Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No dobrze, dobrze, pięknie po prostu. Od razu zaznaczę, że umiem pisać reportaże, na prawdę umiem... Ale na takie, no tematy normalne, co sama sobie wybiorę.
Dostałam temat, taki o: "Porady innych pisarzy odnośnie pisania i początków". I... No i zostało mi to i. Bo ja nie wiem kompletnie jak napisać reportaż na ten temat, a właściwie... Jak go do cholery zacząć?! Coś tam mam niby, ale chłam kompletny,chyba...
_
Tak na poważnie.
Co zawrzeć w tymże reportażu, co przemilczeć?
_

I proszę mi nie pisać o pieniądzach za pomoc! Biedna jestem i w ogóle. Wydałam cały swój majątek na jogurt malinowy z Biedronki.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dostałam go w ramach przyjęcia do czasopisma, które będzie wydawać stowarzyszenie, w którym jestem.
stowarzyszenie formalne/nieformalne? młodzieżowe? aspirujące do rangi poważnego czy gazetki parafialnej? bo wiesz, profesjonalny pismak nie sformułowałby tak tematu, a nieprofesjonalnemu, nie obrażając nikogo, to tak naprawdę będzie wszystko jedno czy napiszesz felieton, reportaż czy co tam jeszcze;) byle o tym, co chce
w sumie ja bym odpowiedziała, że to nie temat na reportaż i że temat wypadałoby przeformułować;p (może to taki test na znajomość;) )ale to ja, nie wiem, w jakim stopniu jesteś wyszczekana;p

i jeszcze dodam - nie miej mi tego za złe, ale jak już chcesz pisać na poważnie, to popracuj nad budowaniem zdań:

Dostałam go w ramach przyjęcia do czasopisma, które będzie wydawać stowarzyszenie, w którym jestem. -->
Dostałam go w ramach przyjęcia do czasopisma, które będzie wydawane przez stowarzyszenie, w którym jestem. (tu chyba lepiej widać, kto co wydaje;) )
Opublikowano

Co do zdań, wiem wiem. Ale jakoś tak ostatnio źle mi to wychodzi, bo jednym okiem wszystko widzę.
Stowarzyszenie prawie formalne, tak to mogę ująć. Myślę, że aspirujące się do poważnej rangi, aczkolwiek to będzie dopiero pierwszy numer.
Ja się jeszcze spytam, może to, tak jak powiedziałaś, test na myślenie, a może po prostu pomyłka.
Ale no, dziękuję za pomoc : ) Już się bałam, że wpadnie pan M. Erlin i będę musiała, w zamian za pomoc, zaciągać kredyty :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...