Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

naprawdę dobre
wyczuwam jakiś dar
dwa plusy za ten wiersz

bierzesz udział w konkursie ?

Opublikowano

Basiu, koniecznie weź udział....
Zniknął mi jakoś-takoś śląski wiersz o pierzynach, a jego widzę w konkursie.
Ja nie rozumiem, czemu on mi zniknął...... :(
A powyższy - jak widzę - też robi wrażenie.... Nie tylko na mnie....
Też uważam, że masz dar.
Może inne wiersze są lepsze, dopracowanie pod względem ilości przymiotników i zbiegu podobnych liter, czy czego tam jeszcze.... Zawsze się z tym nie zgadzam, ale - nie jestem fachowcem od poezji....
Ja jedynie odczuwam to, co mnie otacza w szczególny sposób : słyszę muzykę i jawią mi się obrazy-wizje, a do głowy przychodzą niezrozumiałe dla innych zdania.... Może to jakaś choroba? :)))))
Bądź razie - ta choroba nasila się po przeczytaniu niektórych Twoich wierszy....
W związku z tym :
1.Weż udział w konkursie.
2.Nie rób tego, jeśli bardzo nie masz ochoty.
Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bacha, ja się rumienię a jednocześnie cieszę, że czujesz podobnie. Ta choroba to nadwrażliwość. Ujawnia się poetycko kiedy czytelnik może wejść pod tkankę wiersza i dotknąć wrażliwości autora. Tak więc dotknęłaś mnie czule tym komentarzem. Dzięki. Śląski wiersz znajdziesz na moim blogu : www.barbarajanasmojapoezja.blog.onet.pl. Tutaj wykasowałam większość wierszy pod wpływem wzburzenia i nadmiernego uzależnienia, które na szczęście przeszło bezpowrotnie. Jeśli chodzi o konkurs to mam jeszcze sporo czasu do namysłu. Zobaczy się. Pozdrawiam przeserdecznie :)) Basia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


alienacja, izolacja a przede wszystkim indywidualizm podany w piekny poetycki sposób, pozbierane głosy myśli, emocje dojrzałego ich analizatora, do tego przyprawa w postaci
wstrzemięźliwości słownej, tyle ile trzeba, by poruszyć wrażliwość czytelnika nieobojetnego,
z bagażem doświadczeń swoich, jakiekolwiek mające dla niego znaczenie. Ujęła mnie swoboda poetyckiej lawiracji między gradacją wspomnień a celowym przytaczaniem mysli związanych z przeżywanymi konkretnie teraz(kiedyś tam) sytuacjami. Długo zastanawiałem się nad sentencją modlitwy, która nie powiem, drażniła mnie , w związku z ogólnym zamiarem wiersza, jednak uznałem ją jako ewentualną "furtkę" ze świata hegemoni wspomnieniowo-myślowej w świadomość usprawiedliwień, czy wręcz wybaczenia, do takiej modlitwy trzeba dojrzeć, peel dostrzegł owo wyjście, skorzystał, zostawiając tamten świat sobie, jako eksponat dziedziczenia, wyspa(alienacja) i pancerz(izolacja), (albo odwrotnie), do których sie wraca, gdy przychodzi słabość, gdy zawodzą przyjaciele, gdy trzeba się odrodzić, o tym wierszu można i można, długo i długo, ściskam prawicę poetycko...pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


alienacja, izolacja a przede wszystkim indywidualizm podany w piekny poetycki sposób, pozbierane głosy myśli, emocje dojrzałego ich analizatora, do tego przyprawa w postaci
wstrzemięźliwości słownej, tyle ile trzeba, by poruszyć wrażliwość czytelnika nieobojetnego,
z bagażem doświadczeń swoich, jakiekolwiek mające dla niego znaczenie. Ujęła mnie swoboda poetyckiej lawiracji między gradacją wspomnień a celowym przytaczaniem mysli związanych z przeżywanymi konkretnie teraz(kiedyś tam) sytuacjami. Długo zastanawiałem się nad sentencją modlitwy, która nie powiem, drażniła mnie , w związku z ogólnym zamiarem wiersza, jednak uznałem ją jako ewentualną "furtkę" ze świata hegemoni wspomnieniowo-myślowej w świadomość usprawiedliwień, czy wręcz wybaczenia, do takiej modlitwy trzeba dojrzeć, peel dostrzegł owo wyjście, skorzystał, zostawiając tamten świat sobie, jako eksponat dziedziczenia, wyspa(alienacja) i pancerz(izolacja), (albo odwrotnie), do których sie wraca, gdy przychodzi słabość, gdy zawodzą przyjaciele, gdy trzeba się odrodzić, o tym wierszu można i można, długo i długo, ściskam prawicę poetycko...pozdrawiam

Jacku, jak ty skomentujesz mój wiersz zaczynam wierzyć, że to co piszę jest dobre. : ) Fajnie, że czasem podchodzisz do mnie jak do rasowej poetki. Dziękuję za wymagania literackie jakie przede mną stawiasz. Przyjmuję z radością twój męski poetycki uścisk.
Pozdrawiam z ty już wiesz...;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius byłam tylko późnym wieczorem po czekoladki no sugar z Karmello:) przy święcie można sobie pozwolić:) słuchałam muzyki hiszpańskiej, też tańczyłam ori:) dzisiaj taka pogoda była słaba, mżyło.   
    • @yfgfd123 Przyglądając się kwiatom, rzadko kiedy człowiek się zastanawia dlaczego lub po co rosną, kto je posadził, a może same wyrosły, liczy się tylko ich piękno. Krytyka i komentarze, w negatywnym czy też o pozytywnym nastawieniu są oznaką, że treść jest warta uwagi, a od autora tylko zależy co on/ona z tym zrobi. Ludzie są różni, na przykład jeśli chodzi o mnie to gdy czytam coś co mi się nie podoba to po prostu zostawiam to bez komentarza. A propos komentowania ale takiego konstruktywnego to myślę, że to również wymaga cierpliwości i umysłu analitycznego. Dałeś do zrozumienia, że to jest próba prozy, a to już jest szczerość godna pochwały. Trzymam za Ciebie kciuki. Pozdrawiam serdecznie. :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To dobrze.     Dla mnie też.   Dzisiaj był bieg niepodległości w mojej okolicy i też nordic walking. Różni ludzie biegali  młodzi i starzy, Nawet jeden piesek i dzieci w wózkach. Sympatyczna impreza
    • @Nata_Kruk To wiersz-ostrzeżenie przed wyniszczającym dawaniem. Tytuł „Nie_dziel_a" – słowo rozszczepione, ale trzymające się jeszcze razem. „Nie da się przelać siebie całej, gdy nad głową naczynia zespolone" – to klucz. Naczynia połączone to relacje, zobowiązania, zależności. Kiedy wszystko się łączy, tracisz kontrolę nad tym, gdzie płyniesz. Możesz się wylać tam, gdzie nie chciałaś. " Zatrzymaj coś dla siebie" - to nie egoizm, to przetrwanie. „Czy z któregoś uleje się, kiedy będzie to naprawdę potrzebne..." – obawa. Lęk, że kiedy przyjdzie kryzys, nie będziesz miała z czego czerpać, bo wszystko już oddałaś. Ale nie jestem pewna, czy dobrze odczytuję ten tekst. :) Ale on już żyje własnym życiem i niesie ze sobą sporo pytań i refleksji. Pozdrawiam. :)
    • @Rafael Marius ja też ćwiczę od dziecka, jestem zaprawiona. Fantastyczne są te ćwiczenia, takie ćwiczenia lekko w pół przysiadzie, z lekko ugiętymi kolanami, to można sobie wyćwiczyć. Wzmacnia się mięśnie wewnętrzne. Ćwiczę codziennie po godzinie. W moim wieku to już wskazane do końca. :) słucham francuskiego i wyłapuję słówka. Jeżeli widzi się tekst, to jest łatwiej. Jestem minimalistą, takie życie poukładane dla mnie ma sens. Pewne rzeczy mogę sobie wyćwiczyć. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...