią (wg mnie rzecz jasna) przekaz dziwacznym,
a w zestawieniu z tym - nie wiedzieć czemu (mające służyć) dublowanie znaczeń:
z lekkka - bez wysiłku
pewny - świadomy

no i ten kwarc.... - 'osobiście' wolę postrzegać w formie kryształów niż grudek ;)
sory Agata, tym razem jestem na nie, :(

Od początku podobały mi się bardziej kryształki :)
To co odbierasz jako "manieryczność" wynika z potrzeby używania słów mniej zużytych i rozszerzających przestrzeń wierszydła. Tak np. świtanie zastąpiłam słowem imigracja itp.
Dobrze, że wreszcie jesteś. Brakowało mi Twojego spojrzenia i poczucia humoru :))
Grudki naturalnie natychmiast zmieniam na kryształki.
W mojej odpowiedzi do Lady C znajdziesz także pierwotną wersję wiersza. Jeśli możesz to proszę porównaj i powiedz co myślisz.
Dziękuję. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Jacek, rozumiem Twój nastrój i to, jak bardzo wiadomości potrafią przygnębić… U mnie dziś poezja gra inną melodię - taką, która pozwala na chwilę zapomnieć i odnaleźć oddech, nawet jeśli świat za oknem bywa trudny. Może to właśnie w takich chwilach warto sięgnąć po słowa, które nie ważą, nie dzielą, tylko łączą. Dziękuję, że jesteś - nawet gdy mamy różne perspektywy.
    • "Panna Jaskółka z miastka Lulkowo,                 zamierza dobić targu na nowo. Ptaszka pragnie zatrzymać", by ród ptasi podtrzymać. Konsensus - robią jaja hurtowo.     @Nata_Kruk Podoba mi się Twój ptasi cykl, ale dlaczego, no dlaczego, nie AABBA? Pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka Alicjio -- rezygnujesz z rozumu na rzecz serca. Świat wokół się rozmywa, zostaje tylko ty i ja -- i to wystarcza, by żyć w pełni. Czułe, bezwstydnie zakochane. Świetne.
    • Ona miała włosy jak ogień, a on śmiał się jak benzyna. Skradli motor z dachu motelu i pojechali tam, gdzie kończy się mapa. W ustach mieli sól, a między nogami -- lato. Lizał jej serce jak lody waniliowe, ona wgryzała się w jego sny jak dzika winorośl. Brat i siostra krwi, kochankowie bez metryki, bez prawa jazdy, bez przyszłości -- tylko dzikie oczy i skóra jak napięty żagiel. Zamiast walizek -- oddechy. Zamiast celu -- język świata. Plaża nie miała granic -- oni też nie. Śmiali się w twarz księżycowi, rozbierali się z rozsądku jak z ciuchów. Słońce pieściło ich językiem, a potem spali w cieniu wydm, jak dzikie psy, syci miłością, głodni jutra. Aż we śnie czyjś cień musnął stacyjkę, i przez mgnienie zniknęli – bez siebie, bez tchnienia, tylko z echem, co w pustce się kruszyło. Lecz zaraz, gdy świt dotknął rzęs, mówili sobie „na zawsze” z winem na ustach i piaskiem w zębach. Nikt ich  nie rozumiał -- i dobrze. Miłość była dzika. A dzikie nie musi się troszczyć o jutro. Na mapie zostali jak cień bez ciała -- piach we włosach, płonące serce, błękit wolności, który nie zna granic, i słońce, które nigdy nie gaśnie.      
    • @Leszczym Widać, że tekst jest tu naprawdę gęsty - pełen słów, skojarzeń, rytmów i idei. Taka słowna lawina może poruszyć, zwłaszcza tych, którzy lubią intensywność i przekaz z rozmachem. Przyznam, że momentami gubiłam oddech - ale to chyba świadczy o energii, jaka tu płynie.   Michale, widzę i słyszę to Twoje narwanie!  :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...