Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
bo nie chcę być rzepem ani pokrzywą
tym bardziej wilczą jagodą


w Twoje ręce oddam smutek
przyjmiesz jak dobrą monetę
wierzę Ty jeden potrafisz
pokrzywę pogodzisz z rzepem

na nowo pragnę odzyskać
w oczach diabliki wygasłe
radość światu przekazać
jak garść monet z pomysłem

na kupno pamiątki z wczasów
kompletu praktycznych kluczy
co raj na ziemi otworzą
by strach się po niej nie włóczył

ze strachem odejdą w nieznane
smutki i troski obrzydłe
pragnę w ich miejsce radości
prawdziwej jak chleb z powidłem

gdy zło nie znajdzie pożywki
maki zakwitną w ogrodach
zatrzymam je w ciepłych dłoniach
szepnę-
ważna jest miłość i zgoda

tyle cudów dookoła
głupotą ich nie zniweczę
bo Ty
wnosisz wiarę w człowieka
każąc mi pisać wiersze
Opublikowano

Waleczna jestem pod wrażeniem, ależ to pozmieniałaś i jaka piękna poezja z tego powstała. Masz TY Kobieto talent, co do wiersza na pochwałę zabrakło w krtani słów.

Naucz mnie tak pisać!!!!!!

serdecznie i cieplutko

be

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kochana bestyjo, rozpuszczam się pod wpływem słów Twoich,
czuję się rozpieszczana :)
jak 'załuważyłeś", próbuję ci pokazać co i jak zmieniać, żeby zachować rytm i rym. ale jak widzisz, sama jestem w początkującej fazie owego pisania
ukłoniki
W
Opublikowano

Jak Magdalena mówi już Poetka to znaczy, że nią jesteś , gdyż do dziś to dla mnie zagadkowa istotka, ale wie co w poezji powinno drzemać, bo czyta zawsze duszą i jej słowa są zazwyczaj trafne. Kiedyś w to nie wierzyłem jednak to był błąd

serdecznie WALECZNA


be

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Eliko, proszę powiedz co to i gdzie te zgrzyty chrobliwie zazdrosne
a przegonię je precz!!!


Jagodo, w komentarz się wkradła w słowo 'chrobliwie' literówka - miałoby być chorobliwie.
Kursywa w tym wierszu - to chyba puenta :) wychodząca do wiersza - prolog- czyli skąd bierze się napisanie utworu. Gdzie chorobliwie - przyznam szczerze, że wyczuwam w tym nazwaniu pokrzywą - unikam takich klimatów tym bardziej interpretacji, jak ognia smokiem płonącego. Nie chcę bardziej w to wnikać. Świetnie rzeczywiście z dużą poetycką techniką pisarską napisany utwór i siłą twórczą przekonywania do własnych racji, refleksji z potencjałem energii - prawie masowym :)).

Serdecznie i pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Eliko, proszę powiedz co to i gdzie te zgrzyty chrobliwie zazdrosne
a przegonię je precz!!!


Jagodo, w komentarz się wkradła w słowo 'chrobliwie' literówka - miałoby być chorobliwie[/.
Kursywa w tym wierszu - to chyba puenta :) wychodząca do wiersza - prolog- czyli skąd bierze się napisanie utworu.
Gdzie chorobliwie - przyznam szczerze, że wyczuwam w tym nazwaniu pokrzywą - unikam takich klimatów tym bardziej interpretacji, jak ognia smokiem płonącego. Nie chcę bardziej w to wnikać. Świetnie rzeczywiście z dużą poetycką techniką pisarską napisany utwór i siłą twórczą przekonywania do własnych racji, refleksji z potencjałem energii - prawie masowym :)).

Serdecznie i pozdrawiam

właśnie dobrze interpretujesz, plka jest chorobliwie uczulona na swoje zachowanie,
parzy słowem, czepia się, czyni nie zgodnie z sumieniem a tak chciałaby,odmiany, bo smuci ja takie zachowanie, skąd taka zmiana? właśnie skąd....
bardzo dziękuję, za uświadomienie pewnych spraw nieświadomych..
ale tak już jest, zresztą już chyba o tym pisałam, albo czytałam,:p tak łatwo popaść w samozachwyt:P
słoneczności
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ooo jakże sie ciesze, a;e..
sznuróka wypadła z dziurki
wybywam na jakiś czas
słoneczka, cudnych dni, weny i czego tylko życzysz sobie ,Szanowny Mareczku, niech się spełni, koteczku
wilczyca w lasy idzie :P
ciągnie....

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • co chcesz zobaczyć   z szarych kolorów wybierasz słotę miraże szare pachną tęsknotą   co widzisz z okna   bukiet neonów wkłada się w znicze reszta odcieni to gra pozorów   co zapamiętasz   osobne słowa puste ramiona odchodzą stąd z pochyloną głową   co wybierasz   inną drogę za słońcem jak szałem z tęczy otulisz się kolorem na zwykłej łące            
    • ...bez odwołań do klasyków – z tego miejsca oświadczam: pragnąłbym cię tak samo, gdybym był Seneką, Ezopem, miał wygląd potwora Frankensteina, czy samego Quasimodo! chciałbym, by rosnąca mi na twarzy broda Arystotelesa lśniła od twojej intymnej wilgoci, palce, którymi napisałem wszystkie starożytne teksty, baśnie braci Grimm, Pochwałę głupoty i powieści detektywistyczne, zanurzały się w twoje zagłębienia. niech moim, wnikającym w twoje piękno językiem mówią Attyla, Scypion Afrykański Młodszy i Ptolemeusz, w czujących woń twojej skóry nozdrzach klują się Tomasze z Akwinu, Markowie Aureliuszowie, a nawet sam Bernard Gui! chcę cię pieścić będąc Kantem i Wolterem, Tacytem i Magellanem, przytulać się po konfucjańsku (jakkolwiek miałoby to być). tylko ty się nie zmieniaj, nie odchodź w przeszłość. wiem! skaż mnie na dożywocie! przy sobie. nie będę czekać na wzruszenie procesu. myślowego. na zmianę decyzji. zabierz mnie stąd. na ile się da. chcę zwariować. prosto w ciebie.  
    • @ViennaP Dziękuję serdecznie i... odwagi! Nie gryzę. 
    • To miał być krotki list Lecz kto teraz listy pisze ? Dziś już nawet sny  Nie trafiają do mych skrytek   Jestem znów tylko tłem  Wypełnieniem na obrazie W ramach obcych szczęść  Stoję skromnie na regale   Jak mam uwierzyć że  Ktoś wyciągnie ku mnie dłonie  By rozgonić mgłę  Ze skroplonych zimnych wspomnień    Ref.   Przecież nie może być tak Że tylko ten jest świat  Przypadek szczęść kilku Zbiór marzeń bez szans   Bo przecież musi gdzieś być  Takie miejsce gdzie nikt Nie nosi pazurów  Nie szczerzą się kły   
    • w cieniu życie wyśnione jak sen którego nie było sterta nieprzyzwoitych myśli w których i tak nie utonę tak jak nie spadnę ze szczytu mojego ja  w nicość choroba to nie wojna raczej poligon tak dla zabawy  życie jak Ether niby coś wypełnia  a samotność to i tak pustka  w tęsknocie  a co jeśli śnię ten sam koszmar jak wymiana pingpongowa w życiu nie wszystko jest możliwe  ale kto wie może po śmierci Paddington będzie żywy w Londynie  zamalować wewnętrzny głos tak czarną farbą bym zaświecił czarnym światłem pokory przed snem kolejna noc i znowu dzień oby w łóżku  szmer życia zachichotał ze mnie  dając przed oczy fachowców tfu autorytety nawet  którzy nie znają odpowiedzi na te pytania  które samego mnie trapią w punkt  czy cień błyśnie świadomością własnej przestrzeni  i wróci na kartkę a słowo będzie  znowu tylko punktem  na koniec i tak zostanie tylko  Bóg?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...