Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


masz ucho :)
Tak też uważam, Agata ma ucho i oko, też posłuchałam sobie.
Lubię (choć się zupełnie na tym nie znam),
gdy podkład muzyczny nie zagłusza wokalu. Tak tu jest.
Myślę o pewnych formach muzycznych, bo chyba nie zawsze się da,
(rock, metal i pewnie jeszcze wiele innych).
Podziwiam i baaardzo życzliwie zazdroszczę ludziom muzykalnym.
Pewnie mnie przy okazji, coś fajnego omija, niestety.
Tak sobie pogwarzyłam.
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Magda, Ty jesteś dla mnie na zawsze Migdałkiem i wiesz,
że Cię w końcu kiedyś schrupię! Poczekam jeszcze, bo za ładne
wiersze piszesz i komentarze wyzwalające uśmiech i dobre
samopoczucie. Oj, wielu jest (na pewno) chętnych na Twoje
pistacje! Naraziłabym się zbyt wielu rywalom!
Najserdeczniej cmokam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zawsze Wena z Tobą, umiesz szybko, pięknie i celnie
(tu kłania się mój grzech pychy), opisać wierszem
i to jak! A co mi tam! Po takim komencie, to nie
ma świętych!
Dziękuję teraz i zawsze zapraszam
- baba
Opublikowano

Nie odrywając zanadto uwagi od wiersza podaję jeszcze jeden link z tą samą piosenką oraz tłumaczenie tekstu.
To wszystko naturalnie w tle ;)

www.youtube.com/watch?v=JD4hW8Mpjv8

Myślałam że to zabawne, gdy spóźniłaś się na pociąg
Gdy zadzwoniłam do ciebie do domu, powiedzieli mi że wyszłaś wczoraj
Pomyślałam że to dziwne, gdy znaleźli twój samochód
Koło drzewa w Ennis, gdzie się kiedyś spotykaliśmy

Droga Isobel, mam nadzieję że masz się dobrze, i to co zrobiłaś jest słuszne
To było takie piekło, życzę ci szczęścia, i abyś była bezpieczna dzisiaj w nocy

Ten dzień długo się zbliżał i długo jeszcze potrwa
Kiedy ostatni dzień się kończy, pomagam mu przeminąć
Kochając cię mocniej

To kim by został, wszystkie rzeczy których by dokonał
Czy kochał by cię i nie zawiódł?
Czy byłby silniejszy niż jego ojciec?
Nie obwiniaj się, zostaw to w spokoju

Droga Isobel, mam nadzieję że masz się dobrze, i to co zrobiłaś jest słuszne
To było takie piekło, życzę ci szczęścia, i abyś była bezpieczna dzisiaj w nocy

Ten dzień długo się zbliżał i długo jeszcze potrwa
Kiedy ostatni dzień się kończy, pomagam mu przeminąć
Kochając cię mocniej

Opublikowano

Agatko!
Dziękuję za słowa, nie jestem biegła w tym języku,
ale mam w pobliżu osobistego tłumacza.
Smutne słowa i melodia, bardzo nostalgiczna całość.
Jeszcze raz dzięki za życzliwość i poświęcony czas.
Ściskam
- baba

Opublikowano

Jeśli nie możesz kochać najmocniej
nie budż skowronków w czas srogiej zimy
Ten refren tak wiele mówi , jeżeli czujesz ze nie jest to ta prawdziwa miłość , to nie wzbudzaj niepotrzebnej nadziei ,nie rozkochuj by zostawić póżniej ,,,a cala reszta można czytać i czytać w nieskończoność extra i już,,,pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miło mi, że Ci się podoba refren piosenki, początkowo te słowa miały po rozwinięciu
stanowić oddzielny wiersz, ale wykorzystałam je do tego wiersza i chyba - dobrze zrobiłam.
Bardzo dobrze odczytujesz sens słów. Dziękuję za czytanie i komentarz do wiersza,
serdecznie pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew  mądre bo, by osądzać innych- trzeba popatrzeć wpierw na siebie
    • @Alicja_Wysocka  bardziej nie- przynajmniej ja.  
    • @Annna2   A można byłoby jeszcze stworzyć stanowiska: Prezydent Senior Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej i Radę Prezydentów Seniorów - byłoby to ciało opiniotwórcze, tak więc:   - pan prezydent senior Lech Wałęsa, - pan prezydent senior Aleksander Kwaśniewski, - pan prezydent senior Bronisław Komorowski, - pan prezydent senior Andrzej Duda,   a teraz co jest? Każdy emerytowany prezydent w internecie głupoty wypisuje...   Łukasz Jasiński 
    • @wierszyki dziękuję   @Alicja_Wysocka dzięki za przypomnienie Tuwima (Ptasie radio)
    • Miałam wtedy jakieś siedem lat. Chodziłam do pierwszej klasy. Mieszkaliśmy w Gdyni, w dzielnicy Obłuże. Któregoś dnia bawiliśmy się z rodzeństwem w chowanego – oczywiście na podwórku, bo na ulicę można było wychodzić tylko za pozwoleniem mamy. Nasze podwórko było całkiem spore. Był tam ogródek, jakaś szopka, w której tata trzymał różne ciekawe rzeczy – grabie, łopaty, a nawet siekierę! Był też kurnik, psia buda i oczywiście nasz pies – Lord. Wpadliśmy wtedy na genialny pomysł: schowamy się mamie! A niech ma – skoro tyle rzeczy nam zabrania, to teraz niech nas szuka! – Na pewno nas znajdzie i jeszcze skrzyczy, że ją denerwujemy – mówiłam. Ale co tam, ryzyko wpisane w zabawę! – Schowajmy się do psiej budy – zaproponował ktoś. – Ooo, to jest dobra myśl. Bardzo dobra! I tak właśnie zrealizowaliśmy nasz chytry plan. We trójkę – Grzesiek, Tomek i ja – wciskaliśmy się do budy. Pies patrzył zdziwiony, ale przecież nie mówi. Lord był duży, więc i buda była odpowiednio przestronna. Jakoś się tam upchnęliśmy. Cicho siedzimy, nie gadamy, bo wiadomo – zdrada przez śmiech to klasyk. W środku śmierdziało psem i kurzem, było duszno  i niewygodnie, ale czego się nie robi dla porządnej zabawy? Siedzimy jak trusie, aż zaczyna nam się nudzić. Nic się nie dzieje. I nagle – akcja! Słyszymy mamę, jak nas woła. Chodzi po podwórku, sprawdza furtkę, krzyczy coraz bardziej zdenerwowana: – No co jest?! Gdzie oni są?! A my dusimy się ze śmiechu – dosłownie. Zabawa życia! I wtedy pies zaczął szczekać. Najpierw nieśmiało, potem coraz głośniej. Kręcił się, jakby sam nie wiedział, co robić. W końcu zaczął piszczeć. Mama podchodzi do furtki – nikogo. Na ulicy pusto. Dzieci zniknęły jak kamfora. Wreszcie zaniepokojona podchodzi do psa. – Lord, czego ci trzeba? Co się dzieje? Co chcesz, głuptasie? I nachyla się nad budą... – CO WY TAM ROBICIE?! WYŁAZIĆ MI NATYCHMIAST Z TEJ BUDY! CO TO ZA GŁUPIE POMYSŁY?! A ja, z pełnym oburzeniem, mówię: – To nie głupie pomysły, tylko pies głupi, bo nas zdradził! – Marsz do domu! – ryknęła mama. – Wszyscy do wanny! Zdjąć te śmierdzące ciuchy! No nie wiem, w co ręce włożyć z wami... Utrapienie z tymi dziećmi!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...