Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie treściwe jednak krótkie, mądre i ciekawe Można to kojarzyć np z Mitologią Bogini i heros tak się zastanawiam a słowo ,,niekompletna" zamienić niespełniona chyba sie nie da, gdyż zakreciłaś w tej miniaturce ale cóz chyba po to jest poezja aby pogłówkować

szacuneczek

be

Opublikowano

Dusza się czuje niekompletna, po oddzieleniu jej
od ciała.
Ludzie próbują nawiązać ze sobą "kontakt dusz",
jeśli udaje się to tylko w połowie, wtedy jedna osoba
jest ciałem, druga duszą!
Można ciało i duszę, przyrównać również do miłości
cielesnej i duchowej.
Podoba mi się wiersz. Pozdrawiam serdecznie
- baba

Opublikowano

twoje boskie kształty
moja nieśmiertelność
cóż mi po niej gdy
przestaniesz oddychać

będę niekompletna



Ciekawie to wyszło, pozwoliłam sobie zrobić fikołka żeby obejrzeć wiersz z "innej" strony;



moje boskie kształty
twoja nieśmiertelność
cóż ci po niej
gdy przestanę oddychać

będziesz niekompletny



Muszę przyznać, że wiersz prowokuje do wariacji na jego temat w dobrym tego słowa znaczeniu, czyli jest bardzo dobrze :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Agato
tak- w tym można manewrować:)
Wg mnie Twoja wersja podobnie jak Autorki
zbyt czytelna.
Ja poszedłbym jeszcze dalej - w nieznane:


moje boskie kształty
twoja nieśmiertelność

cóż ci po niej
gdy będziesz niekompletny



Oczywiście tytuł koniecznie do wymiany,
bo on już mówi za wiersz, a wiersz za tytuł.

Pozdrawiam obie Panie
Opublikowano

metaforycznie z tą "duszą i ciałem"...czytam podobnie jak Baba o miłości duchowej i cielesnej; w życiu istnieją obie rozdzielnie, ale najlepiej gdy jednak ...na zasadzie "ty we mnie, ja w tobie" stanowimy jedność (komplet!),
oddzielnie...zawsze będziemy niekomletni

ech, pogadałam sobie u Ciebie
miło było
:)))
serdecznie pozdrawiam Grażynko-
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Agato
tak- w tym można manewrować:)
Wg mnie Twoja wersja podobnie jak Autorki
zbyt czytelna.
Ja poszedłbym jeszcze dalej - w nieznane:


moje boskie kształty
twoja nieśmiertelność

cóż ci po niej
gdy będziesz niekompletny



Oczywiście tytuł koniecznie do wymiany,
bo on już mówi za wiersz, a wiersz za tytuł.

Pozdrawiam obie Panie
odpozdrawiam Panie Egzegeto i przyznaję rację
im dalej w nieznane tym ciekawiej
bardzo mi to odpowiada i z tytułem też
dziękuję
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no to się postrzelało...................... seryjnie z tym Twoim fikołkiem to strzał w sam środek tarczy!!!
takto powinno lecieć :)

To się cieszę :))
Z tym tytułem Egzegeta też dobrze podpowiada ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Bardzo poruszający wiersz o byciu w zawieszeniu, w oczekiwaniu, niby blisko cudzego ciepła, ale jakby zawsze odrobinę za późno, za szybą. Puenta jest pięknie skromna i boli dokładnie tyle, ile trzeba.
    • Gwiaździsta pożoga przegarnia łan podnieba, pnącze ognia rozciągając się w mętną kolumnę powietrza szczelnego jak czerń tuląca trumnę, nad jaką wisi słońca wykluta maceba.   Jestem tu — w owalu światła, u brzegu kresu, niemy, choć głośny; ślepy, choć nadal widoczny; bladym palcem naznaczam szept na ustach mroczny, jak zapis dni ludzkich na krawędzi limesu.
    • Zawsze zbyt późno gdzieś przychodzę. Latarnia dławi się od światła. Przynoszę moje śmieszne słowa i karmię nimi obce gniazda.   Dawne ogniska wciąż się jarzą, nie pozwalają mi wejść dalej, niż do zacisza wiatrołapu, gdzie tylko letarg czeka na mnie.   Patrzę na ślady innych cieni, które tu przecież są u siebie; słyszę ich głosy, gdy gorąco pragną się splatać z twoim śmiechem.   Zawsze rozumiem, zawsze czekam, z niewidzialnością pogodzony, bo może jeszcze, może kiedyś - ktoś szerzej jasne drzwi otworzy.   A to co moje, deszczem spływa, jak mgliste krople - z drzew bezlistnych, a to co daję - na stracenie - skrzętnie upycha noc w klepsydry.   Byłem pomyłką od początku, będę pomyłką aż do końca, zawsze zbyt późno gdzieś przychodzę,  by odbić blask cudzego ognia.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, tak.  
    • @Mitylene   Wspomnienie twojego imienia   (Autor tekstu: Chris Rea)   Czas upływa I każda jedna łza Musiała już dawno wyschnąć I samotne noce Stały się dziwną formą akceptacji I minęły lata Zupełnie jak mówi stara pieśń Ból z czasem się zaleczył Nie mógł przecież wiecznie trwać Ale przyjaciel Jak głupiec wspomniał twoje imię Słoneczne dni, pijane noce Uśmiechasz się i mówisz "wszystko jest w porządku" Ale zimny, zimny deszcz Na wspomnienie twojego imienia Wybacz mi proszę Jeśli wzruszę ramionami Kiedy będę uspokajał swoich przyjaciół Starzejąc się To nie tak, że jestem zimniejszy niż wcześniej Stałem się po prostu tak dobry w ukrywaniu Tego co czuję bez drgnięcia (mrugnięcia powieką)   Wiesz, jest nadal tak samo Na wspomnienie twojego imienia    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...