Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stado czarnuchów biega po lesie
nie boją się nikogo
"kto się ośmielił zakutasić naszego sprzymierzeńca?!"
-wykrzyknął jeden z czarnoskórych
minotaur stoi, penis mu stoi
murzynem macha jak marionetką (w sensie że go dupczy)
czterech z plemienia krzyczą do jelenia
"o ty kurwa! zabiję cię wiosłem!"
niespecjalnie przejęta bestia
murzynem sie zadowala (posuwa go)
"o ty kurwa! doigrasz się flondro!"
-krzyknął murzyn o przydomku "Prącie"
Prącie słynął z tego, że wydupczył nie jednego
w tym przypadku też był bystry
wyjął z majtek penis nieczysty
ku przestrodze moi mili
żebyście się nie myli
kutas brudny w dupie ogra
zgładzi każde straszydło
z minotaurem też tak było
fiut w odbycie- i sie skończyło.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ciekawi mnie taka rzecz

Pani pisze - ząłuję swojego czasu, bo to prowokacja

nie sądzi Pani, że tak ujęta rzecz mówi o tym, że woli pani nudne bezpieczne rzeczy, które nie zmuszają do zajęcia stanowiska, do przyjrzenia się swoim granicom, do poszukania w sobie, na ile można?

jesli Pani żałuje 'straconego czasu' na jakikolwiek wiersz, to ja się zastanawiam, co pani robi śród 'słowa'

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaromaNo sama widzisz, że to może być skomplikowane :)  
    • Z ciszą to jest tak, że im mniej się o niej mówi,  tym bardziej wybrzmiewa. I to Ci się właśnie w tym - jakże klimatycznym - wierszu udało.  Chociaż sytuacja liryczna przywodzi mi trochę na myśl ciszę po kłótni, po jakimś ostrym starciu, albo też po czasowej rozłące którą ciężko przetrawić, ale... mam poczucie, że Peelkę jednak ratuje świadomość obecności "słuchacza",  i tego, że "póki się żyje i można wybierać - można też wiele naprawić". Ale może nadinterpretuję i się doszukuję czegoś niepotrzebnie :) W każdym razie - wiersz mi się podoba i ma głębię :) Której czasami mi w wierszach brakuje, więc miło mi, że Cię mogłam poczytać :)   Pozderki serdeczne, (przed)świąteczne :)   Deo
    • Otworzyłem się Jak tulipan   Opuściło mnie Jedno słowo Zburzyło Ceglany mur   Wymknęło się Nie wróci Zaciskam wargi Spłoszony     Drzwi na klucz Zamykam     Zamykam Drzwi na klucz   Spłoszony Zaciskam wargi Nie wróci Wymknęło się   Ceglany mur Zburzyło Jedno słowo Opuściło mnie   Jak tulipan Otworzyłem się        
    • Taki wodopój, to ratuje życie:)
    • @Clavisa Opowiem Ci anegdotę, bo z automatu mi się przypomniała. Gdy byłem dzieckiem, ojciec nagrywał występy artystyczne moje i brata na magnetofonie kasetowym marki Grundig. Gdy wyczerpał się repertuar z przedszkola, a ja nadal chciałem być nagrywany, wymyśliłem na poczekaniu piosenkę. Brzmiała ona tak: Płynie sobie statek Już niedaleko brzegu A ja już wyskakuję No i... Utopiłem się Ostatnie co słychać na tym nagraniu to zniecierpliwiony głos ojca: - A tam, głupoty synek śpiewasz. :))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...