Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Aż mnie dreszcz przeszedł... Ależ Ty potrafisz w kilku słowach oddać całą głębię jakiejś wieczności, jakiegoś absolutu! Bo nie tylko w tym wierszu to widziałam! Jesteś Mistrzynią króciutkich form, Bożena!
Masz jakąś rodzinę w Japonii?
Pozdrawiam i buziam serdecznie!
No i ... czekam na cynk, wiesz. ;-)

Opublikowano

Czytałam i nie miałam odwagi zmącić tej ciszy komentarzem.
Poprzednicy mnie ośmielili. Przejmujący wiersz.
Mnie się kojarzy z umieraniem w samotności, mimo, że wokół być może
życzliwi ludzie (szepty i szmery), ale to nie dom, nie mieszkanie i nie rodzina.
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Śmierci Pana Jurka domyśliłam się obserwując z okna zachowania rodziny.
Dziękuję za opinie o wierszyku.
Miło mi, że są pozytywne.

Pan Biały - dzięki za odczytanie.
Oxy - Chyba nie lubię Japonii.
prowadzę badania nad pewnym preparatem homeopatycznym, będziemy musiały sprawdzić skuteczność :-D
Kasia - bo to taki temat, że łatwiej.
Baba - jeszcze o tym nie myślę, ale czasami czytam, że podobno to zawsze się dzieje w samotności.
Fly Elika - smutek obserwatora również krótki.
Stasia - pomyślałam, że może to pan Jurek szura na tych schodach i może ze świętym Piotrem tak szepcze ;))
Pathe - ano.
Dziękuję :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @UtratabezStraty Taki styl...
    • @infelia , trochę pomieszanie z poplątaniem...
    • Deszcze niespokojne potargały sad. A my na tej wojnie ładnych parę lat ;)) No nie. Spokój to dopiero po :)) Uśmiech przesyłam :)
    • Rusz się, wynieś śmieci, ty niedojdo! Muchy tu latają –  jak cię pacnę, ty fujaro! Maminsynku i poeto podwórkowy, Z kranu cieknie, nic nie zrobisz?   Wiersz napiszesz o ulotności życia? Dywan wytrzep, bo sąsiedzi krzywo patrzą. A firany kiedy prałeś? mów, bo mamie się poskarżę! Bałagan wszędzie, mchem zarosło.   Tarantula w kącie zwisa, zje mnie, twoja sprawka! Grzyb w łazience to hodowla jest pieczarek? Gdzie uciekasz? wokół stołu mam cię gonić? Do mnie! klękaj, łkaj o przebaczenie!   Co masz na swą obronę? róże? dawno zwiędły. Suknię mi kupiłeś? całkiem, całkiem, lecz na wagę. Pierścień? masz go w diabły, tombakowy! Zgadnij, gdzie od dzisiaj będziesz kimać...   Pościelę ci z Wisłocką i Szymborską. Czesławę Miłoszową ci dorzucę, zdrajco –  literacie! Oj, dam ja ci popalić, dam ci steki wierszy! A Norwid cię uwiodła? to szantrapa!   Ze Słowacką pewnie tylko motyle łapałeś, zbereźniku! Aż ucho więdnie i usycha, rymem szyję ucisnę. Strofą walnę jak drzwiczkami od kredensu! Co tak stoisz osłupiały? żartowałam, ty pacanie!   Chodź, głuptasie, mamcia zeszyt mi przysłała. Gęsie pióro i kałamarz, kredki, temperówkę. Pokaż mi alfabet, jak to się wywija, „A” na początek... I bach! dzwonek w uszach, krzesła szur-szur.   To nie małżonka wali, dudni i jazgoce. To matura, ty bęcwale, właśnie egzamin zdajesz! Nauczyciel ryczy: „kartki oddajcie! koniec czasu!” „Człowiecza dola” temat widnieje na tablicy zadany...    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...