prowadzenie,

[druqss]

ku zbiornikom pustym i suchym od ewaporacji poprzednich
lat, parła naprzód ta czerwonogłowa diecezja. mułowate i
lepkie oczodoły kawałka tutejszej ziemi wzywały

śpiewem marynarzy kutra, jak gdyby dawne odnogi dawnego jeziora
miały łuski jak feministyczna syrena. z zarośli, całkiem nagi
patrząc, spod łun i hostii wdrapywałem się na
obrośnięty ptakami zegar tego miejsca.

ludzie przybyli do miejsc niby bożych, niby świętych jak
piasek z klepsydry rozsypani po błogosławionym polu, po
napiętnowanym bagnie. z wysokości, bliżej brudnego nieba,

słyszę jako pierwszy przybijany gwóźdź i
jako pierwszy rozrywam pęcherz płodowy.

[Magda_Tara]

ale obrazujesz
muszę wrócić do pierwszej sali
uffffffff
zarzuciłeś tyloma barwami
"feministyczna syrena" najbardziej się wbiła w mózg
ciekawe
wrócę na pewno
:))

[Fly Elika]

dramatyzm głeboki przybija gwoździe, to niezaprzeczalnie
mi się udało z tego wyczytać...
co do skłonności raczej nie chcę wnikać,
nie źle rzeczywiście zobrazowanie
:)
pzdr.

[Joka]

Lepiej mi się czyta ten tekst w innej kolejności, tzn.:

ku zbiornikom pustym i suchym od ewaporacji poprzednich
lat, parła naprzód ta czerwonogłowa diecezja. mułowate i
lepkie oczodoły kawałka tutejszej ziemi wzywały

ludzie przybyli do miejsc niby bożych, niby świętych jak
piasek z klepsydry rozsypani po błogosławionym polu, po
napiętnowanym bagnie. z wysokości, bliżej brudnego nieba,

śpiewem marynarzy kutra, jak gdyby dawne odnogi dawnego jeziora
miały łuski jak feministyczna syrena. z zarośli, całkiem nagi
patrząc, spod łun i hostii wdrapywałem się na
obrośnięty ptakami zegar tego miejsca.

słyszę jako pierwszy przybijany gwóźdź i
jako pierwszy rozrywam pęcherz płodowy.

Ogólnie jest chyba dobrze, ale nie wiem, czy potrzeba aż tylu metafor, przenośni i symbolicznych obrazów, żeby powiedzieć, że pewne rzeczy nas bolą wyjątkowo i nikt ich nie rozumie tak, jak my sami?

Osobiście zabieram ze sobą:

"ludzie przybyli do miejsc niby bożych, niby świętych jak
piasek z klepsydry rozsypani po błogosławionym polu, po
napiętnowanym bagnie. z wysokości, bliżej brudnego nieba,

słyszę jako pierwszy przybijany gwóźdź i
jako pierwszy rozrywam pęcherz płodowy."

Pozdrawiam.

[Baba_Izba]

Nie umiałabym tego lepiej określić niż Joka!
Wiersz dość trudny, trzeba uważnie się "wczytać", żeby polubić
ten sposób pisania.
Pozdrawiam
- baba