Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

salto


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to nie wiersz, nie mianuję go taką nazwą
to zabawa słowem, sylabą i literą
ale z drugim wersem komentarza się zgadzam:)
pozdrawiam i dzięki za rzucenie okiem
r
aha, zabawa mówisz(...)
to ja nie mam nic do mówienia od siebie,
J. serdecznie, nie ma za co
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


pytajnik mnie zaintrygował. Co miał na myśli pojawiając się w tym miejscu?;)
dziękuję za komentarz i czytanie
pozdrawiam
r


ach no jasne, niepotrzebnie wcale się postawił
głupi tzn. nie głupi
tzn. ten znak zapytania

nie w porządku

pozdrawiam ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Ewelina dziękuję bardzo, również pozdrowienia świąteczne :)     @violetta :) dzięki     
    • @Andrzej P. Zajączkowski Dziękuję:)  
    • Dostrzegam w oddali migoczący – czerwienią i bielą – punkt. Jest coraz bliżej. Podąża w moim kierunku. To raczej nie człowiek, bo jakby szybuje nisko nad ziemią. Ponadto zmienia kształty, z uwagi na podmuchy wiatru. Czekam cierpliwie, zaciekawiony. Po jakimś czasie nawiązuję rozmowę z polską flagą.   –– Cześć flaga. Dokąd snujesz płótno? I czemuś tak uświniona? Podeptał cię kto? –– E tam… zaraz podeptał – faluje z lekka zniesmaczona, takim podejrzeniem. –– Napotkałam strudzonego wędrowca, który szukał prawdziwego patriotyzmu. Był strasznie umorusany. Może spał gdzie popadnie, lecz nie ustawał w drodze. Wierzył, że odnajdzie.   Popatruję na rozmówczynię zastanawiając umysł, czy wszystko ze mną w porządku. Tym bardziej, że mam na głowie żółtą myckę. A jednak ciągnę wątek:   –– Flago –– mówię głośno, gdyż trzepot płótna, zagłusza słowa. –– Rzeczesz bez większego sensu. Jak można szukać patriotyzmu? –– Powiedział, że szuka tego wewnętrznego, co właściwie ukierunkuje, ten tylko na pokaz, z takich czy innych względów. –– Dziwnie prawił, jak na utrudzonego wędrowca, nieprawdaż? –– Nic więcej nie dodał, tylko legł zmęczony na trawie i mną nakrył ciało. Mam nadzieję, że go chociaż trochę ogrzałam.   No tak. Teraz wiem, dlaczego jest tak brudna i wymiętoszona.   –– Powiedz flago. Czy w końcu odnalazł, to czego szukał? –– Nie wiem. Kiedy rano zesunęłam z niego płótno, to już nie żył. –– Może w jakimś sensie odnalazł. Dzięki tobie. –– Może. Nie wiem. A ty? –– Co ja? –– Nieważne.   Widzę jak zaczyna nisko szybować, z lekka muskając ziemię. Po chwili jest tylko migoczącym, biało czerwonym punktem.
    • @Manek życzę dalszych sukcesów

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Limeryk kujawski Samotna mieszkanka Górnego Szpetalu nagiego faceta dostała - z metalu. Stoi figurka w jej pokoju, biedna - nie zazna krzty spokoju - wzrok cały czas utkwiony w jednym detalu.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...