Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

            Nocne graffiti

 

i pomyśleć że miało być tak ciekawie,
na drodze tylko robaczywe jabłka.
to nie przypadek że kartą przetargową
stał się towar wątpliwej jakości.

kręgu myśli pomiędzy nocą a dniem
nie da się owinąć w celofan,
kiedy zera pęcznieją na koncie.
zatrzaskując powieki liżę skamieniałym
językiem smugę dławiącej mnie czerwieni.

w konarach cieni pulsują tętnice.
skapujące krople soli czekają na umówiony
finisz - o świcie uciekam pod prysznic -
przy zaparowanym lustrze znacznie
łatwiej spojrzeć sobie w twarz.

 

 

 październik, 2009

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Niezwykle plastyczny obraz - podoba mi sie w całości. Kilka naprawdę godnych uwagi refleksji. Tylko czytam już któryś raz i ciągle mi się wydaje, że powinno być "skapujące krople soli czekają na umówiony finisz" - chyba że nie rozumiem przesłania. Z przyjemnością odwzajemniam wizytę. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobrze poprowadzony wiersz.
Może tylko końcówka drugiej strofy jest nieco karkołomna, ale da się to znieść. Rzeczywiście są fajne momenty, a ostatnie dwa wersy sobie zabieram, bo to kawałek poezji. Pozdrawiam :)
Opublikowano

Przepraszam - to tylko literówka. W wierszu jest "kropli" zamiast "krople" - chyba????? Co absolutnie nie ma wpływu na to, że mi się bardzo podoba :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Joka... bardzo przepraszam za to, żem gapcio do potęgi entej.
Sprawdzałam... i nie widziałam tych "kropli"... oczywiście masz rację, powinno być... skapujące krople..! Już poprawiam.
Dzięki za ponowny wgląd. Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Czy chodzi o nocnego dealera narkotykowego, jak w filmie o tym samym tytule? O jego sumienie, które jest ową "czerwoną smugą"?
Wiersz ciekawy. Chociaż mocno zagmatwany, jak dla mnie.
Ale wiesz, dealerzy czy w ogóle przestępcy z reguły nie mają sumienia, nie czują się winni. Przestępca z sumieniem - to bardzo rzadki przypadek. Z reguły brak im tej właśnie piątej klepki.
Pozdrawiam.
Oxy.

Opublikowano

Dopiero po Twojej wizycie dojrzałem
Twój wiersz Nato. A dawno Cię nie było. Jest naprawdę dobry.
Ma to, co lubię najbardziej - nieregularne rymy i
świetny, płynnie czytający się tekst. Przypomniałaś mi nim trochę Pulp Fiction
i przeglądającego się (puenta) w lustrze Travoltę ;))
Może i głupie skojarzenie, ale wiersz na tym nie straci.
Pozdrawiam.

Opublikowano

HAYQ... no proszę, jakie skojarzenia... :)... nie, nie było ono głupie, skądże, czasami coś się nasuwa, też mi się to zdarza.
Cieszę się, że wiersz spodobał się.
Pojawiam się i znikam, i na razie tak będzie. Miło mi, że zechciałeś tu zajrzeć... dziękuję za post.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Droga Oxyvio, tylko nie śmiej się ze mnie... ja zupełnie nie znam filmu, o którym piszesz.
W wierszu narkotyków nie ma, ale w sumie... można by tę treść jakoś pod ten wątek
podczepić... wyobraźnia dużo potrafi...
Moje "Nocne graffiti" to zupełnie inna historia... i ten tytuł bardzo mi zapasował do treści.
Nie przypuszczałabym, że całość mogła się jakoś zagmatwać... może doczytaj wersy pomiędzy wersami... ;)
Tak, czy siak... bardzo Ci dziękuję za przeczytanie i skreślony pod wierszem komentarz.
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Czytałam,;))) świetna końcówka - zatem gorąca woda na full
a potem już wszystko można - albo ... bardzo to obecnie uniwersalne, niekiedy może być
przykrym usposobieniem
oczywiście nie zawsze :))
jak już inni zauważyli, dobry wierszyk Nato

serdecznie ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Poeta, w niemym geście, pochyla się nad stołem. Długopis, wąż z kryształowymi oczami, ślizga się po stole - zimny i obcy, sycząc alfabetem, który zapomniał istnieć. Jego tusz pachnie gwiezdnym pyłem i wspomnieniem spadających słońc. Kartka patrzy na niego niczym zimne, puste niebo po burzy - gotowa przyjąć wszystko, lecz nic nie wydać, choć skrywa w sobie miniaturowe galaktyki spragnione tylko hałasu. Ich orbitujące atomy tańczą w rytmie śmiechu kwantowego kota. Chce pisać - ale słowa uciekają, robią mu w głowie kabaret. Pomysły wirują jak kalejdoskop roztrzaskanych szyb. On łapie je dłonią pełną powietrza i chaosu, jakby łowił spadające gwiazdy w beczce mleka. A w kącie jego myśli samotny smok z migoczącymi skrzydłami, podśpiewuje starożytne formuły nonsensu. Lustro pokazuje go jako klauna w płomiennych skarpetkach, pół geniusza, pół katastrofę. Jego cień tańczy własnym życiem przez dziurę w suficie, a wnętrze -  puste jak opuszczony statek w porcie z mgły, pełne echa nieopowiedzianych legend i szemrzących w nim mgławic szeptów. Śmiech i rozpacz tańczą w nim tango groteski, wirując w rytmie, którego świat nie potrafi zobaczyć za kotarą absurdalnej codzienności. Długopis drży jak skrzydło motyla w trzęsieniu ziemi. Czas pęka jak bańka mydlana. A on siedzi - groteskowy i majestatyczny w swojej niemocy - jak kamień, który próbuje krzyczeć na ocean, a ocean odpowiada mu ciszą z dna świata. W jego cieniu rośnie las zrobiony z melodii, który szepcze w rytmie galaktyk. Kartka jest morzem ciszy, falującym od pustych słów. Każda linia niewypowiedziana - wybuch gwiazdy, eksplozja koloru i śmiechu w czerni, czasem rozpryskująca się w tęczę utkaną z chaosu komet. Poeta, zamknięty w swoim własnym teatrze, czuje, że jego niemoc to najbardziej dziki, najbardziej szalony i najpiękniejszy wiersz, jaki mógłby napisać. Bo Stwórca też czasem gubi długopis, a wtedy pisze sobą, udając, że wie, co pisze.    
    • @Radosław Na rzeczy!!
    • zanim słowa  uwiły sobie gniazda   nastał czas  odlotu   
    • Proste życie, kalafior z masełkiem, kefir, śliwki z Mołdawii, o Boże jakie pyszne i rugelach też ze śliwką, cynamonem i orzeszkami:) lubię takie niewymuszone:)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Omagamoga Eryka z Ryk limeryk, sylaby niezgodne, rymy też zawodne i wersów nie pięć, a cztery .    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...