Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obraz Twój w ciepłe kolory ujęty
Pastelową farbą lekko zaznaczony
Zatopił mnie w chwili bezkresnej odmęty
Porzucił zmieszanego w beznadziejnej toni

Ziemia spod stóp złośliwie prysnęła
Niebo schowało błękit za chmur obłoki
Księżyca sierpem ścięta upadła gwiazda
I drogę daleką bezecnie chce mi zagrodzić

Można pomyśleć, że nie ma odwrotu
Że każdy kolejny krok jest głupca wart
Wizerunek Twój wart jest jednak tych kroków
By ujrzeć Ciebie w palecie pełnej barw

Więc idę na oślep, któż zresztą zna cel?
Przekraczam Rubikon, w bramy wchodzę śmiało
Znając prawdę smutną, że zaczynając bieg
Dochodzi się zawsze gdzie indziej, niż się chciało...

I ciągle mam obraz przed spragnionymi oczami
Lecz on powoli płowieje, powoli w czasie tonie
Usta wcześniej gorące, trawione ognia płomieniami
Spalone mą chciwością, są już po popiołów stronie

Rozmazane dłonie skrzyżowałaś na ramionach
Rozpuszczone w tle brązowawym umieściłaś włosy
Pierwszy plan w Twojej rozmytej sukience kona
Umierających dłoni z otchłani zdaje się słyszeć głosy

I cóż ? Doszedłem do celu, jak zwykle samotnie
Nie widzę nigdzie twarzy, ramion nie mogę dojrzeć
Gdzieś zginął Twój ślad, czy ja zgubiłem drogę?
Nie.. To nie Twój obraz, tam widać było piękno
Tutaj...splamioną pożogę...

Opublikowano

Można pomyśleć, że nie ma odwrotu
Że każdy kolejny krok jest głupca wart
Wizerunek Twój wart jest jednak tych kroków
By ujrzeć Ciebie w palecie pełnej barw

Niepotrzebnie "wart" jest powtarzane.

Ogólnie czytało mi się bardzo dobrze i gratuluję bocatwa języka.

Pozdrawiam
G.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Umarłem wczoraj    Umieram dzisiaj    I umrę jutro    Bo bez ciebie  Nie ma sensu dalej trwać    Bo tylko z tobą  Umiem się bać    Rozstań i powrotów                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pełna zgoda :-))   Pozdrawiam miło :-)       Dziękuję pięknie, przekażę autorce..   Wierszyki :-))   Pozdrawiam, i dziękuję  @Sylvia @Andrzej P. Zajączkowski :-)
    • Według prawa niemowlę, chłopiec wiekiem, W głowie podłych uciech jest niewolnikiem, Od wstydu i cnoty daleki po kres; W kłamstwie wprawiony, w oszustwie sam bies; W hipokryzji biegły, choć dzieckiem jeszcze; Jak wiatr zmienny, skłonności ma złowieszcze; Kobiety durzy, przyjaciół stosuje; Obyty w świecie, ze szkoły wprost bryluje; Damaetas labirynt grzechu przebiegając, Cel swój znalazł, gdy inni zaczynają: Nadal sprzeczne pasje targają duszą I by pić z misy rozkoszy go kuszą; Lecz występkiem zbrzydzony, łańcuch swój rwie, A co było mu błogie zgubą zdaje się.   I Byron, według jednych autobiograficznie, według innych wprawka do Childe Harolda:   In law an infant, and in years a boy, In mind a slave to every vicious joy, From every sense of shame and virtue wean'd; In lies an adept, in deceit a fiend; Versed in hypocrisy, while yet a child; Fickle as wind, of inclinations wild; Women his dupe, his heedless friend a tool; Old in the world, though scarcely broke from school; Damaetas ran through all the maze of sin, And found the goal when others just begin: Even still conflicting passions shake his soul, And bid him drain the dregs of pleasure's bowl; But, pall's with vice, he breaks his former chain, And what was once his bliss appears his bane.
    • @jan_komułzykant, @Nata_Kruk Z podziękowaniem, Nato, Janku :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        hmm, tylko nie pamiętam jak było poprzednio, to może zaryzykuję taką wersję: We wsi Bagienko sprytny kamuflaż. By skorupiaki, pająki schrupać, gdy trwają gody samczyk na podryw wachlarze stroi udając susła. (pustak?) ;)))   albo    Sprytny kamuflaż we wsi Bagienko, by skorupiaki, pająki przełknąć, gdy trwają gody samczyk na podryw wachlarze stroi, że kozy... miękną. ;)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...