Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wierzcie jeśli chcecie sam mi opowiedział.
Na imię mu było Wodniaczek. Z żółwi.
Zaczął od tych właśnie urywanych słów:
W kącie ogrodu pod listkiem spało dziecko.

Susza nastała w tym zakątku wszelkich skarbów
i to pustynna. Miałżeby się zmarnować skarb,
ogrodnika rękami, tak wypieszczony, cacany?
Wyjałowić się do pyłu i pożółkłych trawek?

Pilnował każdej życiodajnej łyżki płynu,
chwalił za każdą kroplę wpływającą przez
wrota gardła do ogrodu ciała. Co dwie minuty
jedna łyżka. Notował wszystko.

Wysuszony ogród bronił się jak mógł,
a Wodniaczek namawiał, tłumaczył,
zachęcał i pocieszał aż do skutku.
Na drugie imię dano mu Cierpliwy.

Nie przejmował się, że rośliny wciąż mają
wiotkie liście. Wiedział, że jak czarodziejska
ósma szklanka wpłynie pomiędzy korzonki
nadejdzie ocalenie i wkroczy życie.

Czuwał ze swoją łyżką i dodawał, dodawał
życia spragnionej roślinności, a kolejne kwiaty
podnosiły główki i uśmiechały się niepewnie.
Czy to aby wystarczy? Szeptały.

Zziajany dzielny żółw ani na chwilę nie przestając,
krzątał się po ogrodzie i do każdej trawki szeptał:
pij. Pij. To nic, że nie możesz, ale tak trzeba.
I głaskał co smutniejsze krzewy po igiełkach.

Ta bajka nigdy się nie skończy, ogród
będzie napojony do syta i przepiękny.
Wodniaczek zadba o każdą szklankę wody
i wyczaruje motylki. Zapanuje radość.

Dziecko pod listkiem otworzyło oczy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - cieszy mnie że poruszył - czyli zdał egzamin - dziękuje -                                                                                                               Pzdr.   Witaj - fajnie że ładnie - dziękuje -                                                                 Pzdr.                                                                  Witam - miło mi że obraz czytelny i emocjonalny - dziękuje  -                                                                                                          Pzdr.  Witaj - tak wyszło - a z tym blaskiem może masz racje - dzięki że czytasz -                                                                                                       Pzdr.                                           
    • Ale możesz poruszyć emocjonalnie czytającego:). Pozdrowienia
    • Kończy się jesień, przychodzi zima, Brunatne liście pod dębem gniją, Smutny patrzę mokrymi oczyma – Jakiego wyroku i winą czyją?   Żegnam dzień szary, a jutro: Zimne powietrze, deszczowo, Znów dzień szary, i smutno – Choćby jedno pocieszyło słowo.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Asfalt od deszczu odbija światło, Łez nieba więcej wytrzyma – Mnie nie przychodzi to łatwo.   Z spuszczoną głową przez ulicę, Powłócząc ciężkimi nogami, Betonu krążki i kroki liczę – Sam ze sobą, godzinami.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Mokre powietrze przenika do głębi, Smutek serce gorące zatrzyma – Nie słychać gruchotu gołębi.   Dzień szary, smutek i nędza, Na strunie duszy rozpacz zagrała, W melancholii świat zapędza – Nadzieja nie przetrwała.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Nie policzę, ile złego przybyło, Dobro już się mnie nie ima – Serce smutne z bólu zawyło.   Zgubiona nadzieja, szklane oczy, Dni krótkie, noce nieprzespane, Życie jak kamień się toczy – Myśli szarością posypane.
    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...